Teraz aby dostać się do pojazdu, trzeba przechodzić z "Magdy" kilkadziesiąt metrów do wejścia głównego, tam przecisnąć się przez tłumy oczekujących w środku, przejść do drugiego wyjścia i dopiero wtedy można dostać się na plac odjazdów. Ostatnio nie zdążyłam na swój autobus, bo musiałam biec naokoło - denerwuje się pasażerka.
Marcin Wnuk, dyrektor RDA, przekonuje, że wejście od strony tunelu nie jest przystosowane do dużego ruchu pieszego. Zostało zaplanowane jako ciąg komunikacyjny do wyższych kondygnacji budynku, które jeszcze nie powstały.
- Ponieważ jest wąskie, nie da się go przystosować dla osób niepełnosprawnych ani osób z ciężkimi bagażami. Z racji oddzielenia od hali głównej było też trudne do ochrony - podkreśla Wnuk. Dodaje, że z tych powodów przejście nie zostanie ponownie otwarte. - Do tej pory normalnie tamtędy przechodziliśmy i wcale nie było wąsko, więc to jakieś brednie - obrusza się tymczasem Jan Kosik z Krzeszowic.
Dyrektor RDA niezłomnie broni jednak jednak swojego zdania, przypominając, że jako wejście główne na dworzec zostało zaprojektowane to od frontu, od ul. Bosackiej.
Na pocieszenie dla pokrzywdzonych podróżnych informuje, że przy tym wejściu planowane jest wybudowanie specjalnych podjazdów, m.in. dla osób niepełnosprawnych. Trwa uzgadnianie warunków inwestycji.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?