Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małopolska: kolejne podwyżki biletów w busach

Anna Górska
Podwyżki zapowiadają właściciele większości busów
Podwyżki zapowiadają właściciele większości busów Andrzej Banaś
Po podwyżkach na początku roku, przewoźnicy prywatni (m.in. E-Bus, Gs-Bus) znów podnieśli ceny za bilety. Trzeba za nie zapłacić od 50 groszy do złotówki więcej. To dopiero początek. Droższych biletów mogą się spodziewać pasażerowie wszystkich linii, które kursują z Krakowa do sąsiednich gmin. Mieszkańcy podkrakowskich wsi są przerażeni wzrostem cen.

Polecamy także: Huczne Szalom na Szerokiej na przekór pogodzie [ZDJĘCIA]

- Bilety podrożały z dnia na dzień - mówi Mateusz Król z Krakowa. - Teraz, żeby dojechać do babci w Hucisku, płacę 5 zł, a kilka dni temu musiałem mieć tylko 4 zł - dodaje.

Pasażerowie, który dojeżdżają codziennie ze swoich miejscowości do Krakowa i z powrotem, mówią, że podliczają koszty podróży do pracy. - Na same bilety na przejazd busem wydaję dziennie 10 zł, miesięcznie to ok. 200 zł plus bilety MPK, w sumie ok. 350 zł - szacuje Maria Woś z Dobczyc. - A w mojej rodzinie dojeżdżają do pracy trzy osoby, musimy zatem tysiąc złotych wydać na same bilety. To bardzo dużo - kwituje pani Maria.

Właściciele busów zapowiadają, że wzrost cen za przejazd jest nieunikniony. Powody są dwa: droższe paliwo oraz nowe stawki za każde zatrzymanie się busa na przystanku. Radni Krakowa, uchwalili, że busiarze muszą płacić 5 groszy za jedno zatrzymanie.

- Pozornie wydaje się, że to wręcz symboliczna stawka - komentuje Marek Dyszy, zastępca szefa Małopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników Osobowych. - Ale kierowcy odbierają i zostawiają pasażerów na kilkudziesięciu przystankach w Krakowie. Miesięczna kwota za korzystanie z nich niebywale wzrosła. Jeden z przewoźników podliczył, że musi wydać 5 tys. zł zamiast tysiąca, który dotychczas wypłacał na konto MPK i ZIKiT - jednostek, które są administratorami przystanków. Stąd podwyżki biletów - tłumaczy prezes Dyszy.

Grzegorz Jaszczyk, właściciel linii "GS-bus", zaznacza, że od kilku lat nie zmieniał cen. Teraz musi to zrobić, bo zbankrutuje. - Nowe stawki mogą nas zrujnować - rozkłada ręce. - Pierwsza faktura za czerwiec za korzystanie z przystanków miejskich w Krakowie wyniosła 3 tys. zł! A wcześniej płaciłem tysiąc. To dla mnie kolosalna różnica - podkreśla Jaszczyk.

Najgorsze jednak przed nami. Bo w ślad za Krakowem na pewno inne gminy będą chciały zwiększyć wpływy do budżetu i wprowadzić dla przewoźników nowe stawki za korzystanie z przystanków na ich terenie.

- Wiem, że Bochnia i Nowy Wiśnicz już przygotowały taki projekt - informuje Marek Dyszy. - W efekcie właścicieli prywatnych linii czekają kolejne wydatki. Oznaczać to może jedno, że ceny jeszcze wzrosną - podkreśla Dyszy.

Jesteś atrakcyjna? Masz w sobie to „coś”?**Zostań Miss Lata Małopolski 2011!**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa! Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto