Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Wąż gniewosz mężem opatrznościowym ekologów w Zakrzówku?

Piotr Rąpalski
Gniewosz plamisty,  chroniony gatunek węża
Gniewosz plamisty, chroniony gatunek węża archiwum
Ekolodzy twierdzą, że odkryli w okolicach Zakrzówka cenny gatunek gada. Jego obecność może utrudnić właścicielom działek zabudowę terenu.

Protestujący przeciw zabudowie zielonych okolic Zakrzówka mają nowy oręż w swojej walce. Wraz z ekologami twierdzą, że nad zalewem żyje ściśle chroniony gatunek węża - gniewosz plamisty. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska ma zlecić w tej sprawie niezależną ekspertyzę. Jeśli gad faktycznie tam pomieszkuje, właściciele działek mogą mieć problem z ich zabudową.

Teren samego zalewu jest już chroniony planem miejscowym, który przewiduje tam zorganizowanie parku i kąpieliska. Spór o Zakrzówek dotyczy faktycznie terenu na wschód od niego, między ul. Wyłom a św. Jacka. Radni mają głosować w lipcu nad projektem planu zagospodarowania tego obszaru. Podzielono go w połowie na część pod zabudowę i część, gdzie zieleń ma zostać zachowana. Ale protestujący domagają się, by cały obszar pozostał zielony.

Rozmawiają z radnymi, protestują pod magistratem, a teraz publikują w internecie zdjęcia gniewosza nad zalewem. Twierdzą, że naliczyli już 16 sztuk.

- Dopiero teraz odkryto siedlisko w terenie, który jest przeznaczony pod zabudowę. Zrobiła to osoba niezwiązana z nami, ale fachowiec - mówi Mariusz Waszkiewicz, ekolog i jeden z liderów protestu.

Urzędnicy tworząc projekt planu nie uwzględniali występowania gada, bo nie mieli takich wytycznych od RDOŚ. Wzięli tylko poprawkę na obszary występowania innych cennych gatunków jak np. motyl modraszek. Ich większe skupiska wyłączyli spod zabudowy.

Wczoraj odbyło się spotkanie wiceprezydent Krakowa Elżbiety Koterby i dyrektora RDOŚ Rafała Rosteckiego. - Uznaliśmy, że trzeba wykonać niezależną ekspertyzę, która wyjaśni sprawę występowania węża. Fachowo, a nie pod presją - mówi Koterba. - Nie oznacza to jednak, że projekt planu trzeba zmieniać. Należy go uchwalić. Po prostu gdy ktoś będzie występował o pozwolenia budowlane na podstawie planu RDOŚ może postawić mu pewne obostrzenia - dodaje.
Występowanie gniewosza może spowodować wyznaczenie nawet kilkusetmetrowej strefy ochronnej, której nie będzie można zabudować.

- Głosowanie nad planem trzeba wstrzymać do ekspertyzy. Absurdem będzie przeznaczenie siedlisk węża pod zabudowę. Właściciele działek, nie mogąc tam nic wybudować, będą się domagać odszkodowań od miasta - uważa Mariusz Waszkiewicz.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto