Czytaj też: Kraków: zdewastowane Aquarium przy ul. Sebastiana w remoncie. Wkrótce nowa wystawa [ZDJĘCIA]
Czytaj też: Kraków: Aquarium przy ul. Sebastiana zrównane z ziemią [ZDJĘCIA]
Prokuratura uznała jednak, że opróżniał budynek z własnych rzeczy i zamontowanych przez siebie instalacji. Nie naruszył też przepisów dotyczących przechowywania tropikalnych zwierząt. Co prawda komornik zastał około 30 okazów ryb i gadów, ale ich właściciel po prostu nie zdążył zabrać ich na czas. Zrobił to jednak później.
- Najemca podjął się opróżniania lokalu, które nakazał mu sąd. Zniszczył własne rzeczy, które też nie były przedmiotem działania komornika. Ten tylko miał dopilnować opróżnienia lokalu - podaje Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie. - Zwierzęta zostały zabrane w późniejszym terminie. Brak dowodów, aby w jakiś sposób ucierpiały.
Wniosek o wszczęcie śledztwa złożył instytut. Nie jest zadowolony z obrotu sprawy. - Musimy się pogodzić z tą decyzją, ale po co usuwał instalacje i zniszczył akwaria? Mógł zostawić, by służyło Krakowowi. Poza tym jest nam dłużny pieniądze i wyposażenie mogło pójść na spłatę długu - mówi prof. Wiesław Krzemiński, kierownik Muzeum Przyrodniczego, które rozpoczęło w październiku działalność w odzyskanych pomieszczeniach. - Zniszczenia musimy teraz naprawiać za własne pieniądze - dodaje.
Muzeum Przyrodnicze wykorzystało jednak część pozostawione ekspozycji pod własną wystawę. M.in. akwaria, których najemca nie dokończył, gdyż prace przy nich wstrzymał nadzór budowlany. Najemca nie miał wymaganych pozwoleń.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?