Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ustawa ochroni zwierzęta?

Redakcja
paweł nowak
Obawiam się, że ludzie znów mają dobre samopoczucie, że zrobili coś ważnego dla dręczonych zwierząt, ale dla najbardziej zainteresowanych, czyli zwierząt, to interes "psu na buty" - pisze Magda Hejda.

Nowelizacja ustawy zaproponowana przez posłów została uchwalona przy ogólnym aplauzie zgromadzonych przed Sejmem organizacji społecznych, które zajmują się zwierzętami. Posłowie głosowali na "tak" ponad partyjnymi podziałami. Pewnie dla niektórych dodatkowym argumentem "za" były internetowe akcje miłośników zwierząt, zapowiadające upublicznienie nazwisk przeciwników nowelizacji. Cóż, wybory tuż-tuż, a właściciele psów i kotów to potężny elektorat. Jednym słowem wszyscy szczęśliwi.

Co z tego będą mieć zwierzęta?

Spróbuję odpowiedzieć na to pytanie w kilku kolejnych wydaniach gazetowego "Kundla burego". Zacznijmy od przepisów dotyczących zwierząt, które trafiają do schronisk i łańcuchowych burków. Rozwiązywanie problemu bezpańskich zwierząt należało i nadal należy do zadań własnych gminy. Odbywa się to za spore publiczne pieniądze w schroniskach, które często dają schronienie tylko z nazwy.

W wielu przypadkach to miejsca utylizacji zwierząt i dobry biznes dla właścicieli prywatnych firm. Są gminy, które podpisują umowy z przedsiębiorcami wyłącznie na wyłapywanie bezpańskich psów i kotów, nie stwarzając nawet pozorów, że ktoś się nimi zaopiekuje. Nowelizacja ma odmienić los bezdomnych zwierząt i ukrócić bogacenie się na ich krzywdzie.

Czy wyłapane zwierzęta trafią do schroniska?
Zgodnie z nowelizacją, gminy mają obowiązek zapewnić bezdomnym zwierzętom miejsce w schronisku w ramach corocznie uchwalanego "programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności". Czy wyłapane zwierzęta na pewno tam trafią? Czy nie znajdą się gminy powielające proceder, który trwał kilka lat w Starachowicach, gdzie po zlikwidowaniu przytuliska Marzeny Krzętowskiej, wyłapane zwierzęta usypiano pod pretekstem agresji?

Kontrola NIK wykazała, że w ciągu dwóch i pół roku uśpiono ponad 380 zwierząt "z powodu agresji". W świetle takich praktyk niepokoi zapis, który pojawił się w nowelizacji : "Zabrania się zabijania zwierząt, z wyjątkiem usuwania osobników bezpośrednio zagrażających ludziom lub innym zwierzętom, jeżeli nie jest możliwy inny sposób usunięcia zagrożenia".

To może otworzyć furtkę do masowego uśmiercania zwierząt w majestacie prawa. Nie bardzo wiadomo kto i na jakiej podstawie ma decydować, czy bezdomny pies zagraża jakiemuś zwierzęciu lub człowiekowi i czy można zlikwidować to zagrożenie nie zabijając zwierzęcia. Kilka zestresowanych psów przebywających w jednym boksie zawsze może stwarzać zagrożenie dla siebie i pielęgniarza.

Potrzebna jest kontrola nad schroniskami

Czy nowe przepisy, które po podpisaniu przez prezydenta wejdą w życie w styczniu 2012 roku, sprawią, że umieralnie zamienią się w miejsca rzeczywistej opieki nad zwierzętami? Fundacja dla Zwierząt "ARGOS", która stara się monitorować los bezpańskich zwierząt, uważa, że podstawą polepszenia losu tysięcy zwierząt zadręczanych w wielu schroniskach jest ustawowe określenie podstawowych norm opieki w schroniskach i skutecznego nadzoru nad ich przestrzeganiem, a tego ciągle brak.

Samo wprowadzenie definicji schroniska jako "miejsca przeznaczonego do opieki nad zwierzętami domowymi" nie odmieni sytuacji zwierząt skazanych na umieralnie. Nadal nie ma norm dotyczących minimalnej powierzchni, która powinna przypadać na zwierzę w schronisku, leczenia czy ewidencji zwierząt przekazywanych nowym opiekunom.

Dotychczasowa praktyka wskazuje, że gminy najczęściej nie interesują się losem odłowionych zwierząt. Inspekcja weterynaryjna robi to sporadycznie, bo sprawy schronisk to margines jej zadań. Głównym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa ludziom, a więc nadzór nad jakością mięsa, hodowlami zwierząt gospodarskich, targami, rzeźniami. Dlatego obawiam się, że kontrola nad schroniskami nadal będzie iluzoryczna.

Jak należy kontrolować schroniska?

W obywatelskim projekcie nowej ustawy, przygotowanym przez organizacje prozwierzęce skupione w Koalicji dla Zwierząt, jest zapis o powołaniu krajowego i wojewódzkich inspektorów ds. zwierząt, którzy nadzorowaliby między innymi schroniska. To daje nadzieję na rzeczywistą kontrolę. Bez określonych standardów opieki i rzetelnej kontroli los wyłapywanych zwierząt nie zmieni się, a prowadzenie schroniska dla wielu będzie nadal złotym interesem.

Psy skazane na budę i łańcuch

Pies całe życie przykuty łańcuchem do budy to jedna z najbardziej pospolitych form znęcania się nad zwierzętami. W kwestii psich niewolników coś drgnęło, ale... Nowelizacja wprowadza zakaz trzymania ich na uwięzi dłużej niż dwanaście godzin bez przerwy. Nie wiemy tylko, ile ta przerwa powinna wynosić. Kilka godzin, czy kilka minut? Nie wiadomo również, kto i w jaki sposób będzie to sprawdzał. Przecież nie zainstalujemy monitoringu przy każdej budzie. Obawiam się, że ludzie znów mają dobre samopoczucie, że zrobili coś ważnego dla dręczonych zwierząt, ale dla najbardziej zainteresowanych, czyli zwierząt, to interes "psu na buty".

Może warto by zacząć od czegoś łatwiejszego do egzekwowania. Na przykład zakazu trzymania psów na łańcuchu do dwunastego miesiąca życia. Taki pierwszy krok do zmiany mentalności ludzi. Tym bardziej ważny, bo pierwsze miesiące życia decydują o charakterze psa. Niestety, zgodnie z przepisami, szczeniaka nadal będzie można trzymać na łańcuchu. Na pociechę dla burków. Łańcuch musi mieć przynajmniej trzy metry. O innych zmianach i ich konsekwencjach już za tydzień.

Serwis Wybory 2011: Najświeższe informacje wyborcze z Małopolski!

Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto