Fakty24: Zobacz najświeższe informacje z Krakowa i Małopolski!
Związek 48-letniego Stanisława T. i 42-letniej Agaty K. był burzliwy. Oboje pochodzili z niewielkiej miejscowości pod Myślenicami, ale losy rzuciły ich w różne części kraju.
Stanisław T. wyjechał na Śląsk. Siedem lat pracował jako górnik maszynista w kopalni. Ożenił się, doczekał się dziecka. Był też karany: za oszustwa, niszczenie mienia, nielegalne przekroczenie granicy i jazdę po pijanemu.
Agata K. żyła pod Krakowem, gdzie poznała 60-letniego mężczyznę. Wzięli ślub, zamieszkali razem, urodziło im się dziecko. Gdy mąż zmarł, przeniosła się do Krakowa, gdzie dorabiała jako sprzątaczka. Znalazła się w kiepskiej sytuacji życiowej: zerwała kontakt z córką, była bezdomna. Wtedy poznała Stanisława T.
Zamieszkali razem w altanie przy ul. Rodzinnej w Krakowie i cztery lata żyli ze zbierania złomu. Z czasem mężczyzna zaczął się znęcać nad partnerką - robił to zwłaszcza, gdy był pijany. Bił pięściami, kopał, raz uderzył butelką, wyrywał włosy, atakował Agatę metalowym prętem. Kobieta uciekała do znajomych, raz znalazła się w szpitalu. Informowała policję o zachowaniu partnera, ale to nie robiło na nim wrażenia.
Eskalacja agresji nastąpiła w Wigilię 2009 r. Stanisław T. tak pobił kobietę, że złamał jej dwa żebra. Następnego dnia rano odwiedził znajomych i powiedział im, że "Agata chyba nie żyje". Dodał, że znalazł ją wiszącą na żyrandolu i odciął zwłoki. Znajomi wezwali na miejsce pogotowie.
Na miejscu znaleziono martwą, rozebraną i zmasakrowaną Agatę K. Policjanci mieli jednak wątpliwości, czy to było samobójstwo. Kobieta leżała na plecach, na szyi miała pętlę ze sznurka, a jej węzeł był z tyłu, na karku. Włosy Agaty K. znajdowały się pod pętlą i w zawiązanym węźle. To wskazywało, że ktoś mógł dokonać przestępstwa
- Agata wisiała na sznurku przywiązanym do gwoździa na karniszu. Przepaliłem sznurek zapalniczką - opowiadał mężczyzna. Już nie mówił o żyrandolu, bo nie było go w altance. Dodał, że pobił ją, bo nie przygotowała wigilijnej kolacji.
Z opinii biegłych wynikało, że pijana kobieta zmarła na skutek gwałtownego uduszenia przez powieszenie. Włosy pod pętlą mogły świadczyć o tym, że zarzucono ją kobiecie od tyłu. Eksperci z Zakładu Medycyny Sądowej nie znaleźli jednak śladów duszenia rękami i ostatecznie wykluczyli zabójstwo. Przeprowadzili też nowatorski eksperyment. Znaleziony sznurek przymocowano do gwoździa i zawieszono na nim manekina o wadze dorosłego człowieka. Na tej podstawie przyjęto, że Agata K. popełniła samobójstwo.
Mimo to Stanisław T. został zatrzymany i aresztowany. Nie przyznawał się do winy, a jedynie potwierdzał, że raz pobił kobietę w Wigilię 2009 r. Krakowski sąd przyjął, że jest winny znęcania się nad Agatą K. i doprowadził do tego, że kobieta targnęła się na swoje życie. Wyrok nie jest prawomocny.
Małopolska Wybory 2011: Zobacz wszystkich kandydatów do Sejmu i Senatu
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?