Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obwarzanek - symbol Krakowa i jedyny fast-food na świecie o kilkusetletniej tradycji

Katarzyna Kobiela
Katarzyna Kobiela
Jest na ulicach, w małych sklepach, na uczelniach, w galeriach handlowych. Obwarzanek. W cenie od 1 zł do 1,80 zł. Nigdzie nie smakuje tak jak w Krakowie.


Biała Dama, Mefistofeles i freestyle, czyli kilka słów o niezwykłej pracy na Rynku Głównym [wideo+zdjęcia]

Już w dokumencie lokacyjnym Krakowa wydanym przez księcia Bolesława Wstydliwego w 1257 r. znajdują się pierwsze historyczne informacje o piekarzach krakowskich, dające im przywileje sprzedaży swoich wyrobów na Rynku w Krakowie. O produkcji i wypieku obwarzanków mówi uchwała Rady Miasta Krakowa o wypieku chleba i wynagradzaniu "rodziny", pomocników piekarskich z 22 kwietnia 1529 r. Natomiast na podstawie przywileju wydanego przez Jana Olbrachta 26 maja 1496 r. obwarzanki mieli piec i sprzedawać tylko piekarze krakowscy. W księgach cechowych znajdują się informacje na temat sprawowania przez cech kontroli nad osobami, które w danym roku miały piec obwarzanki.

Słowo obwarzanek wzięło nazwę od sposobu produkcji - obwarzania, czyli wstępnego gotowania. Precel to spolszczenie niemieckiego prezel, choć pierwotnie preclami zwano jedynie ciasto zwinięte w ósemkę.

Obwarzanek nigdzie nie smakuje tak, jak w Krakowie

Obwarzanek w świadomości mieszkańców Krakowa i osób przyjeżdżających z innych terenów Polski jawi się jako tradycyjny wyrób krakowski. – Największą popularnością cieszą się obwarzanki z solą, makiem i sezamem, choć ostatnia nowość – precle z serem też szybko schodzą, smakują krakowianom – mówi pani Danuta, która stoi ze swoim wózkiem pełnym obwarzanków tuż przy Kościele Mariackim.

Takich wózków w Krakowie jest około 180, a średnia dzienna produkcja obwarzanków sprzedawanych na rynku krakowskim wynosi niemal 150 tysięcy sztuk.

Sprzedawcy owych wypieków stoją ze swoimi wózkami na ulicach całymi dniami, od rana do wieczora. Niektórzy sprzedają nawet dwa dziennie. - Schodzą wszystkie, ale ludzie są wybredni. Wymyślają, cudują, bo to taki ma być, bo wypieczony, bo jaśniejszy, z większą ilością soli i z mniejszą maku - opowiada pan Eugeniusz, który sprzedaje precle na Floriańskiej. - Jestem już tym zmęczony. Sprzedaję precle od ośmiu lat i czasami mam już dość - dodaje.

Obwarzanki mają swoich zwolenników wśród krakowian, jak i przyjezdnych, choć niektórzy podchodzą do nich z rezerwą. - Obcokrajowcy to zazwyczaj kupują jednego obwarzanka na pięciu i stojąc w kółeczku pod Mickiewiczem, dzielą się nim, robiąc dziwne miny i próbując go. Zawsze jest kupa śmiechu jak się tak na nich patrzy, najdziwniejsi są Anglicy - mówi pan Zbyszek, handlujący obwarzankami niedaleko Kościoła Mariackiego.

Bajgel to nie obwarzanek, a obwarzanek to nie bajgel

Tradycyjny krakowski wypiek często jest nazywany bajglem, a przecież ten wywodzi się z tradycji żydowskiego piekarnictwa i znany jest w wielu krajach. Szczególną popularnością cieszą się bajgle w Nowym Jorku.

Obwarzanek krakowski jest stałym "gościem" Święta Chleba - imprezy cyklicznie odbywającej się w Krakowie już od 2004 r. Natomiast od 28 listopada 2006 roku "obwarzanek krakowski" jest na liście produktów tradycyjnych z województwa małopolskiego w kategorii wyrobów piekarniczych i cukierniczych, a 30 października 2010 trafił na listę produktów chronionych Unii Europejskiej.

Zobacz też:


Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne |
Blogi | Zdrowie i uroda | Konkursy MM | MoDO
| Inwestycje | Recenzje | Rowery
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto