Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stadion Wisły Kraków: nie będzie hipermarketu pod trybunami

Redakcja
fot. Marcin Karkosza
Przedstawiciele miasta oraz Wisły Kraków podpisali porozumienie, które zakłada, że do końca roku zostaną ustalone zasady na jakich klub będzie korzystać ze stadionu. Według założeń obiekt przy ul. Reymonta ma tętnić życiem i przynosić zyski. Na razie nie ma jednak pewności, że to się uda.

Według podpisanego stanowiska wspólnego Wisła Kraków będzie od przyszłego roku dzierżawcą jedynie części stadionu, jednak nadal będzie organizować na nim mecze.

W praktyce, klub będzie przejmować stadion w posiadanie dobę przed meczem i zwracać obiekt w ciągu doby po zakończonym spotkaniu. W imieniu gminy stadionem zarządzać będzie Zarząd Infrastruktury Sportowej w Krakowie, który przejął opiekę nad obiektem od Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

- Będziemy chcieli organizować na stadionie koncerty czy inne wydarzenia dla mieszkańców. Założenie jest takie, aby były to imprezy, do których nie trzeba dopłacać - mówi Krzysztof Kowal, dyrektor ZIS.

Miasto odpowiadać ma także za wynajęcie 2,5 tys. m kwadratowych powierzchni komercyjnych stadionu. W obiekcie mają funkcjonować sklepy i restauracje.

Jednak przedstawiciele ZIS-u zapewniają, że nie zgodzą się na wszystkie formy działalności. - Chętnie widzimy na stadionie restauracje lokale z usługami czy sklepy, z których będą mogły korzystać tysiące osób odwiedzających okolice stadionu. Jednak zapewniam, że w tym miejscu nie powstanie hipermarket - mówi Krzysztof Kowal.

Na razie zbyt wielu chętnych do wynajęcia powierzchni komercyjnych na stadionie nie ma. Przeszkodą może być m.in. bałagan w okolicy stadionu w postaci dziurawych ogrodzeń czy fakt, że funkcjonowanie firm w dniach, w których na obiekcie będą rozgrywane mecze może być utrudnione.

Możliwe jednak, że restauracje czy sklepy, które powstaną w obiekcie pod warunkiem dobrego zarządzania, skorzystają na obecności kibiców.

Miasto liczy też, że przy wsparciu klubu w końcu uda się pozyskać sponsora strategicznego stadionu w zamian za przekazanie prawa do jego nazwy. Miasto początkowo chciało za to 30 mln zł. Potem cenę obniżono do 15 mln, jednak chętnych wciaż nie ma.

Przedstawiciele klubu tłumaczą, że klubu nie stać na wynajmowanie w całości tak dużego obiektu. Jednocześnie podkreślają, że Wisła jest na stałe związana z Krakowem. - Stadion powstał, bo była taka społeczna potrzeba. Miasto wybudowało arenę nie dla klubu, ale dla krakowian - mówi prezes Wisły Jacek Bednarz. - Na stadionie wciąż pozostanie ok. 20 osób związanych z klubem, nadal będą rozgrywane tu spotkania.

Obecnie Wisła płaci za dzierżawę stadionu 1,6 mln zł rocznie, a jego utrzymanie kosztuje 6-7 mln zł za rok. Cały obiekt kosztował miasto 600 mln zł.
Kwota za jaką Wisła będzie dzierżawić stadion w przyszłości ma zostać ustalona do końca roku.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto