Nowy Rok powitamy na placu Piłsudskiego w Kutnie

Ceny tegorocznych imprez sylwestrowo-noworocznych osiągają pułap 500 zł od pary. Są też i tańsze za ok. 280-300 zł. W części lokali w cenę biletu nie wliczono alkoholu.

Tradycyjnie ok. 100 osób będzie się bawić w żychlińskim Domu Kultury. Para musi zapłacić tu 380 zł. Przewidziano 5 gorących dań oraz szampana. Do tańca będzie przygrywać zespół "Kresz".

- Alkohol każdy musi zabrać ze sobą - mówi Magdalena Konczarek, dyrektor DK w Żychlinie. - W trakcie zabawy przewidzieliśmy też słodkie niespodzianki.

Nieco mniej trzeba zapłacić w lokalu "Elza" w Kutnie. Tu powitanie Nowego Roku kosztuje 350 zł od pary. Do tańca też będzie przygrywać zespół.

W OSP Ktery będzie się bawić 180 osób. Bilet wstępu - 300 zł od pary. Do tańca będzie przygrywać zespół "Kamento".

W OSP Wierzbie będzie się bawić 160 osób. Za parę trzeba zapłacić 340 zł. Grać będzie zespół "Kaprys". Organizatorzy zapewnią tam wiejski stół oraz przewidzieli dla uczestników chiński akcent - danie azjatyckie, które będzie trzeba skonsumować pałeczkami.

W zajeździe "Duet" zabawa Sylwestrowa kosztuje tylko 290 zł, ale tam goście będą się bawić przy muzyce z płyt.

W Hotelu Stacja Kutno salę wynajęła dla swoich pracowników prywatna firma.

Z kolei w niewielkim Hotelu Dworek salę wynajęła grupa młodzieży, która zamówiła lokal i poprosiła o menu za 120 zł od osoby. Muzykę 30 młodych ludzi będzie mieć z komputera.

Droższe bale sylwestrowo-noworoczne, w cenie 500 zł od pary organizuje "Elida" w Kutnie. Ale cena nie odstraszyła gości. Bawić się tu będzie 160 osób. Do tańca będzie przygrywać zespół "Karo" z Warszawy. Restauracja słynie ze smacznego menu. Organizatorzy w ramach biletu przewidzieli pół litra alkoholu na parę. Będą też dodatkowe atrakcje - fajerwerki o północy oraz pieczone prosię.

Nieco mniej trzeba zapłacić za udział w imprezie w Hotelu Paola w Gołębiewku Nowym - 450 zł od pary. 120 osób będzie się bawić przy muzyce zespołu z Włocławka. Przygotowane zostaną cztery gorące dania w tym pieczona szynka oraz darmowy drink bar bez ograniczeń.

W identycznej cenie bawić się będą goście zajazdu "U liska" na ul. Łąkoszyńskiej. W kwocie 450 zł od pary jest pół litra alkoholu. Będzie też noworoczny tort.

W Hotelu Rondo ostatnią noc tego roku żegnać będzie 50 osób. Koszt 400 zł. W tym roku przewidziano tu zabawę w stylu hawajskim. Imprezę poprowadzi disc jockey. Goście dostaną od organizatora kwiatowe girlandy na szyję. Menu też będzie w stylu hawajskim.

W Hotelu Awis bawić się będzie 60 osób. Koszt 420 zł od pary. Będzie 5 gorących dań oraz pół litra alkoholu na parę.

W Łęczycy spośród najbardziej znanych lokali, najtańszy sylwester oferuje restauracja "Agawa". Mieszkańcy będą się tu bawić za 360 złotych od pary. W tej cenie mogą liczyć m.in. na cztery gorące posiłki, szampana i butelkę wódki na parę. Zabawę poprowadzi zespół "Nadir".

Tylko o 10 zł więcej za powitanie Nowego Roku trzeba zapłacić w restauracji "Kargul".

- W tym roku będzie się u nas bawić 130 osób - mówi Adam Pawlak, właściciel lokalu. - Zabawa u nas jest raczej tradycyjna. Będzie można dobrze zjeść, napić się szampana. Wybierzemy też króla i królową balu - dodaje.

W kilku lokalach z Łęczycy i okolic, w których bawiono się w latach poprzednich, w tym roku balów nie będzie. Imprezy nie organizuje chociażby Hotel Chrobry w Topoli Królewskiej oraz zajazd "Senator" w Łęczycy. Na organizację zabawy sylwestrowej zdecydowało się jednak sporo szkół i placówek oświatowych w Łęczycy.

Sylwestra organizuje m.in. łęczycki Dom Kultury, a także r rada rodziców w Gimnazjum w Topoli Królewskiej.

- Koszt sylwestra to 180 złotych od pary - mówi Olga Kurowska, dyrektor Domu Kultury w Łęczycy. - Będzie bawić się w naszej placówce około 90 osób. Nie mamy zespołu. Jest to zabawa przy tzw. muzyce mechanicznej. Będą ciepłe posiłki i szampan.

- W tym roku sylwester w szkole będzie skromniejszy niż dotychczas - mówi z kolei Jadwiga Frątczak, przewodnicząca rady rodziców w Gimnazjum w Topoli Królewskiej. - W ostatnich latach bawiło się z nami ponad 200 osób. W tym roku będzie nas około setka. Koszt zabawy to 280 zł od pary. W tej cenie goście mają zapewnione cztery gorące posiłki i zimne przekąski.

Pieniądze, które zostaną zebrane ze sprzedaży wejściówek na bal zostaną przekazane na konto rady rodziców.

- Wykorzystamy je na bieżące potrzeby uczniów i szkoły - dodaje Jadwiga Frątczak.

Osoby, które będą bawić się na prywatkach oraz spędzać sylwestrową noc w domu, mogą o godz. 23 przyjść pod ratusz w Kutnie. Będzie dobra zabawa. Najpopularniejsze przeboje od lat 60. do współczesnych zagra zespół BB Band. O północy życzenia złoży mieszkańcom prezydent Kutna Zbigniew Burzyński. Będzie też kilku minutowy pokaz sztucznych ogni. Miasto na "Sylwestra pod ratuszem" wyda w tym roku ok. 50 tys. złotych.

Nowy Rok na świeżym powietrzu będą mogli też powitać mieszkańcy Łęczycy. Zabawa odbędzie się na pl. Kościuszki.

- Mieszkańcy, którzy zdecydują się pożegnać z nami stary i powitać Nowy Rok będą bawić się przy muzyce odtwarzanej z płyt - mówi Andrzej Malinowski, kierownik referatu promocji i rozwoju w Urzędzie Miasta w Łęczycy. - Zorganizujemy konkursy noworoczne dla mieszkańców i inne niespodzianki.

Rozpoczęcie zabawy w Łęczycy zaplanowano godzinę wcześniej niż w Kutnie. Początek punktualnie o godz. 22.

- Sylwestra na rynku, tradycyjnie już, uświetni pokaz sztucznych ogni z wieży zamkowej - dodaje Andrzej Malinowski. - Na rynku starego miasta będzie się można bawić do godziny 2. Na organizację sylwestra wydamy 2 tysiące złotych.

- Nie każdy może pozwolić sobie na udział w sylwestrowym balu - mówi Monika Filipczak z Łęczycy. - To dobrze, że pomyślano o organizacji zabawy na rynku. Na pewno skorzystam.

- Będą bawił się w domu, ze znajomymi - mówi z kolei pan Waldemar z Łęczycy. - Na zabawę w lokalu mnie nie stać. Przygotujemy z przyjaciółmi jakieś smakołyki, puścimy muzykę i mam nadzieję, że zabawa będzie tak samo udana, jak lokalu.