Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Usunięcie zielonej farby z ulic wokół Placu Nowego droższe niż ich pomalowanie

Piotr Drabik
Zielona farba z ulic wokół pl. Nowego jest usuwana wodą pod wysokim ciśnieniem dzięki specjalnej maszynie
Zielona farba z ulic wokół pl. Nowego jest usuwana wodą pod wysokim ciśnieniem dzięki specjalnej maszynie Fot. Andrzej Banaś
Niespodziewany „wynik” projektu z przestrzenią w centrum Kazimierza. Usunięcie zielonej farby z ulic wokół placu Nowego kosztowało... trzy razy więcej niż jej pomalowanie.

Na co można wydać 36 tys. zł? Na przykład na pokrycie jaskrawą farbą ulic wokół placu w historycznej dzielnicy miasta, a następnie jej usunięcie po miesiącu. Na taki krok zdecydował się Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu. – Błędy zostały popełnione – nie ukrywa Tomasz Daros, przewodniczący Dzielnicy I Stare Miasto.

Najpierw za 9 tys. zł pracownicy zarządu dróg wymalowali na zielono dwie drogi przy pl. Nowym – ulicę Estery oraz tę wzdłuż lokali nr 1-3. Była to część projektu „Nowy Plac Nowy – Alternatywna Przestrzeń Publiczna”, realizowanego między 15 lipca a 6 sierpnia przez Fundację Napraw Sobie Miasto i magistracki Wydział Gospodarki Komunalnej. Jaskrawą farbą oznaczono strefę wyłączoną z ruchu samochodowego, gdzie pojawiły się pomarańczowe sofy i donice z sadzonkami drzew. Eksperyment z przestrzenią miał pokazać, jak centrum Kazimierza można odzyskać dla pieszych.

O ile pomysł usunięcia samochodów z placu spotkał się z ciepłym przyjęciem, to krzykliwy kolor w centrum zabytkowego Kazimierza wzbudził sporo kontrowersji. – Nikt ze mną tego nie konsultował. Ponadto na pewno bym się nie zgodził na takie rozwiązanie – podkreślił Jan Janczykowski, wojewódzki konserwator zabytków.

CZYTAJ WIĘCEJ W DZIENNIKU POLSKIM

WIDEO: Dlaczego warto dbać o środowisko?

Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto