Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MPK Kraków: sprawdziliśmy sugestie krakowian w ankiecie ZIKiT. "Mniej linii, więcej kursów!"

Arkadiusz Maciejowski, Maria Mazurek
Krakowianie mają wiele zastrzeżeń do komunikacji miejskiej
Krakowianie mają wiele zastrzeżeń do komunikacji miejskiej Andrzej Banaś
Wiemy, jakich zmian w komunikacji chcą krakowianie. Częstsze kursy tramwajów nr 50, 51, 14 i 5, zmiana rozkładów jazdy tak, aby autobusy nie jeździły w "stadach" oraz rozwój linii nocnych - te postulaty weźmie pod uwagę Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu, który zapytał tysiące pasażerów, co chcieliby zmienić w komunikacji miejskiej.

Przez cały marzec trwały największe w historii Krakowa konsultacje społeczne. W ramach akcji, ZIKiT zapytał krakowian o ich ocenę funkcjonowania komunikacji zbiorowej w mieście oraz poprosił o własne sugestie. "Gazeta Krakowska" dotarła do blisko 8 tysięcy ankiet, na podstawie których opracowana ma zostać nowa siatka połączeń. Wynika z nich, że krakowianie mają wiele zastrzeżeń do miejskiego transportu.

Kursują zbyt rzadko
Ponad 50 proc. ankietowanych osób twierdzi że tramwaje i autobusy nie jeżdżą wystarczająco często. Pasażerowie przede wszystkim chcieliby więcej kursów tramwaju nr 50 w godzinach szczytu. To newralgiczna linia, która łączy wielkie osiedle Kurdwanów ze ścisłym centrum. - Linia ta powinna jeździć jak dawniej czyli co pięć minut - twierdzą pasażerowie. - Bardzo często w godzinach 16 - 17 nie udaje mi się wsiąść do "50" na ul. Starowiślnej, bo już jest tak załadowana - twierdzi Michał Dziąćko z Kurdwanowa.

Krakowianie chcieliby również częstszych kursów linii 5, 14 a w szczególności 51. - Linia ta stanowi jedno z głównych połączeń do Bieżanowa i Prokocimia, a ma kilkugodzinną przerwę w kursowaniu w ciągu dnia, nie jeździ w weekendy i jest zawieszana na wakacje - denerwują się pasażerowie. Według podróżnych w zamian za zwiększenie liczby kursów można zmniejszyć liczbę linii. Skrócona lub zawieszona mogłaby zostać np. linia 12, która często wozi tylko przypadkowych pasażerów.

Jeżdżą "w stadzie"
Według pasażerów jedną z największych bolączek komunikacyjnych miasta są także niezsynchronizowane rozkłady jazdy. - Z pętli "Kampus UJ" linie 114 i 194 jadą w odstępie dwóch minut, a potem trzeba czekać kwadrans, aby cokolwiek pojawiło się na przystanku! - zwraca uwagę pasażer. Podobny problem jest na innych osiedlach, np. na Azorach. - Autobusy linii 194 i 144 powinny jeździć w równych odstępach, a nie stadami! - postulują mieszkańcy. Nie lepiej jest w przypadku autobusów 103, 173, 139 i 208, które często wyruszają na trasę niemal o tych samych porach.

Parkujemy za miastem
... i dalej chcemy dojeżdżać komunikacją zbiorową.
- Nikt nie przesiądzie się z samochodu do tramwaju, jeśli nie powstaną parkingi typu "park&ride" przy pętlach, np. na Ruczaju czy Prokocimiu - zaznaczają ankietowani. Większość osób dojeżdżających z obrzeży miasta lub z okolicznych gmin w systemie park&ride widzi sposób na szybkie dotarcie do centrum i... rozwiązanie problemów z brakiem miejsc parkingowych. - Teraz znalezienie postoju w centrum graniczy z cudem, a poza tym opłaty za parkowanie są bardzo wysokie - zwracają uwagę mieszkańcy. Pasażerowie uważają, że byłoby szybciej, sprawniej i taniej, a w centrum zmniejszyłyby się korki. - Przy takim rozwiązaniu wjazd do centrum mógłby nawet być płatny - twierdzą.

Nocą komunikacja kuleje
Zdaniem krakowian zbyt słabo rozwinięta jest także komunikacja nocna, szczególnie w weekendy, gdy życie po zmierzchu rozkwita. Dojazd do wielu obszarów miasta po zachodzie słońca nadal jest bardzo utrudniony.

Ci, którzy wypełnili ankietę, wskazują na potrzebę uruchomienia linii m.in. w okolicy miasteczka studenckiego AGH czy al. Andersa. - W dzień dojeżdża tu 10 autobusów, a w nocy żaden - denerwują się pasażerowie. Poszkodowani czują się też m.in. mieszkańcy Tyńca.

Kolej na kolej
Dużo emocji wzbudza także kwestia kolei aglomeracyjnej. Wiele osób mieszkających na obrzeżach miasta twierdzi, że z chęcią przesiedliby się z aut do takich szybkich pociągów. Szczególnie wskazują na konieczność powstania połączenia między Dworcem Głównym a Skawiną, Niepołomicami, Batowicami i Mydlnikami. - Można wykorzystać istniejące tory za blokami przy ulicy Radzikowskiego - podpowiadają.

Za wysokie progi?

Krakowianie chcieliby również, aby na rozkładach jazdy zaznaczone były kursy tramwajów niskopodłogowych. - Byłoby to wielkie udogodnienie szczególnie dla osób starszych - postulują.

Czytaj także: Urzędnicy chcą droższych biletów MPK

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail.Zapisz się do newslettera!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: "Kibole z sąsiedniego osiedla polowali na mojego syna"
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto