Oleśnica: Będą domy a nie samoloty

Starosta Zbigniew Potyrała na bieżąco informuje o postępach rozmów, których finałem ma być przejęcie od Skarbu Państwa oleśnickiego lotniska. – Coraz więcej osób mamy po swojej stronie – zapewniał nas kilka tygodni temu.
Tymczasem okazuje się, że rozmowy na szczeblu powiat - ministerstwo infrastruktury to jedno, a działania Agencji Mienia Wojskowego drugie. Agencja chce sprzedać w maju jedną z największych działek stanowiącą część oleśnickiego lotniska. Chodzi o 5 ha gruntu leżącego za gminnym Orlikiem, wzdłuż ulicy Wileńskiej. Urzędnicy chcą za nią 3,5 mln zł. – Nieruchomość położona jest w sąsiedztwie zabudowy jednorodzinnej, ogródków oraz nowego osiedla – reklamują teren. Informują także, iż wprawdzie działka posiada funkcję IS, czyli tereny specjalne, ale przepisy pozwalają na zmianę funkcji na mieszkaniową, usługową, czy też aktywności gospodarczej. Słowem, można na niej zrealizować niemal każdą inwestycję.
Starosty takie działania nie dziwią. Podkreśla, że na spotkaniach w Warszawie przedstawiciele Agencji ostro wypowiadają się na temat planów powiatu w stosunku do lotniska. – A my uparcie przedstawiamy argumenty przemawiające za utrzymaniem jego funkcji – przypomina . – Lotniska, które byłoby pomocnicze w stosunku do wrocławskiego portu. Mówimy o szansach, jakie dla regionu daje lotnisko położone przy S8. Przedstawiliśmy propozycje utworzenia Centrum Szkoleniowo-Badawczego Instytutu Lotnictwa.
Małgorzata Golińska z Agencji Mienia Wojskowego rozumie te działania, ale zwraca uwagę, że obecnie sporny teren nadal należy do Agencji. – I mamy prawo nim rozporządzać – mówi rzeczniczka AMW, podkreślając, że działka zostanie sprzedana pod zabudowę mieszkaniową. – To przecież także sprzyja rozwojowi powiatu– twierdzi.
Kto wygra walkę z czasem? Powiat czy Agencja, która transakcję chce przeprowadzić już wiosną.