Nowa Huta: prokurator zajmie się naprawą skarpy

Obawiają się, jak inwestycja wpłynie na odwodnienie skarpy, a to może zaszkodzić motylowi modraszkowi, który występuje tylko na terenach podmokłych. - W celu zrealizowania projektu konieczne jest też poprowadzenie tymczasowej drogi po łąkach. Będą się po niej poruszać ciężkie maszyny do palowania i koparki. Naszym zdaniem można to zrobić taniej i nie ingerując w chroniony teren - uważa Jerzy Skibiński ze Stowarzyszenia "Łąki Nowohuckie".

Jego zdaniem przyczyną osuwania się skarpy są prace budowlane przy rozbudowie pobliskiej szkoły muzycznej, a nie opady deszczu.

Stowarzyszenie uważa, że prokuratura powinna wyjaśnić wątpliwości w tej sprawie. O zniszczonej skarpie pisaliśmy w ub. miesiącu. Po tej publikacji skontaktował się z nami prof. Krzysztof Lipka z Uniwersytetu Rolniczego, który w tym rejonie prowadził badania geologiczne. On także uważa, że naprawa skarpy nie jest dobrym pomysłem, bo to teren silnie nawodnionego złoża torfowego. Już sama budowa drogi technologicznej na takim gruncie będzie kosztowna. Sprawą zajmuje się także Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, która wyda ocenę oddziaływania inwestycji na przyrodę.

- Procedura została wszczęta, gdyż zachodziła możliwość znaczącego negatywnego oddziaływania na obszar Natura 2000. Inwestor przedstawił działania minimalizujące, które mogą takie działanie znacznie ograniczyć - przekazała nam Monika Kozieł, starszy specjalista ds. obszarów Natura 2000 w RDOŚ.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!