Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Olkusz. Radni chcą, by burmistrz uczestniczył w pracy komisji

Redakcja
Roman Piaśnik
Roman Piaśnik archiuwm UMIG Olkusz
Radni zarzucają burmistrzowi Romanowi Piaśnikowi, że nie chce z nimi współpracować. Nieoficjalnie mówią o tym, że chcą obniżyć szefowi gminy pensję. Chodzi nawet o 4 tys. zł.

Radni miejscy zarzucają burmistrzowi Olkusza Romanowi Piaśnikowi, że nie przychodzi na posiedzenia komisji i zbyt późno wysyła materiały do tych spotkań. Wśród radnych mówi się o tym, by obniżyć szefowi gminy pensję. - Od stycznia burmistrz nie przyszedł na żadną komisję. Wygląda to tak, jakby nie chciał z nami współpracować - alarmuje radny Wojciech Ozdoba.

Największy problem jest na komisji sportu, gdzie toczą się obecnie rozmowy w sprawie podziału pieniędzy na kluby.
- Trudno rozmawiać o pieniądzach, jeśli nie ma osoby decyzyjnej - zauważa radny Wojciech Panek, przewodniczący Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki. Radni chcą bowiem innego podziału pieniędzy niż dotychczas. Na ten rok 300 tys. zł przeznaczono na piłkę ręczną, 400 tys. na pozostałe kluby. - W przyszłym roku chcielibyśmy, aby aż 600 tys. było dla klubów, a 150 tys. dla Stowarzyszenia Piłki Ręcznej plus ewentualnie 50 tys. w drugiej transzy, jeśli klub uplasowałby się na miejscach od 1 do 3 w swojej grupie - wyjaśnia Panek. To miałoby mobilizować klub i zawodników. - Musimy jednak wcześniej zorientować się, czy burmistrz przystaje na takie rozwiązanie. Sesja budżetowa jest dopiero w listopadzie, tymczasem zawodnicy i sponsorzy klubów już teraz chcą wiedzieć, na czym stoją. Sezon w sporcie to nie to samo co rok budżetowy. Dlatego lepiej pewne rzeczy ustalić na komisjach - mówi radny Panek.

Burmistrz Olkusza Roman Piaśnik uważa, że wszystko odbywa się zgodnie z zapisami w statucie, a zarzuty radnych są bezzasadne. - Niektórzy radni w komisjach już na początku roku oczekiwali składania wiążących deklaracji, np. w zakresie wydatkowania środków z budżetu gminy w następnym roku. Nie mogę tego typu obietnic składać bez wcześniejszej analizy zasadności wydatku i możliwości finansowych gminy. Poza tym budżet gminy co roku uchwalany jest przez wszystkich radnych, a nie przez jedną komisję bądź samodzielnie przez burmistrza - przekonuje Piaśnik.

Jednak nieprzychodzenie na komisje to niejedyny zarzut radnych. Na początku maja skierowali do burmistrza pismo, w którym skarżą się na nierespektowanie statutu miasta i gminy, a mianowicie chodzi o przesyłanie obszernych materiałów zaledwie dzień przed daną komisją lub sesją. Pod dokumentem podpisało się 12 radnych, większość z PiS: Małgorzata Bień, Henryk Gamrat, Tomasz Zaborowski, Stanisław Łydka, Michał Masłowski, Wojciech Ozdoba, Michał Mrówka, Grzegorz Lipiński, Wojciech Panek, Małgorzata Postołek, Ryszard Ryza i Józef Filas. „Wierzymy, że pan burmistrz podobnie jak my dba o harmonijny rozwój naszej gminy i przychyli się do naszych wniosków ze zrozumieniem i akceptacją” – piszą w dokumencie.

Radni uważają, że nie mają szans na zapoznanie się z tematyką kilkudziesięciostronicowych dokumentów. Przez to potem na komisji i sesji głosują tak, jak proponują urzędnicy. Czują się wtedy jak "maszynki do głosowania". "Problemem jest traktowanie nas, radnych, jako ignorantów, którzy nie widzą potrzeby dokładnego zapoznania się z projektami uchwał. Nasz statut zakłada, że najpóźniej dwa dni przed komisjami powinniśmy otrzymać wszystkie potrzebne dokumenty pozwalające nam dokonać świadomych decyzji. Trzeba przy tym zauważyć, że i tak jest to termin bardzo krótki" - piszą radni do burmistrza.
Za przykład podają komisję rozwoju z 28 kwietnia, do której materiały dostali zbyt późno. Uważają to za celowe działanie burmistrza. - W ten sposób Piaśnik próbował przemycić pomiędzy ważnymi i koniecznymi zmianami w studium i w planie miejscowym projekty kontrowersyjne jak choćby pomysł zabudowania "zielonych płuc" Olkusza - uważają radni. Chodzi w tym przypadku o wzgórza pomiędzy osiedlem Młodych a Śródmieściem.

Burmistrz Piaśnik przekonuje z kolei, że większość materiałów: projektów uchwał z uzasadnieniami, grafik i map zostało wysłanych 24 kwietnia, czyli aż cztery dni przed komisją. - Tego dnia nie udało się wysłać wszystkich materiałów z uwagi na problemy techniczne. Zostały one uzupełnione 27 kwietnia. Była to sytuacja jednorazowa - zapewnia Roman Piaśnik. - Wobec powyższego należy jednoznacznie zaprzeczyć zarzutowi części radnych, bowiem wszystkie wskazane w statucie terminy zostały zachowane - zaznacza.

Michał Latos z olkuskiego urzędu przekonuje, że statut wcale nie obliguje burmistrza do przekazywania komisjom wszystkich materiałów do prac. - Jednak jest to praktykowane z uwagi na chęć usprawnienia prac komisji. Burmistrz chętnie te materiały przekazuje, a niektórzy radni chyba chcą go rozliczać z nieistniejącego zapisu - uważa Latos.

Radni, jeszcze nieoficjalnie, mówią, że burmistrz zawiódł ich kredyt zaufania. Po objęciu stanowiska Piaśnik dostał wysoką pensję - w sumie ponad 12 tys. zł brutto. W kuluarach krążą teraz opinie, że warto rozważyć obniżenie tego wynagrodzenia. Z tego, co udało nam się dowiedzieć, gdyby radni przygotowali stosowną uchwałę, pensja mogłaby zostać zmniejszona nawet o 4 tys. zł. Mieszkańcy uważają, że to dobry pomysł, jeśli rzeczywiście burmistrz nie robi tego, co do niego należy.
- Zagłosowałem na niego, bo uważałem, że sprawdzi się w rządzeniu gminą najlepiej z kandydatów. Ale uważam, że władzę na każdym kroku trzeba rozliczać z działań - uważa pan Andrzej, mieszkaniec os. Młodych.
fot. magdalena balicka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto