Opowieść Wigilijna

Wigilia obchodzona 24 grudnia kończy okres adwentu. Tradycyjnie wieczerza rozpoczyna się wraz z pojawieniem pierwszej gwiazdki na niebie, która symbolizuje Gwiazdę Betlejemską. Historia tego dnia sięga prawdopodobnie obchodów Saturnaliów w starożytnym Rzymie, gdzie chrześcijaństwo miało swoje początki.

Bajkowa reklama Krakowa

Mieszkańcy Malawi mimo tego, iż nie używają kalendarza dobrze wiedzą, kiedy obchodzić Boże Narodzenie. W dniu wigilii zbierają się przy obficie zastawionym stole i wraz z rodziną udają się do kościoła złożyć dary Jezusowi, między innymi: jajka, monety, ozdobne spinki i trochę ziarna. Mimo tego, że do kościołów mają ponad 100 km. każdy z nich w tym dniu chce tam być.

W Meksyku Boże Narodzenie zaczyna się świętować 9 dni przed rozpoczęciem świąt. Każdej nocy Meksykanie organizują pardy upamiętniające narodziny Jezusa. Na samym przodzie parady idzie dwoje ludzi, którzy odgrywają rolę Józefa i Maryi pukając od drzwi do drzwi, śpiewając radosne pieśni poszukują schronienia. W ostatni dzień 24 grudnia gościnni gospodarze domu zapraszają pielgrzymów do środka, gdzie organizowana jest wieczerza.

W Kamerunie wakacje przypadają w okresie Bożego Narodzenia. Dzieci mają wolne od szkoły, aby pomóc rodzicom podczas zbiorów kawy. Jednak 24 grudnia jest dniem wolnym dla dzieci od zbiorów. Zbierają się one przy ogniskach tańczą, śpiewają i czytają liturgie.

W Boliwii Boże Narodzenie nazywanie jest Świętem Dzieciątka Zbawiciela. 24 grudnia rodziny udają się do kościoła, aby poświęcić figurkę Jezusa.

Natomiast w Australii wszyscy 25 grudnia spotykają się na plaży. Zabierają ze sobą kosze piknikowe, pieczonego indyka, szynkę, owoce morza i Pavlova tradycyjny deser świąteczny. Spożywając posiłek na białym obrusie towarzyszą im różne gry i zabawy. Wieczorem dzieci śpiewają kolędy.

Jednak nie wszyscy mogą spędzić te dni z najbliższymi. Blisko półtora tysiąca polskich marynarzy spędza je na morzu. Świąteczne potrawy, dzielenie się opłatkiem pomiędzy międzynarodową załogą nie należy do najprostszych. – Staramy się wyjaśnić Filipińczykom, o co chodzi z łamaniem się opłatkiem, jednak to nie jest takie proste, ponieważ u nich nie ma takiego zwyczaju- opowiada kpt. Jerzy- czasami zjadają cały, ponieważ chcą go spróbować i sprawdzić czy smakuje tak samo jak w kościele- dodaje.

Najważniejszym pomieszczeniem w tych dniach na statku jest mesa to tam marynarze zbierają się na kolacji wigilijnej, którą rozpoczyna kapitan składając życzenia załodze. Kucharze starają się dostosować potrawy do tradycji wszystkich narodowości. Obowiązkowo na stole znajduję się czerwony barszcz, pieczone prosie, a jeżeli statek znajduje się w Europie lub Chinach nie może zabraknąć karpia. Największym przysmakiem Filipińczyków są oczy prosiaka i ryb.

Na większości statków standardowo znajduje się sztuczna choinka, jeżeli jednak jej zabraknie marynarze muszą radzić sobie sami. Liczy się ich inwencja twórcza, zdarza się ze choinka oraz szopka zostają zespawane z niepotrzebnych kawałków metalu. Tradycyjne śpiewanie kolęd w tym dniu zastępuje karaoke i międzynarodowe piosenki świąteczne, a prezenty marynarze znajdują na klamkach swoich kajut.