Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

SPP Szczecin: Podał miasto do sądu!

Magda_Ratajczak
Magda_Ratajczak
Czy miasto powinno oddać pieniądze za kasowanie kierowców w strefie płatnego parkowania w latach 2002-2003? Urzędnicy twierdzą, że nie. Pan Zdzisław przeciwnie. Zdecyduje sąd.

Zdzisław Biełowiec powołuje się na dwa wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego dotyczące szczecińskiej SPP. Wyroki stwierdzają nieważność uchwał, które podjęte zostały przez miasto w 2002 i 2003 roku.

- Wyraźnie wynika z tego, że miasto w tym okresie bezprawnie pobierało od szczecińskich kierowców opłaty za parkowanie – wyjaśnia. – Urząd nie zamierza jednak zwrócić pieniędzy, chociaż wyroki są jednoznaczne.

Pierwszy wydany przez NSA dotyczy funkcjonowania strefy od 28 lipca do 30 listopada 2003 r., drugi od 14 stycznia 2002 do 28 lipca 2003. Za pierwszy okres miasto zwraca pieniądze, za drugi nie chce.

- Zastanawiam się, dlaczego miasto wybiera termin, za który będzie oddawać pieniądze – mówi pan Zdzisław. – Nie rozumiem, na czym to polega. Kierowcy, którzy w tym czasie korzystali ze strefy płatnego parkowania powinni dostać pieniądze albo za oba terminy, które zostały unieważnione, albo wcale.

Nie potrzebuje adwokata, w piątek pierwsza rozprawa

W piątek, podczas rozprawy sądowej, pan Zdzisław przekona się, po czyjej stronie stoi wymiar sprawiedliwości.

- Nie mam adwokata, będę bronił swoich racji sam. Cieszę się z tego, że po mojej stronie stanęło wielu szczecińskich mecenasów, którzy dopytują się o termin rozprawy i chcą być na niej obecni. Mam nadzieję, że jeśli uda mi się wygrać, mój przykład stanie się zachętą dla innych, którzy zostali oszukani przez miasto.

Pan Zdzisław wniósł także wniosek do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego o rozpatrzenie sprawy dotyczącej stwierdzenia nieważności uchwały podjętej 1 grudnia 2003 r. Uchwała dotyczy ustalenia strefy płatnego parkowania, opłat za postój w strefie i sposobu ich pobierania. W piśmie skierowanym do WSA udowadnia, że w mieście nie ma płatnych miejsc postojowych wytyczonych w taki sposób, jak mówi ustawa o drogach publicznych. Za przykład podaje pl. Armii Krajowej oraz parking przy ul. Szymanowskiego za urzędem miasta.

- Wspomniana ustawa wyraźnie mówi, że strefa może funkcjonować tylko na tym obszarze, gdzie istnieje droga publiczna – wyjaśnia. – Według zapisów w ewidencji gruntu, nie jest to droga, a działka budowlana. Nie może więc działać tu strefa, a kierowcy nie mogą być karani za to, że nie zapłacili za bilet. Podobnie jest na części ulicy Jagiellońskiej i wielu innych ulicach w mieście.

Pierwsza rozprawa dotycząca tej sprawy zaplanowana jest na 16 września.

Zobacz na gs24.pl: Chosczno. Połamał drzewka bo dostał kosza. Policja złapała wandala po prawie dwóch miesiącach.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto