Kundel bury i kocury: zobacz serwis specjalny
Pani Anna dodaje, że właściwie nie planowali mieć psa. - Ja często wyjeżdżam, ale to dobra decyzja - mówi dobitnie. - Jest z nami zaledwie dwa tygodnie, a wniosła do domu tyle szczęścia. Coraz bardziej czuje się gospodynią, zaczyna wesoło obszczekiwać gości, jest łagodna i posłuszna, uwielbia spacery. Dzięki niej więcej przebywamy na świeżym powietrzu. Zrobiłam jej już zimowy kubraczek, w końcu to góry.
Wiele osób boi się ewentualnych kosztów leczenia, bo starszy pies często wymaga opieki weterynaryjnej. - Jesteśmy na emeryturze i świadomie zdecydowaliśmy się na starsze zwierzę - zaznacza pani Ania. - Sonia jest dziesięcioletnią suczką, w schronisku miała usuwany kamień nerkowy. Nowi opiekunowie suczki opowiadają, że byli już u zaprzyjaźnionej lekarki, wyniki badań są dobre, pani doktor zaleciła Soni dietę, w najbliższym czasie czeka ją jeszcze zabieg usunięcia kamienia nazębnego. - Dla nas to nie problem - przekonują.
Z przesłanej fotografii Sonia spogląda rozmarzonym, trochę zaspanym okiem. Trudno uwierzyć, że kilka miesięcy temu gasła w azylu, nie chciała jeść, stała się obiektem ataków swoich współtowarzyszek. Jej właścicielka zostawiła ją w schronisku, bo ośmioletnia suczka zaczęła posikiwać w domu. Wystarczyło suczkę zbadać, zrobić zabieg, a problem zniknął. Anna i Wacław nie mogą zrozumieć decyzji poprzedniej "opiekunki". Na szczęście wszystko co złe, to już przeszłość, Sonia w kochającej rodzinie odzyskała radość życia i dzieli się nią nader szczodrze ze swoimi nowymi przyjaciółmi.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?