Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MPK - Pracownicy liczyli na podwyżki w wysokości 150 zł. Dostali znacznie mniej

Katarzyna Fertsch
Motorniczy traci premię, gdy spóźni się na przystanek. Jeśli chce „dogonić” rozkład – może ją stracić za zbyt szybką jazdę
Motorniczy traci premię, gdy spóźni się na przystanek. Jeśli chce „dogonić” rozkład – może ją stracić za zbyt szybką jazdę Piotr Jasiczek
Po 60 zł podwyżki dostali kierowcy i motorniczowie poznańskiego MPK. Kwota, jak twierdzą, jest śmieszna. Tym bardziej że dowiedzieli się o wysokości premii, jaką otrzymali członkowie zarządu spółki. Związki zawodowe działające na terenie MPK nie wykluczają możliwości zorganizowania strajku. Tegoroczne podwyżki od samego początku wzbudzały wiele kontrowersji. Prezes MPK Wojciech Tulibacki zaproponował, by podnieść nie pensję podstawową, a premie przyznawane pracownikom.

Zgodnie z umową, którą przewoźnik podpisał z Zarządem Transportu Miejskiego, za przewinienia pracowników karana jest cała firma. Na przykład, motorniczy przyłapany na paleniu papierosa w pojeździe będzie kosztował MPK 600 zł.

– Taki pracownik traci wtedy swoją premię – mówi Tulibacki. – Im wyższa by była, tym więcej miałby do stracenia. Poza tym, to dany pracownik źle postępuje łamiąc przepisy, dlatego to on powinien ponosić konsekwencje.

Na propozycję nie zgodziły się jednak związki zawodowe. Stracić premię można także między innymi za niewywieszenie numeru służbowego czy spóźnienie się na przystanek.

– Jestem przekonany, że szefowie szukaliby byle powodu, by pozbawić nas premii – mówi jeden z kierowców. – Choć ta podwyżka też jest śmieszna. Drożeje wszystko: prąd, woda, czynsze, produkty w sklepach. A nam podnoszą pensję o 60 zł, czyli jakieś 40 zł na rękę.

Związki zawodowe były przekonane, że podwyżki będą większe. W zeszłym roku udało się zaoszczędzić 3,8 mln zł na płacach (dzięki mniejszej liczbie nadgodzin i zatrudnianiu młodszych pracowników). Przedstawiciele związków szacowali, że gdyby ta kwota została podzielona równo, każdy z pracowników MPK mógłby liczyć na 150 zł podwyżki.

– Okazało się, że dostaliśmy znacznie mniej. Tym bardziej bulwersujący jest fakt, że trzyosobowy zarząd spółki otrzymał premie. Łącznie w wysokości około 200 tys. zł – denerwuje się członek jednego ze związków działających na terenie poznańskiego MPK.
Prezes Wojciech Tulibacki zaprzecza, by zarząd otrzymał takie pieniądze.

– Premie przyznawane są co trzy miesiące. Jeszcze nie dostaliśmy tych za ostatni kwartał zeszłego roku i pierwszy tego – mówi. – Nie zawsze je otrzymujemy. Jeśli nie wykonamy zadań, to premia przepada.

Jakiego rzędu są to nagrody? Tulibacki twierdzi, że kwota ta w ciągu całego roku nie przekracza 200 tys. zł dla całego zarządu.
– Oczywiście jest to kwota brutto – podkreśla.

Pracownicy są tak oburzeni, że chcą wejść z pracodawcą w spór zbiorowy, by później móc ogłosić strajk (oczywiście wymaga to przeprowadzenia referendum i przeprowadzenia negocjacji). Twierdzą, że zależy im na godziwych podwyżkach płac, a nie na takich, jakie zaproponowano teraz.
Prezes Tulibacki uspokaja, że w MPK nic złego się nie dzieje. Uważa, że zawsze oczekiwania pracowników są wyższe, niż możliwości pracodawcy. A pieniędzy na podwyżki jest tyle, ile jest.

– Ale rozmowy z przedstawicielami związków zawodowych ciągle jeszcze trwają – mówi.
Po raz ostatni motorniczowie i kierowcy poznańskiego MPK strajkowali ponad 12 lat temu. Najpierw był strajk ostrzegawczy – 19 grudnia 1997 roku, a w święto Trzech Króli 1998 roku stanęły wszystkie tramwaje i autobusy. Tak było przez pięć dni. Na ulicach Poznania panował kompletny chaos. Miasto bez komunikacji zostało sparaliżowane. Po trasie „pestki” czy na Ratajach po torach zamiast tramwajów chodzili ludzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto