Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strefa Czystego Transportu na Kazimierzu już działa. Pierwsze kontrole przyniosły pouczenia

Marcin Banasik
W sobotę i niedzielę strażnicy miejscy skontrolowali kilkaset pojazdów wjeżdżających do Strefy Czystego Transportu (SCT) na Kazimierzu. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że co piąty kierowca wjeżdżał tam mimo, że przepisy mu tego zabraniają.

Podczas weekendu strefę kontrolowały cztery dwuosobowe patrole strażników miejskich. Oficjalne wyniki ich pracy poznamy dzisiaj. Nam jednak udało się porozmawiać z kilkoma kierowcami, którzy wjechali w strefę, mimo, że od 5 stycznia nie mogą tego robić.

– Czytałem coś o strefie, ale nie wiedziałem dokładnie na czym to polega. Na szczęście obyło się bez mandatu, strażnicy przez pierwsze dni tylko pouczają, że benzyniaki i diesle nie mogą tu jeździć – mówi jeden z kierowców.
Osoby, które zamierzają wjechać w strefę jeszcze kilkadziesiąt metrów przed granicą sa informowani za pomocą zielonych znaków, że zbliżają się do niej. Z kolei na samej granicy strefy są duże zielone znaki informujące o zmianie zasad ruchu drogowego.

Jak przekonują urzędnicy SCT ma pomóc w walce o czyste powietrze w Krakowie. Możliwość wjazdu do tej strefy autami z nieekologicznymi silnikami (czyli m.in. benzynowymi) wciąż jednak mają jej mieszkańcy oraz przedsiębiorcy prowadzący biznes w tym rejonie i taksówkarze (bez ograniczeń do końca 2025 r.). Pozostali kierowcy mogą wjechać do SCT tylko autami elektrycznymi, na wodór oraz napędzanymi gazem ziemnym.
– Czyli jeśli ktoś jest mieszkańcem np. Bieżanowa i posiada auto z takim ekologicznym napędem, może wjechać do SCT – mówi Bartosz Piłat, rzecznik Zarządu Transportu Publicznego. Trzeba jednak pamiętać, że takich aut w Krakowie jest zarejestrowana wciąż garstka – łącznie około tysiąca.

Do strefy na krakowskim Kazimierzu samochodami z nieekologicznymi silnikami nie wjadą już z kolei osoby, które mają wydane przez zarząd dróg tzw. wjazdówki do strefy B. Takich dokumentów rokrocznie wydawanych było kilkaset.
Strefa Czystego Transportu obowiązuje w centralnej części historycznego Kazimierza na ul.: Miodowej (na odcinku od ul. Krakowskiej do ul. Bożego Ciała); Bożego Ciała (na odcinku od ul. św. Wawrzyńca do ul. Miodowej); Meiselsa (na odcinku od placu Nowego do ślepego zakończenia za ul. Bożego Ciała); Józefa; Nowej; placu Nowym; Estery; War­szauera; Kupa; Izaaka; Jakuba; Wąskiej, Bartosza, placu Bawół, Szerokiej, Ciemnej, Lewkowej, Na Przejściu. Czyli na tych ulicach, na których obowiązywała Strefa Ograniczonego Ruchu.

Przypomnijmy, że strefa na Kazimierzu wprowadzona została na razie testowo, na pół roku. Mandat za nieuprawniony wjazd do SCT może wynosić do 500 zł.

Kontrolę aut wjeżdżających do nowej strefy prowadzi straż miejska oraz policja. Służby te mają prawo np. na podstawie dokumentu tożsamości sprawdzić, czy ktoś wjeżdżający autem z silnikiem benzynowym faktycznie jest mieszkańcem tej strefy. Żeby jednak ułatwić i usprawnić kontrolę, mieszkańcy będą mogli uzyskać specjalne plakietki.

NASZE NAJLEPSZE MATERIAŁY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Koniec świata jest blisko?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Strefa Czystego Transportu na Kazimierzu już działa. Pierwsze kontrole przyniosły pouczenia - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto