Ok. godziny 3 w nocy funkcjonariusze odebrali zgłoszenie od 27-letniego mężczyzny, który twierdził, że jego rodzina nie chce go wpuścić do mieszkania, w którym mieszka.
Gdy policjanci dotarli na miejsce, weszli na pierwsze piętro i rozmawiali z rodziną, próbując załagodzić konflikt. Wraz z nimi przed na klatce stał 27-latek. Okazało się, że był pod wpływem alkoholu.
Krewni 27-latka wyjaśnili, że nie chcą go wpuścić do domu, bo jest pijany. W pewnym momencie 27-latek przemknął za plecami policjantów i zaczął wchodzić po schodach. Jeden z jego braci krzyknął do policjantów, żeby go łapali "bo poszedł skoczyć".
Policjanci pobiegli za 27-latkiem na górę. Mężczyzna stanął w oknie na parapecie, grożąc, że skoczy. Po chwili poślizgnął się, nie utrzymał równowagi i spadł na dół, mimo iż okno było zamknięte.
Ratownicy z pogotowia ratunkowego próbowali reanimować 27-letniego mężczyznę. Niestety po kilkudziesięciu minutach akcja została przerwana, a lekarz stwierdził zgon.
Dokładne okoliczności zdarzenia będzie ustalać Prokuratura Rejonowa Łódź-Śródmieście.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?