Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Pan Maleńczuk? Tak, tak, to ja” [wywiad]

Mickey Mousoleum
Mickey Mousoleum
O niezależności rodem z Krakowa MM Kraków rozmawia z Maciejem Maleńczukiem.

Lepiej być ‘nikim z nikąd’ czy jednak być kimś?

Uważam, że im bardziej jesteś ‘kimś’ tym bardziej musisz pamiętać, że jesteś nikim. Trzeba mieć dystans. Im bardziej potrafisz postawić się w roli zwykłego człowieka, tym lepiej dla Ciebie. Jeśli coś znaczysz to przeżywasz rozterki, jakie przeżywają gwiazdy.

W dzisiejszych czasach istnieje praktyczny aspekt pojęcia ‘niezależność’?

Tak, finansowa choćby. Uważam, że osiągnąć taką niezależność, to jest coś. W życiu należy robić to, co się lubi lub stopniowo polubić to, co po prostu trzeba robić. Myślę, że całkowitej niezależności nikt by nie chciał. To byłby absurd, bo pozbawiasz się punktów zaczepienia. Jeśli nie masz hamulców, to daleko nie zajedziesz. Idea niezależności to mit, ale ta finansowa jest podstawą. Ona powinna cechować prawdziwego mężczyznę. Dopóki go nie cechuje to nie jest mężczyzną.

Skąd przekonanie, że sztuka w czasach ‘zamordyzmu’ była lepsza?

Sam się nad tym zastanawiam <śmiech>. I chyba jeszcze nie znalazłem całkowitej odpowiedzi. Kiedyś było tak, że wszyscy mieli te same książki w domu. Jak gdzieś wydali Cortazara, to zaraz wszyscy go kupowali. Za socjalu mieliśmy wspólny umysł. Oglądaliśmy serial Czterdziestolatek, i tylko jak ktoś nie ma doświadczeń z tamtego czasu, to jest mu śmiesznie. Z drugiej strony uważam, że socjalizm był dobry. Można by go kiedyś jeszcze wprowadzić, ale musiałoby być bardziej świadome społeczeństwo. Na pewno odklerykalizowane. W tej chwili kler przejmuje dusze.

A może to wszystko przez marketing. Przecież kiedyś debiuty nie były skażone plastikiem...

Wiesz, kiedyś komunizm nie dopuszczał artystów do żłoba. Artyści socjalizmu to kilka, kilkanaście zespołów. Naród miał niesamowity czad intelektualny, który się wydrylował z przyczyn emigracyjnych. Ci, którzy mieli możliwość ucieczki, wyjechali. Został chłam. Zostały trociny, przez które ludzie muszą się przedzierać. Trociny, które wrzynają się ludziom do gardła i blokują im głos. Na każdej gałęzi siedzi po siedem gwiazd. Jedni mają łyżwy na nogach, drudzy nie potrafią śpiewać, a jeszcze innym zagląda się pod spódnicę. I śmieszy mnie, jak ktoś się czepia o tego Idola, którego zrobiłem z premedytacją i osiągnąłem cel.

Wspominałeś o pisarzach. To prawda, że cenisz Sławka Shutego?

Tak. Uważam, że w ostatnich czasach to jeden z tych pisarzy, którzy piszą o bliskich sprawach. Czytuję też Dukaja, choć on ucieka w świat fantasy i gdybym ja coś pisał to na pewno bym uciekł z tych jego śniegowców. A on w nich siedzi i mu dobrze. <śmiech>

Pozostając w temacie literatury. To jak wygląda obecne ‘Chamstwo w Państwie’?

No myślę, że jest całkiem nieźle <śmiech>. Dobrze, że zapytałeś, bo właśnie zamierzam zrobić wznowienie. Ja sprzedałem to Wydawnictwu Literackiemu, ale oni nie chcą robić dodruku, więc wydamy to sami i będziemy sprzedawać przez Internet. Nawet nie wiem czy umowa z Wydawnictwem w ogóle wygasła...

Przez ostatnie lata Pan Maleńczuk pisze, gra w teatrze. Dlaczego? Dla sprawdzenia się?
Teatr chciałem sprawdzić. Ale już go nie chcę. Z pewnością, jak kiedyś osiądę i przestanę podróżować to będę pisał. W podróży nie można tego robić. Musze poczuć, że jestem w stanie prowadzić osiadły tryb życia. Właściwie to już to czuję, ale wciąż nie ma możliwości. W sumie walczyliśmy o kontrakty i one są. To nie jest dobry moment by się wyłączyć.

A jak indywidualiście pracuje się w duecie? Mam na myśli przygodę w Wojciechem Waglewskim...

Już więcej tego nie zrobię. Waglewski jest moim bardzo dobrym kolegą, ale w takim projekcie jest dziwny układ. Jeden przyprowadzi perkusistę, drugi dorzuci swoją dziewczynę, następnie ktoś zarekomenduje kuzynkę. Potem koleżanka, fanka...a to są moi techniczni i moja sekcja A i B i C. My z Wojtkiem się znakomicie dogadujemy, ale cała ta hałastra jest strasznie nadęta. W Sopocie chciałem pożyczyć gitarę to mi powiedzieli, że póki Waglewski nie przyjedzie i nie da pozwolenia, to mi nie dadzą i już. Potem Wojtek przyjeżdża i mówi: bierz. A ten kretyn z obsługi nie pozwolił mi użyć gitary na próbie, „bo Wojtka nie ma”...Pozdrawiam Cię Wojtek i naprawdę świetnie wytresowałeś sobie ekipę <śmiech>

Taki też jest Psychodancing?
Tak. To całkowicie faszystowski band, oparty o hierarchię. Organizacja jest oparta o wzór ekipy Waglewskiego <śmiech>. Każdy wykonuje to co do niego należy i nie ma równych stawek.

A jak obecnie ma się kultura alternatywna? Istnieje jeszcze coś takiego?

No wiesz, w tej chwili to wszystko to, czego nie puszcza radio zet i eremef. Oczywiście o telewizyjnych kanałach nawet nie ma co gadać. Ten klimat nadal istnieje. Nam pozostaje tylko rozszerzać tą sferę i pchać się na salony. Choć właściwie ja już byłem na salonach i wiem, że tam nie ma nic szczególnego.

Co dla Pana Maleńczuka jest sztandarem Krakowa?

Architektura. Zdecydowanie. Ludzie się zmieniają, może w Krakowie nie tak często, ale jednak. Architektura jest stała. Wystrój wnętrz. Oczywiście czasem aż prosiłoby się o jakieś przemeblowanie <śmiech>

Klimat Krakowa to mit, imaginacja czy prawda?

Przygotowuję się właśnie do większej formy krótkiej, w której będzie mowa za co kocham i za co nienawidzę swojego miasta. To w ogóle dobre pytanie w moim kierunku, ale wolałbym teraz nie wyciągać pochopnych wniosków. Obecnie przebywam w Krakowie od strony sceny. Jeżeli jestem tu prywatnie to przychodzę do Alchemii, gdzie gra Peter Brötzmann...

Też byłem na Brotzmannie...

Byłeś? Widziałeś ile było ludzi? Powiem tak. Jeżeli nadal w takim średnim miasteczku jak Kraków znajdzie się dwieście osób, które tak jak my wiedzą, kto to Peter Brotzmann, to nie jest źle!


Zobacz też:

Homo Twist w Alchemii


MoDo Aplikacja Ściągnij

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto