Nie milkną echa odnalezienia przy ul. Rudnowskiej zbiorowej mogiły niemieckich żołnierzy. Według szacunków znajduje się w niej od 80 do nawet stu szkieletów. Póki co nie odnaleziono żadnych guzików czy nieśmiertelników.
Początkowo sądzono, że ktoś mógł je zabrać przed przyjazdem policji, jednak prokuratura stwierdziła, że do takiego zdarzenia nie doszło.
Niechlubnie w całej sprawie zapisał się jednak jeden z saperów z głogowskiej jednostki, którzy zabezpieczali amunicję odnalezioną na miejscu.
– Policjantka zauważyła, że mężczyzna przywłaszczył sobie obrączkę znalezioną w mogile – mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Ponieważ jest to żołnierz zawodowy, nie podlega on naszej jurysdykcji. We wtorek skierowaliśmy tę sprawę do Wojskowej Prokuratury Garnizonowej we Wrocławiu – dodaje.
Żołnierz może usłyszeć zarzut ograbienia miejsca pochówku, za co grozi kara nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności. Wniosek o wszczęcie postępowania powinien dotrzeć do prokuratury wojskowej do końca tygodnia.
O sprawę sapera zapytaliśmy w głogowskiej jednostce jednak nie usłyszeliśmy komentarza.
– Nic mi nie wiadomo na temat zawiadomienia do prokuratury – mówi rzecznik 4 Batalionu Inżynieryjnego w Głogowie por. Bartłomiej Pędzik.
Szczątki z okresu drugiej wojny światowej znaleziono podczas budowy kanalizacji przy ul. Rudnowskiej. Na dniach ruszy w tym miejscu ekshumacja. Więcej o tym przeczytasztutaj.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?