Do zatrzymania doszło wczoraj, 25 lutego. Śledztwo w tej sprawie nadzorowała Prokuratura Apelacyjna w Krakowie.
- Byłemu już dyrektorowi Ośrodka Ruchu Drogowego w Katowicach** prokurator postawił zarzut kierowania grupą przestępczą**. Ale w tej sprawie 600 zarzutów o charakterze korupcyjnym usłyszały już 72 osoby - mówi Józef Radzieta, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.
Wśród 33 zatrzymanych osób są lekarze, instruktorzy nauki jazdy, a także właściciele szkół nauki jazdy, egzaminatorzy oraz pośrednicy.
Jak podaje Michał Kondzior z małopolskiej policji, zadaniem lekarza było potwierdzenie dobrej kondycji medycznej kandydata. Właściciel szkoły i jednocześnie instruktor wpisywał następnie kandydata na listę osób, które teoretycznie ukończyły kurs, a egzaminator wystawiał potwierdzenie zdania egzaminu. Chętni zgłaszali się potem w wydziale komunikacji i odbierali prawo jazdy.
- Niektórzy z nich na stałe mieszkają poza Polską,**a prawo jazdy "zamawiali" poprzez członków rodziny - mówi Józef Radzieta.
- Prawa jazdy były różnej kategorii - zależnie od tego, jaka była potrzebna, aby np. podjąć pracę za granicą (B, C, D, E). Mamy potwierdzone przypadki, że prawo jazdy dostawała np. osoba, która ze względu na stan zdrowia byłaby zdyskwalifikowana, lub taka, która nie umie czytać i pisać - informuje Michał Kondzior.
Nielegalne prawo jazdy kosztowało od trzech do czterech tysięcy złotych.
Policja szacuje, że osób, które skorzystały z zakupu nielegalnego prawa jazdy są tysiące. Wiadomo na pewno, że setki z nich przyznały się do posiadania takiego dokumantu. - Takich osób jest czterysta. Te osoby najprawdopodobniej unikną kary - mówi rzecznik.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
