Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siedem strasznych plag krakowskich [ZDJĘCIA]

Redakcja
Są symbolem Krakowa, ale czy muszą zostawiać wszędzie swoje znaki?
Są symbolem Krakowa, ale czy muszą zostawiać wszędzie swoje znaki? archiwum
Psy paskudzą nam chodniki i ulice, w piwnicach rządzą szczury, oddychamy szkodliwymi pyłami, a obrzydliwe krocionogi wpełzają do naszych domów. Kraków walczy z plagami mandatami, trutkami lub zalewając je wrzątkiem - piszą Maria Mazurek i Piotr Rąpalski.

Czytaj także: MPK Kraków wprowadza wakacyjny rozkład jazdy. Czeka nas ścisk i tłok?

Poza korkami, dziurami w ulicach i tymi budżetowymi Kraków nawiedzają plagi naturalne. Nie ma się jednak co dziwić, że Królewskie Stołeczne Miasto Kraków musi mierzyć się z hordami szkodników i żywiołami. Taka średniowieczna tradycja. Co prawda plagi są dalekie w swej grozie od tych egipskich, ale wielce uciążliwe dla mieszkańców. Pozostaje nam dzielnie walczyć i cieszyć się, że rzeka Wisła nie spływa krwią, a z nieba nie lecą na nas żaby lub szarańcza.

Krocionogi

Oślizgłe, czarne, wijące się. W dodatku śmierdzą. Od kilku lat mieszkańcy osiedla Kostrze borykają się z inwazją robali. Krocionogi wędrują przez ich posesje, oblegają okna, podłogi a nawet... garnki.
- Ostatnio obudziło mnie łaskotanie za uchem - opowiada Bolesław Sterliński. - Stare czasy mi się przypomniały, myślałem, że może dziewucha jakaś mnie pieści. Ale nie, to krocionog wije się po moim uchu - kwituje.

Mimo że mieszkańcy starają się zachować humor, powodów do śmiechu wcale nie mają: codziennie po kilka godzin zamiatają robale, a potem eksterminują zalewając je wrzątkiem.
Władze miasta oferują pomoc w wywozie uśmierconych robali. Wydrukowały również ulotki informacyjne, w których zachęcają do koszenia traw. Zarośla to siedlisko szkodników.

Gołębie

Uwielbiane przez turystów, znienawidzone przez wielu mieszkańców. Przelatują tuż nad naszymi głowami, a w dodatku wszędzie pozostawiają za sobą nieczystości. Władze Krakowa zlecają sprzątanie tych ostatnich. Na razie na tym kończą się ich "antygołębiowe" działania. W Londynie z plagą gołębi walczy się wypuszczając nad miastem sokoły, a w Wenecji dokarmianianie ptaszyn jest w ogóle zabronione. - My jesteśmy ograniczeni przepisami zewnętrznymi oraz działaniami ekologów - tłumaczy Filip Szatanik z Urzędu Miasta.Dodaje jednak, że rozważają podjęcie dodatkowych działań: odstraszanie gołębi hukiem.

Komary

Po zeszłorocznej powodzi przeżyliśmy prawdziwą inwazję insektów. W sklepach i aptekach zabrakło nawet środków owadobójczych.Władze miasta zleciły wtedy pryskanie najbardziej "zakomarzonych" miejsc: okolic zarośli i punktów zalanych podczas powodzi. Z kasy miejskiej poszło na to ponad 65 tys. zł. W tym roku na taką plagę się nie zapowiada, choć wieczorami komary już nie próżnują. Lepiej więc zawczasu uzbroić się w chemiczne środki na owady lub przetoczyć sobie gorzką krew.

Osuwiska

Mimo że Kraków to nie Japonia ziemia w mieście się porusza. Z powodu osuwisk pękają ściany domów, a drogi pełzną w dół po zboczach. Miasto już wyznaczyło 12 terenów, głównie w Swoszowicach, na których nie wolno nic budować, bo to grozi katastrofą. - Zleciliśmy ekspertom opracowanie mapy osuwisk - mówi dyrektorka wydziału kształtowania środowiska urzędu miasta Magłorzata Mrugała. - Ograniczenia budowy na terenach osuwiskowych wprowadzają plany zagospodarowania przestrzennego.

Psie kupy

Wdeptujemy, roznosimy i psioczymy. Pretensji do psów nie mamy, tylko do ich panów. Powinni sprzątać po swoich pupilach, a często zostawiają pułapki jak wojskowi saperzy. Miasto stawia kosze na psie odchody, jest ich już 700, ale te dla wielu właścicieli zwierząt są niewidzialne. Bez ostrej dyscypliny się nie obejdzie. O to ma zadbać straż miejska. - W tamtym roku zakończyliśmy kampanie informacyjne. Teraz już egzekwujemy prawo - mówi rzecznik straży Marek Anioł. Za "okupowanie" ulic grozi mandat do 500 zł.

Szczury

Nikt nie wie ile ich jest i gdzie mają kwaterę główną, ale są z nami nieprzerwanie od czasów królów. Miasto w minionym roku przeprowadziło deratyzację, m.in. dwukrotnie na Plantach. Urzędnicy twierdzą, że szczurów już tam teraz nie ma, ale one tylko czyhają. Służby miejskie też.

Niska emisja

Choć to krakowskie powietrze nam szkodzi, sami jesteśmy sobie winni, że wpychamy do niego groźne pyły. Oddychamy m.in. tym co palimy w piecach. Nie tylko węglem, ale i śmieciami. Straż miejska za to karze, a miasto uruchomiło program dofinansowania mieszkańcom wymiany pieców na gazowe, elektryczne lub te na olej. Gmina ma na to w tym roku 1,5 mln zł.

Kraków: ścieżki i trasy rowerowe [ZOBACZ]

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail.Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto