A skoro kot i pies żyją na dwóch biegunach, to i ludzie dzielą się na wyznawców któregoś z gatunków. Stąd są "psiarze" i "kociarze". I tak jak wśród zwierząt panuje, od zarania dziejów, wojna (głównie chodzi o terytorium), tak pomiędzy ludźmi panuje niezgoda patowa, czyli stan, w którym żadna ze stron nie jest w stanie przekonać drugiej, do swoich racji.
Ta niezgoda wykorzystywana jest nawet w reklamach, tak jak ostatnio w reklamie jednej z sieci telefonii komórkowej. I taki stan uważamy za normalny. Wpadamy natomiast w zdziwienie lub rozczulenie, gdy widzimy zgodę pomiędzy zwierzętami rzeczonych gatunków lub podgatunkami gatunku ludzkiego. A zdarzają się takie sytuacje, gdy kotka zajmuje się psimi szczeniętami lub suka karmi malutkie kocięta. Zdarzają się też wspólne pochrapywania zbliżenia dorosłych zwierząt w ramach międzygatunkowych zbliżeń.
Nie podejmuję się być „sędzią w sprawie” i nie będę ferował wyroków, które zwierzę jest lepsze. Nie mogę tego zrobić, bo nie można porównywać czegoś różnego. Każde z opisywanych zwierząt ma swoje zalety i wady. Dlatego jednym odpowiadają bardziej psy a drudzy wolą koty. Jeżeli ktoś chce mieć przyjaciela w domu, który potrafi wyrazić np. oczyma, swoją wdzięczność i przywiązanie – ten wybiera psa. Jeżeli ktoś preferuje niezależność i chadzanie własnymi drogami – ten wybiera kota.
Ten, kto jest zdecydowany na spacery trzy razy dziennie, wybiera psa. Ten, który woli być w domu – wybierze kota. Pies da się "zagłaskać na śmierć" - kot pozwoli się łaskawie pogłaskać, ale w momencie przesytu odejdzie lub ugryzie. To kota racje muszą być "na wierzchu". Pies jest uległy i pozwoli na dużo wobec siebie, nawet, gdy robi mu się krzywdę. W samych gatunkach psa i kota są oczywiście różnice charakterów wynikające z przynależności do ras. Są psy łagodne i ostre, są koty "przylepy" i są duże indywidualności. Jak można więc porównywać coś tak różnego jak pies i kot. Tym bardziej nie można oceniać i ferować ocen, który gatunek jest lepszy.
A jednak jest prowadzona taka cicha wojna pomiędzy podgatunkami gatunku. Należy sobie zadać pytanie: "po co?" Nie wiem, jak Państwo, ale ja nie wiem. Według mnie powinno się zakończyć, niekończące się dyskusje, przechwałki, krytykę i dojść do porozumienia na bazie stwierdzenia, że nie można porównywać czegoś różnego.
Muszę też napisać o kolejnej grupie społeczeństwa. Otóż oprócz posiadaczy psów czy kotów są jeszcze posiadacze i psów i kotów. W ich mieszkaniu żyją oba gatunki. Mam tu na myśli mieszkania w większych miejscowościach, bo na wsiach takie wspólne „gospodarzenie” jest na porządku dziennym.
W mieszkaniu pogodzenie lub doprowadzenie do rozejmu pomiędzy psem i kotem jest o wiele trudniejsze, ze względu na ograniczoną przestrzeń. Proces taki trwa parę miesięcy, a jak jest długi zależy nie tylko od człowieka, ale również od charakteru zwierząt. Za to, gdy zwierzęta żyją w zgodzie – przyjemność patrzenia na takie "stado" rekompensuje kłopoty.
Na koniec dodam jeszcze kilka słów o "wychowaniu" zwierząt. Trzeba bezwzględnie pamiętać, że zwierzęta wymagają odpowiedniego podejścia i zrozumienia. One inaczej „myślą” i odbierają świat i to my powinniśmy szukać dróg "dojścia", aby zwierzęta nas rozumiały, a nie na odwrót. Do tego procesu potrzebna jest cierpliwość i miłość do zwierząt. Inaczej zawsze kończy się na wyrzucaniem zwierząt z domu.
Osobnym tematem jest przerost miłości do zwierząt, co objawia się na "wariactwie" właścicieli i śmiesznym wyglądzie zwierząt. Myślę tu o wszelkiego rodzaju, kokardkach, ozdobnych obrożach, smyczach, o kubraczkach, bucikach i innych tego rodzaju gadżetach.
To nie ze zwierzęcia robimy pośmiewisko, a z siebie. Zwierzę i tak sporo utraciło ze swojej natury mieszkając z nami w mieszkaniu. Nie pogłębiajmy tego.
Udostępnij artykuł na Facebooku |
Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne | Ekstraklasa: Wisła i Cracovia | Zdrowie i uroda | Filmowy Kraków | MoDO | Inwestycje |
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?