Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tunel, który powstanie pomiędzy Lubniem i Chabówką, już wzbudza ciekawość

Nicole Makarewicz
Tak wyglądała budowa półek oraz transport materiału w miejscu budowy ponad dwukilometrowego tunelu na S7
Tak wyglądała budowa półek oraz transport materiału w miejscu budowy ponad dwukilometrowego tunelu na S7 fot. GDKIA
Na odcinku ok. 16,7 km nowej, budowanej już drogi ekspresowej S7, pomiędzy Lubniem i Chabówką powstanie dwukomorowy tunel o długości 2 km.

Prace na budowie już trwają, ale rozpoczęcie drążenia tunelu nastąpi w lutym 2017 r., a zakończenie planowane jest pod koniec 2019 r. Określenie „dwukomorowy” oznacza, że powstaną dwa równoległe tunele i w każdym będzie się odbywał ruch tylko w jednym kierunku. To znaczy, że w górze Mały Luboń wydrążyć trzeba ponad 4 km tunelu.

Obydwie nitki tunelu będą wyposażone w wentylację oraz wszystkie niezbędne dla bezpieczeństwa ruchu urządzenia, włącznie z wyjściami awaryjnymi. Wiele osób nurtuje pytanie, dlaczego tak długo będzie drążony dwukomorowy tunel? Dlatego, że mamy na tym terenie bardzo skomplikowaną budowę geologiczną i nie można zastosować najszybszej i najbardziej efektywnej metody drążenie tunelu przy pomocy tarczy TBM całą powierzchnią przekroju otworu.

Pod względem geologicznym Karpaty Zewnętrzne zbudowane są z tzw. fliszu karpackiego, czyli niejednorodnych, popękanych skał przemieszanych ze sobą. Na obszarze przebiegu drogi S7 Lubień - Rabka występują łupki, iłołupki i piaskowce. Występują tu uskoki tektoniczne i duża zmienność nachylenia warstw geologicznych w stosunku do nachylenia stoków. Raz są one zgodne z nachyleniem, innym razem przeciwne nachyleniu.

Grunty wrażliwe są na dostęp tlenu i po odkryciu szybko wietrzeją. Na łupkach na skutek dopływu wody powstają płaszczyzny poślizgowe, co sprzyja ruchom osuwiskowym. Warunki hydrologiczne w obszarze budowy tunelu są trudne: bardzo wysoki stan wód gruntowych w górotworze, charakteryzujący się dużymi wahaniami. Podczas drążenia tunel będzie częściowo zalewany przez wodę.

Projektanci obliczyli, że łączny dopływ wód podziemnych do obu nitek tunelu będzie wynosił 7,7 l/s i napływ ten następował będzie od strony górotworu (wschodniej), czyli przeważająca część wody dopłynie do nitki tunelu od strony wschodniej. Zalecają zatem, by nitka tunelu od strony górotworu wyprzedzała nitkę od strony doliny o ok. 50 do 100 m. W takim przypadku uzyskane zostanie dużo mniejsze ciśnienie wody i w konsekwencji wyższa stabilność górotworu.

Przy drążeniu tunelu pod górą Mały Luboń zastosowana będzie znana od dawna w górnictwie Nowa Austriacka Metoda Górnicza. Polega ona na tym, że drążenie nie jest wykonywane całym przekrojem tunelu, aby nie osłabić górotworu. Wykonawca zamierza zastosować zmodyfikowaną technologię NATM, opartą na swojej wiedzy inżynierskiej. W zależności od odkształceń górotworu - który będzie nieustannie drobiazgowo monitorowany - i związanych z nimi naprężeń na bieżąco musi być dopasowany typ zabezpieczeń drążonego otworu.

Metoda NATM przewiduje wykonanie wstępnej obudowy z betonu zbrojonego, a w przypadku słabszej części górotworu dodatkowo wzmacnianej przy pomocy kotew. Docelowy kształt tunelu uzyskany zostanie po wykonaniu obudowy stałej z betonu zbrojonego.

Zobacz też:

Autor: Marzena Rogozik

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto