Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasta hipermarketów

Krzysztof Kaniecki, Paweł Gołąb, jj, mim
Jak grzyby po deszczu wyrastają w naszych miastach duże sieciowe sklepy.
Jak grzyby po deszczu wyrastają w naszych miastach duże sieciowe sklepy. fot. Paweł Gołąb
Poddębice do niedawna uchodziły za enklawę, w której próżno było szukać marketów znanych sieciowych dyskontów. Od niedawna obserwujemy jednak prawdziwy wysyp takich sklepów.

Do Polomarketu szybko dołączył Carrefour, a tuż przed Bożym Narodzeniem podwoje w północnej części miasta otworzyła pierwsza poddębicka Biedronka. Na tym nie koniec, bo już tylko godziny dzielą mieszkańców od zrobienia zakupów w poddębickim Tesco.

Pojawienie się dużych sklepów boleśnie odczuli lokalni przedsiębiorcy. Paweł Wilk, prowadzący przyblokowy sklep, zmuszony był go zamknąć. Inni sklepikarze też boją się, że otwarcie kolejnych marketów spowoduje, iż podzielą jego los. Ekspansja dużych sklepów podzieliła też zwykłych poddębiczan na zwolenników i przeciwników firmowych marketów.

- Konkurencja to dla nas możliwość kupowania za niższą cenę - zaciera ręce 50-letni Zdzisław z ul. Zielonej. - Nasi rodzimi kupcy wreszcie utracą pozycję monopolisty. Nam chodzi przecież o to, by zakupy robić jak najtaniej. Teraz już nie musimy jeździć do Łodzi. Tanie, wielkie sklepy mamy u siebie.

Marketowy spór rozgorzał też na lokalnym forum internetowym. Na stronie poddebice.net.pl znaleźć można tyle opinii, ilu jest internautów.

- Wszyscy tak się zachwycacie tymi produktami w Tesco czy w innych marketach - pisze użytkownik sieci. - Zrobią "niby" promocję na 5 produktów, a resztą nadrobią. A i jakość też dużo gorsza od naszych rodzimych produktów. Konkurencja, owszem jest potrzebna, ale zdrowa i równa. Co będzie jak padnie połowa rodzinnych sklepików? Wcześniej miasto miało jakieś zyski z podatku, a ludzie prace. A teraz?

Burmistrz Piotr Sęczkowski z uwagą obserwuje, jak obcy kapitał sytuuje swoje wielkopowierzchniowe sklepy w jego mieście. Jak twierdzi, może jedynie biernie się przyglądać ekspansji sieciowych dyskontów. - Jedni się cieszą, bo będą mieć większy wybór. Drudzy, zwłaszcza właściciele małych osiedlowych sklepów, nie mają powodów do zadowolenia - zauważa gospodarz poddębickiej gminy. - My jako samorząd nie mamy jednak wpływu na to, jakie sklepy u nas się otworzą. To rząd decyduje, jaką powierzchnię marketów można uruchomić w mieście w zależności od jego wielkości. Co jako gmina mamy z tych dużych sklepów? Podatki od nieruchomości i skromne wpływy do budżetu od zatrudnionych tam pracowników.

W otwieranym lada moment Tesco pracę znajdzie około 20 poddębiczan. Ilu rodzimych sklepikarzy straci źródło utrzymania? To się dopiero okaże...

W Sieradzu końca ekspansji wielkich sklepów i galerii nie widać. Na dniach do użytku oddany zostanie obiekt handlowy przy rondzie stawiany przez lokalnego biznesmena Eugeniusza Witkowskiego, który od niedawna spełnia się także w samorządzie zasiadając w miejskiej radzie. Z końcem roku przybędzie wielka galeria budowana przy ul. Sarańskiej, w której znajdzie się miejsce m.in. na market Tesco. Eugeniusz Witkowski otwarcie swojej galerii, która ma mieć charakter obiektu handlowo-usługowo-biurowego, zapowiada na 5 marca.

- Wszystkie powierzchnie są już wynajęte - zapewnia. - Co będzie w środku? Od czterotorowej kręgielni, kawiarni, bilardu, restauracji i fitness clubu, przez bank i aptekę, po sklepy odzieżowe, z zabawkami, obuwnicze i telefonii komórkowej - wymienia.

Całość to blisko 6 tys. mkw. powierzchni. Galeria budowana przy Sarańskiej będzie pod tym względem ponad trzy razy większa. Jak zapowiada inwestor, czyli spółka Ingeborg Investmenst z grupy Foren, mieć będzie 20 tys. mkw. Znaleźć się tu ma wspomniane Tesco i kolejnych 50 mniejszych sklepów, lokali gastronomicznych oraz punktów usługowych. O rozmiarze przedsięwzięcia mówi już skala planowanego parkingu, który ma pomieścić 330 aut. Inwestor liczy, że z racji dobrej lokalizacji galeria służyć będzie nie tylko mieszkańcom Sieradza, ale także sąsiedniej Zduńskiej Woli. Pierwszych zakupów, zgodnie z zapowiedziami, będzie można dokonać jeszcze w tym roku, bo planowana data otwarcia obiektu to czwarty kwartał 2011.

Budowa przebiega w spokoju, co może dziwić, choćby patrząc na otoczkę, w jakiej powstawał Lidl. Ówczesna sklepowa inwestycja spowodowała kryzys na szczytach sieradzkiej władzy. Teraz takich emocji nie ma.

- Ale to nie oznacza, że się z tym godzę - przekonuje radny Mirosław Owczarek, który w sprawie Lidla zbierał podpisy pod protestem od sieradzkich drobnych handlowców wskazujących, że kolejny sklep wielkiej sieci to zagrożenie dla ich istnienia. - Teraz po prostu rada nie ma wpływu na budowę wielkich sklepów. Ale podkreślam, że mój sprzeciw budzi stawianie ich w centrum miasta. Niech będą na obrzeżach, niech sieci zapewniają ludziom darmowe autobusy. Bo tak jak jest teraz, dzieje się z krzywdą dla architektury miasta i drobnych przedsiębiorców.

Zwolenników takich inwestycji znaleźć jednak nie jest trudno. - Teraz tak się handluje. Klient chce mieć dla wygody wszystkie możliwe sklepy w jednym miejscu - wskazuje sieradzanka, którą zagadnęliśmy na sobotnich zakupach w Galerii Sieradzkiej.

Zduńska Wola

Marketów w Zduńskiej Woli jest chyba za dużo - z tego założenia zdają się wychodzić właściciele, którzy likwidują duże sklepy. Wprawdzie w zeszłym roku otworzono dwie nowe Biedronki, jednak inną zlikwidowano. W tym roku zamknięta została Stokrotka, a niedługo przestanie działać Tesco. Chwilowo nieczynne jest też Brico Marche, które zmienia właściciela.

Obecnie w niespełna 45-tysięcznym mieście działają większy i mniejszy Carrefour, Kaufland, InterMarche, Polo Market, trzy Żabki, cztery Biedronki i Tesco. Są też rodzime hurtownie spożywcze Bomaz i Damis. Działają trzy markety budowlano-ogrodnicze: Bimex, Stobud i Mrówka, a także Jysk. Niedawno drugi sklep otworzyła sieć drogerii Rossman. Funkcjonują sieciowe sklepy obuwnicze i odzieżowe, m.in. CCC, Textil Market i Pepco. Działają też dwa sporej wielkości chińskie sklepy. Ten w centrum miasta hucznie otwierano w zeszłym roku.

Żadnego ze zduńskowolskich marketów nie można nazwać prawdziwym supermarketem. Nie ma też obiektu, który byłby godny miana galerii handlowej.

Robiąc zakupy w spożywczych marketach, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że robiących zakupy jest więcej niż towaru. W piątki i soboty przy kasach ustawiają się długie kolejki. Pod wieczór niektóre półki świecą pustkami, bo atrakcyjny towar został wykupiony, a z owoców zostały już tylko zgniłki albo drożyzna.

Nic nie wskazuje na to, by w Zduńskiej Woli miała w najbliższym czasie powstać galeria handlowa czy supermarket. Nikt nie wystąpił do magistratu o stosowne pozwolenia. Jest za to szansa na fastfoodowy McDonald's.

Wieluń

O 30-tysięcznym Wieluniu śmiało można powiedzieć, że jest miastem supermarketów. Na osiedlu Wyszyńskiego powstało prawdziwe centrum handlowe - trzy sklepy w promieniu 100 metrów. Nowoczesne pawilony wyrosły też w pobliżu dworca PKS. Siódmym i największym był Kaufland. Władze miasta dwa lata blokowały budowę kolejnego "blaszaka". Burmistrz chciał by była to raczej reprezentacyjna galeria handlowa przy wjeździe od Łodzi i Warszawy. Mieszkańcom nie przeszkadza jednak jak wygląda market. Wielki parking, duży wybór, niskie ceny i fakt, że sklep jest czynny aż do godz. 22 sprawia, że zawsze pełno tu klientów. W odczuciu wieluńskich sklepikarzy, marketów jest już zbyt wiele. Jednocześnie jednak brakuje w mieście organizacji kupieckiej, która mogłaby zbudować własny duży pawilon lub wspierać słabszych w walce z handlowymi sieciami. Drobni handlowcy nie potrafią się porozumieć.

Na kolejne markety się nie zanosi, ale najnowszym pomysłem była adaptacja zabytkowego młyna parowego "Amerykanka" przy ul. 18 Stycznia na galerię handlową. Bracia Szataniakowie, właściciele Grupy Pamapol, odkupili nieruchomość i zapowiadali stworzenie czegoś na wzór łódzkiej Manufaktury (oczywiście na mniejszą, wieluńską skalę). Kryzys gospodarczy na razie przyhamował realizację inwestycji. Plan przewiduje powstanie kompleksu handlowego dwukrotnie większego niż obecny budynek młyna. W środku znajdą się sklepy, restauracja, biura i punkty usługowe.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdunskawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto