Radni PO chcą stworzyć w Krakowie sołectwa. Wierzą, że zaniedbane peryferyjne osiedla, kiedyś wsie, dzięki temu będą mogły pozyskiwać pieniądze z rządowego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Idzie o miliony złotych, m.in. na kanalizację, drogi czy boiska. Magistrat ostrożnie podchodzi do pomysłu, a władze dzielnic mają mieszane uczucia. Z chęcią widziałyby dopływ gotówki, ale obawiają się o spory kompetencyjne i reakcję krakowian. Mieszkańcy dziwnie patrzą na traktowanie drugiego co do wielkości miasta w Polsce, jako wsi.