Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pijani prędkością [felieton]

laku82
laku82
W Polsce panuje dziwne społeczne przyzwolenie na jazdę z nadmierną prędkością po terenie zabudowanym.

Jazda samochodem z nieprzepisową prędkością w naszym kraju raczej powodem do dumy niż wstydliwym wykroczeniem. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że kierowcy nie zważają nawet na bezpieczeństwo osób niechronionych w terenie zabudowanym.

Ileż to razy widziałem kierowców jeżdżących 90 km/h w terenie gdzie jest ograniczenie do 50 km/h. Co gorsza nagminne jest także trąbienie na prawidłowo jeżdżących kierowców i wyprzedzanie ich w niedozwolonych miejscach.

Kolejnym zagrożeniem na polskich drogach są pijani kierowcy - dochodzimy tutaj jednak do pewnego rodzaju paradoksu. W naszym społeczeństwie pijani kierowcy są postrzegani bardzo pejoratywnie i jest to głównie zasługa kilkuletniej medialnej kampanii.

Nikt nie pochwali się znajomym tym, że uważa, że "kierowanie to 5 piwach to normalna sprawa", bo spotka się z ostracyzmem i pogardą. Jednak zupełnie odwrotne reakcje czekają kogoś, kto pochwali się tym, że "ma w nosie przepisy i jeździ 80 km/h po terenie zabudowanym". Owszem - część ludzi to potępia, jednak wydaje mi się, że niestety jest to mniejszość. Dla reszty jest to po prostu normalne.
Czemu nazywam całą tą sytuację paradoksem? Jako umysł ścisły, bardziej od emocji wolę liczby i statystyki, a te są nieubłagane.

Czemu jazda samochodem pod wpływem alkoholu jest tak negowana? Przede wszystkim dlatego, że taki kierowca ma zawężone pole widzenia i wydłużony czas reakcji, co zwiększa drogę hamowania. Nie trzeba być specjalistą, by zauważyć, że identycznie na kierowców wpływa także jazda z nadmierną prędkością.

Nie chcę tworzyć jakiejś tabeli, gdzie odwzorowywałbym przekroczenie ograniczenia prędkości w porównawczej relacji do ilości promili alkoholu we krwi, bo to bez sensu. Najważniejsze jest jednak to, by kierowcy wreszcie uświadomili sobie, że bezpieczna jazda nie polega tylko na tym by jakiś cudem utrzymać swój samochód na jezdni mimo dużej prędkości, ale przede wszystkim na tym by w razie, gdy jakiś pieszy (dziecko) niespodziewanie wbiegnie nam na jezdnie będziemy mieli szansę wyhamować i ocalić komuś życie.

Pamiętajmy, że drogi dostosowane do wyższych prędkości oprócz tego, że są wyprofilowane pod większe prędkości, zapewniają o wiele lepsze pole widzenia, często posiadają też barierki uniemożliwiające nagłe wbiegnięcie pieszych.

"Bo wbiegła", "nie było go widać" - skończmy przerzucać odpowiedzialność za bezpieczeństwo na innych, a zacznijmy zmiany od siebie. Nie da się ukryć, że jeżdżąc z nieprzepisową prędkością, powodujemy dla pieszych dokładnie takie same zagrożenie jak pijani kierowcy - kierowca jadący 80 km/h w terenie zabudowanym ma mniej więcej taką samą drogę hamowania jak jego jadący przepisowo, ale pijany kolega.

Kierowcy najczęściej usprawiedliwiają się tym, że przecież "mają wszystko pod kontrolą". Czy ta ich "kontrola" pozwoli kiedyś dojrzeć wybiegające zza murku dziecko i podważyć prawa fizyki skracając drogę hamowania? Czy coś jest w stanie wynagrodzić stratę dziecka?

Także system kar nie jest moim zdaniem do końca uczciwy: za de facto stworzenie tego samego zagrożenia, czyli osłabienie swojej percepcji i wydłużenie drogi hamowania w jednym przypadku zabierają Ci prawo jazdy i kierują sprawę do sądu, a w drugim nakładają jedynie mandat i punkty karne. To tak jakby karać kierowców za jazdę pod wpływem alkoholu w różny sposób w zależności od tego czy pili wcześniej wódkę czy piwo.

W odwrotnym kierunku idą państwa europejskie, gdzie kary za przekraczanie prędkości są systematycznie zaostrzane. Zwolennicy "szybkiej jazdy" często powołują się na brak ograniczenia prędkości na autostradach w "liberalnych" Niemczech, jednak nie zapominamy, że ryzyko wbiegnięcia pieszego na autostradę jest praktycznie zerowe, a w samym Berlinie aż na 73% ulic obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/h i jest to ograniczenie przestrzegane. W Niemczech po prostu ludzie umieją rozróżnić bezkolizyjne korytarze transportowe, od przestrzeni służącej do koegzystencji różnych uczestników ruchu.

W Polsce potrzebna jest powszechna kampania negatywna skierowana przeciwko piratom drogowym, inaczej jeszcze wiele lat nasze społeczeństwo za bardziej bezpieczną będzie uważało jazdę z prędkością 90km/h obok szkoły podstawowej, niż z 30 km/h po dwóch piwach.


Wydarzy się: Kino | Koncerty | Teatr | Sport | Wystawy | Imprezy | Kabaret | Festiwal
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto