Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spokojny Marsz ateistów i agnostyków [foto]

Łukasz Żołądź
Łukasz Żołądź
Około pół tysiąca osób - agnostyków i ateistów - przemaszerowało w sobotę ulicami Krakowa. Manifestacja przebiegła spokojnie, obyło się bez awantur.

Marsz odbył się w Krakowie, ponieważ jego pomysłodawcy mieszkają i działają w naszym mieście. Organizatorzy podkreślali, że Kraków jako miasto z tradycjami otwartej dyskusji różnych prądów myślowych, jest idealnym miastem dla spotkania ateistów.

Pochód ruszył spod Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego o godzinie 14. Już na wstępie, oprócz organizatorów przemówiła Joanna Senyszyn. Europosłanka z SLD powiedziała ironicznie, że cieszy się z faktu, że pierwszy taki marsz mógł odbyć się w mieście, w którym Kościół posiada 1000 hektarów własności, a sam Watykan zajmuje powierzchnię jedynie 44 hektarów.

Uczestnicy przeszli w stronę Rynku Głównego, skąd udali się w stronę Plant, by stamtąd pójść pod pomnik Tadeusza Boya - Żeleńskiego, jednego z najbardziej znanych polskich niewierzących. Tam czekała na uczestników i organizatorów "kontrmanifestacja" <zobacz wideo>

Wiadomo było, że na wydarzenie przybędzie sporo ludzi, ale organizatorzy nie spodziewali się takich tłumów. - Przerosło to nasze oczekiwania, ponieważ pogoda wcale nie skłaniała do wyjścia, a pojawiło się ok. 500 osób. Byliśmy mile zaskoczeni - komentuje Wojciech Skorupski, szef krakowskiego odziału**Stowarzyszenia Racjonalistów**.

- Marsz nie był demonstracją i to trzeba podkreślić. Maszerowaliśmy po cichu, nikt nie produkował żadnych ofensywnych haseł. Spodziewaliśmy się reakcji stowarzyszeń narodowo-katolickich, tymczasem nikt taki się nie pojawił. Jedyną kontrowersją, jeśli tak to w ogóle można nazwać, była kontrmanifestacja grupy mniejszościowej, bo nie chcę nazywać ich katolikami, która się modliła z krzyżami na piersi. Próbowaliśmy do nich dotrzeć i podziękować za obecność, jednak nie chcieli podać nam ręki - mówi Wojciech Skorupski.

Celem marszu ateistów i agnostyków było pokazanie społeczności polskiej, że niewierzący są w kraju piętnowani. Organizatorzy twierdzą, że o ateistach mówi się jako o ludziach niemoralnych. Marsz nie był wymierzony w kierunku Kościoła katolickiego, ani innym wyznaniom, a jedynie sposobem pokazania, że ateistom należy się przestrzeń do swobodnego ukazywania swoich przekonań religijnych.

- Chcieliśmy pokazać, że istniejemy w dyskursie publicznym i że występujemy przeciw obojętności i dyskryminowaniu osób ze względu na światopogląd - dodaje Skorupski.

Do żadnych zajść nie doszło. Policjanci nie musieli interweniować, ponieważ marsz odbył się w bardzo pokojowej i spokojnej atmosferze. Jak zapowiadają organizatorzy nie skończy się na jednym pochodzie.

Zobacz pełną wersję rozmowy z Wojciechem Skorupskim, szefem krakowskiego odziału**Stowarzyszenia Racjonalistów**!






emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto