Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Majchrowski: wszystko, co najlepsze

Jacek Majchrowski
Rok 2011, to rok polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Jedną z najsilniej promowanych polskich marek ma być Czesław Miłosz. Kraków, jako miejsce szczególnie związane z poetą, weźmie udział w obchodach roku, w którym przypada 100. rocznica jego urodzin. Ale to nie wszystko - nasze miasto będzie również starać się o przyznanie tytułu Miasta Literatury UNESCO.

Kraków, Instytut Książki i Uniwersytet Jagielloński chcą wspólnie organizować Festiwal Miłosza w maju 2011 roku, na który złożą się sesja naukowa na UJ, spotkanie dla tłumaczy poezji Miłosza oraz inne wydarzenia popularyzujące twórczość noblisty poprzez projekty niekonwencjonalne, kierowane do wszystkich.
Mówiąc o Festiwalu Miłosza trudno nie wspomnieć o 2. Międzynarodowym Festiwalu Literatury im. Josepha Conrada, który odbędzie się za kilka miesięcy, w listopadzie. Do tej pory udział w imprezie potwierdzili pisarze tej miary co Herta Müller czy Amos Oz. Organizatorzy podkreślają, że druga edycja festiwalu, "w którym Wschód dyskutuje z Zachodem, literatura wysoka z niską, filozofia z kulturą popularną, pokazuje dobitnie, że poróżnienie nie jest klęską, lecz warunkiem wstępnym wszelkiej prawdziwej rozmowy".

Ktoś mógłby pomyśleć, że w tym kontekście staranie się przez Kraków o przyznanie tytułu Miasta Literatury UNESCO staje się tylko formalnością. Otóż nie do końca, bowiem nie tylko te dwie, wielce istotne na mapie wydarzeń kulturalnych imprezy, stanowią o literackiej sile miasta. Kraków, jako miasto dla literatury szczególnie ważne, już funkcjonuje jako kulturalne i intelektualne centrum regionu. Posiada bezsporne atuty, takie jak: środowiska naukowe, wydawnictwa, festiwale literackie, nazwiska tworzących tu pisarzy (w tym noblistów). To wszystko pozwala nam ubiegać się o ten zaszczytny tytuł.

Kraków jest również miastem, które posiadając status europejskiego miasta kultury, zachowuje również ważny potencjał świeżości. Jest miastem o wysokim indeksie bohemizacji, z aktywnością fundacji, stowarzyszeń i pojedynczych pisarzy. Z jednej strony mamy wielkie festiwale: Josepha Conrada czy Czesława Miłosza, ale też akcje pojedyncze, offowe, czy wręcz awangardowe. To miasto kawiarni literackich, miejsc przyjaznych czytaniu, wielkich bibliotek i unikalnych zbiorów, miasto stypendiów literackich, siedziba Instytutu Książki, zbiorowisko pisarzy i krytyków.

A zatem Kraków nie chce stać się miastem literatury, Kraków jest miastem literatury. A tytuł UNESCO byłby przypieczętowaniem tego faktu z perspektywy zewnętrznej. To tytuł, który traktowany jest również jako zobowiązanie. Ma mobilizować szczególną troskę wobec literackiego dziedzictwa miasta, a zarazem inspirować nowe inicjatywy i tworzyć warunki do promocji literatury w codziennym życiu.

Zauważyć trzeba, że już sam plan aplikowania do UNESCO spowodował, że zwiększyła się liczba publikacji o literaturze w mediach. Pojawiły się wywiady, recenzje i informacje o nagrodach literackich, powstały akcje społeczne, literackie przewodniki po Krakowie, a także festiwale offowe, jako reakcja na duże festiwale miejskie.
Nie sposób w tym miejscu nie zacytować Bronisława Malinowskiego, socjologa i antropologa kultury, który pisał, że do jego młodzieńczego Krakowa "ściągało wszystko, co było najlepsze w Polsce. Krakowa promieniejącego na cały kraj kulturą i to nie byle jaką, lecz przednią, w gatunku najlepszym, kulturą wielką o niespotykanym nasileniu". Mam nadzieję, że i teraz potrafimy to udowodnić.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto