Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rudzka spółdzielnia podniosła czynsze. Ale czy miała prawo?

Joanna Oreł
Krzysztof Masztalski wylicza, że RSM musi zwrócić 1 mln zł.
Krzysztof Masztalski wylicza, że RSM musi zwrócić 1 mln zł. fot. Joanna Oreł
Sąd uznał, że podwyżki w RSM są bezprawne. Lokatorzy mogą żądać pieniędzy, a potem dopłacą?

Czy lokatorom jednej z największych spółdzielni w Rudzie Śląskiej bezprawnie naliczano czynsze? Tak stwierdził Sąd Okręgowy w Gliwicach, anulując uchwały Rady Nadzorczej Rudzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Jeżeli wyrok się uprawomocni, prawdopodobnie RSM będzie musiała oddać mieszkańcom nadpłacone pieniądze. A mowa o milionie złotych!

RSM zrzesza ok. 16 tys. mieszkańców. Zarządza największymi w mieście osiedlami, a co za tym idzie - największymi pieniędzmi z opłat czynszowych. Nic dziwnego, że wyrok sądu bulwersuje lokatorów. Sąd uznał, że trzy uchwały podjęte w listopadzie 2011 roku na walnym zgromadzeniu członków RSM są nieważne, a to dlatego, że same wybory do rady nadzorczej zostały przeprowadzone niezgodnie z prawem. Szkopuł w tym, że owa rada nadzorcza zdążyła już zarządzić podwyżki czynszów, które obowiązują od kwietnia.

Jak wynika z informacji przekazanych nam przez lokatorów RSM, opłata za użytkowanie lokalu wzrosła o 6,7 procent, na fundusz remontowy o 4 procent, na działalność społeczno-kulturalną o ok. 9 procent, a za domofon o 20 procent. Dla przykładu - za 50-metrowe mieszkanie czynsz wynosi ok. 700 zł. - Opłaty naliczone mieszkańcom i użytkownikom lokali za okres od kwietnia do sierpnia 2012, które będą podlegały zwrotowi, to milion złotych. Tyle RSM będzie musiała oddać swoim członkom i najemcom - wylicza Krzysztof Masztalski, który sądzi się z RSM.

Rzeczniczka prasowa spółdzielni, Gabriela Lutomska, zapowiedziała już, że zarząd RSM zamierza złożyć apelację od wyroku. Zaś do sprawy czynszów podchodzi ze spokojem. - Spółdzielnia ustosunkuje się do zadanych pytań po ostatecznym zakończeniu postępowania w niniejszej sprawie - poinformowała Lutomska.

Borys Budka, poseł oraz radca prawny, który od lat zajmuje się prawem spółdzielczym przestrzega, że sprawa nie jest taka prosta.

- Jeżeli wyrok sądu uprawomocni się, to wtedy uchwały zostaną uznane za nieistniejące, a lokatorzy mogą wystąpić do spółdzielni o zwrot pieniędzy - mówi Budka. - Jednak gdy RSM wykaże, że zostały one wydane na pokrycie kosztów eksploatacyjnych, mieszkańcy otrzymają zwrot, ale później... będą musieli dopłacać.


Nasze największe spółdzielnie

W województwie śląskim mamy ponad 200 spółdzielni mieszkaniowych.

Rudzka Spółdzielnia Mieszkaniowa jest jedną z największych w regionie. Kolejną taką jest Katowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa, której budynki znajdują się m.in. na osiedlu Giszowiec. Na 20 tys. zamieszkałych tam ludzi blisko połowa (9,5 tys.) to lokatorzy KSM.

Rekordy bije Zabrzańska Spółdzielnia Mieszkaniowa, która jest jedną z największych w Polsce. Zarządza ona ponad 200 budynkami, w których mieszka ok. 30 tys. lokatorów. Natomiast Spółdzielnia Mieszkaniowa "Piast" w Katowicach liczy sobie ok. 8 tys. członków, a w jej budynkach mieszka około 25 tysięcy lokatorów. "Piast" zarządza mieszkaniami na osiedlu Tysiąclecia i w Kostuchnie.

Do Spółdzielni Mieszkaniowej przy Politechnice Śląskiej w Gliwicach należy 4 tys. członków.

A jakie czynsze są w Waszych spółdzielniach w regionie? Komentujcie!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto