Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małopolska jest na piątym miejscu na liście zarobków

Katarzyna Janiszewska
Jacek Babicz
Mimo że mamy najmniejsze bezrobocie w całym kraju, to jednak pod względem płac wyprzedzają nas m.in. Śląsk i Mazowsze.

Kto w Małopolsce jest krezusem, a kto klepie biedę i czy nasze wjewództwo godnie wynagradza za ciężką pracę? Okazuje się, że zarobki Małopolan wcale nie są takie wysokie, jak można by się spodziewać. Mimo że mamy najmniejsze bezrobocie w całym kraju, to jednak pod względem płac wyprzedzają nas m.in. Śląsk i Mazowsze. Plasujemy się tu na piątej pozycji, ze średnią zarobków 3 tys. 100 zł brutto. Pocieszające jest to, że nasze wynagrodzenia systematycznie rosną.

To główne wnioski płynące z raportu przygotowanego przez krakowską firmę doradztwa personalnego Sedlak&Sedlak. Dane zebrane na podstawie informacji z Głównego Urzędu Statystycznego dotyczą I półrocza 2009 r.

Jeśli chodzi o zarobki, Małopolska wcale nie ma pozycji lidera. Wyższe wynagrodzenia oferowane są m.in. w województwie mazowieckim (3 827 PLN), śląskim (3 785 PLN) czy dolnośląskim (3 543 PLN). Zarobki w Małopolsce były za to o 7 proc. wyższe niż w woj. zachodniopomorskim, o 15 proc. większe od płac w woj. łódzkim i aż o 25 proc. wyższe niż na Warmii i Mazurach.

- Piąta lokata Małopolski to dla pracujących zła wiadomość - ocenia Michał Macierzyński, analityk serwisu Bankier.pl. - Ale dla województwa dobra, bo może przyciągnąć inwestorów, zachęconych perspektywą zatrudnienia taniej siły roboczej. W Katowicach sytuacja jest specyficzna: górnicy i hutnicy mają płace państwowe, wyższe niż średnia krajowa. Warszawa zawsze znajdowała się na innym biegunie - tłumaczy.

Pocieszające jest to, że płace w Małopolsce systematycznie rosną. Poza tym zdecydowanie mniej osób niż w całym kraju boryka się z brakiem pracy. Aż do końca 2008 r. stopa bezrobocia systematycznie malała. Zaczęła z powrotem rosnąć z początkiem 2009 r. i w marcu bezrobocie w Małopolsce osiągnęło 9 proc., a w skali całego kraju - 11 proc.

Najwyższe wynagrodzenia w Małopolsce otrzymywali pracownicy zatrudnieni w branży energetycznej oraz IT. W informacji i komunikacji można zarobić ok. 5 579 zł. Osoby odpowiedzialne za wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę zarabiały średnio 4 780 zł. Około 4 223 zł wyniosły wynagrodzenia w produkcji metali.

Z kolei najniższe płace oferowano osobom zatrudnionym przy produkcji odzieży. Ich przeciętna miesięczna płaca w I poł. 2009 roku wyniosła 1 567 zł. Pracownicy administracji i działalności wspierającej mogli liczyć na niewiele więcej, bo na 1740 zł.

- Branża energetyczna to głównie monopole państwowe, gdzie związki zawodowe wynegocjowały wysokie zarobki - wyjaśnia Macierzyński. - Fachowcy z IT zawsze byli w ceni. Z kolei, jeśli chodzi o branżę odzieżową, to w Małopolsce nie opłaca się szyć ubrań. Nie są one konkurencyjne w stosunku do tych, sprowadzanych z Chin - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Małopolska jest na piątym miejscu na liście zarobków - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto