Kraków. Rusza miliardowa budowa. Przez 4 lata da nam w kość

Już w najbliższą sobotę, 15 lipca, rozpocznie się wielka inwestycja transportowa w Krakowie, warta 966 mln zł (netto). Przez cztery lata modernizowany będzie 19-kilometrowy odcinek trasy kolejowej E30 od Dworca Głównego Towarowego do Rudzic. Na odcinku od Dworca Głównego do Płaszowa pojawi się dodatkowa para torów dla Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej (SKA). Nasyp kolejowy pomiędzy ulicami Kopernika i Miodową zmieni się w 850-metrową estakadę. W tym czasie mieszkańców czekają wielkie utrudnienia. Zamknięto już ulicę Blich (na całe cztery lata). Od 15 lipca do końca września tramwaje nie będą jeździć przez ul. Grzegórzecką. A to dopiero początek zmian.

- Prace będą na pewno trudne. Tak dużej inwestycji nie da się przeprowadzić bez pewnej uciążliwości dla mieszkańców. Wiele materiałów masowych będzie przywożonych koleją, jednak transport części z nich - beton, zbrojenia - będzie się odbywał ulicami Krakowa. Do tego oczywiście dojdą utrudnienia komunikacyjne pod obiektami, które przebudujemy lub wyremontujemy - tłumaczy Tomasz Siwiec, kierownik budowy z firmy Strabag, która jest generalnym wykonawcą inwestycji.

Na pierwszy ogień idzie ulica Grzegórzecka, gdzie już od15 lipca będzie zablokowany ruch tramwajowy w związku z pracami na wiadukcie nad ulicą. Taki stan rzeczy potrwa do końca września. W tym czasie utrzymany zostanie natomiast ruch pieszych i kołowy. W kolejnych miesiącach utrudnienia pojawią się na takich ulicach jak Wrocławska, Prądnicka, Półłanki czy Dworcowa.

- Duże utrudnienia będą na ulicy Wrocławskiej. Tam będzie ruch wahadłowy albo zawężanie pasów. Większość robót będziemy się jednak starali wykonywać z nasypu kolejowego - dodaje Tomasz Siwiec.

- To potężne zadanie. Dla podróżujących koleją zmiany będą niewielkie. Cały czas będzie utrzymany przynajmniej jeden tor. Nastąpią zmiany związane z ruchem kołowym. Są one uzgadnianie i analizowane - podkreśla Rafał Zahuta z PKP Polskich Linii Kolejowych

Jak dodaje, na 19 km trasy dokona się modernizacja istniejących torów. Do tego dojdzie para torów między Krakowem Głównym a Płaszowem. Częściowo na estakadzie, a częściowo na poszerzonym nasypie. Powstaną też nowe przystanki kolejowe. Jeden u zbiegu ulic Grzegórzeckiej i Dietla, drugi przy os. Złocień.

W tym roku, do połowy grudnia, ma się natomiast zakończyć budowa łącznicy kolejowej Zabłocie-Krzemionki. Powstający przy niej nowy przystanek Kraków-Zabłocie będzie też elementem modernizacji trasy E30. Więc choć nowy, będzie go trzeba zmodyfikować.

- Nie da się wszystkiego budować naraz. Najpierw był kontrakt na budowę łącznicy. Doszło do takiej sytuacji, że pewne prace muszą zostać ukończone w ramach tego kontraktu i wiąże się to z jakimś zakresem przebudowy w późniejszym czasie. Ale to było przewidziane. Przystanek na Zabłociu podczas modernizacji E30 nie będzie zamknięty, choć może się tak zdarzyć okresowo - mówi Rafał Zahuta z PKP Polskich Linii Kolejowych, które odpowiadają za obie wspomniane inwestycje kolejowe w Krakowie.

Projekt przystanku Zabłocie przewiduje dobudowanie dwóch torów po obu jego stronach, wraz z rozbudową obecnych peronów czy wiat.

- W moim odczuciu nie ma tutaj mowy o niegospodarności, ponieważ są to dwie odrębne inwestycje zaplanowane na inny okres realizacji, co więcej, zaprojektowane w korelacji ze sobą. Oczywiście na etapie robót budowlanych możemy mieć do czynienia np. z modyfikacją obecnego przystanku i jego otoczenia, ale nie będzie to rozbiórka i budowa od podstaw. Nie da się zrobić dobudowy torów aglomeracyjnych bezinwazyjnie względem obecnego przystanku - przekonuje Dominik Lebda z portalu rynek-kolejowy.pl.

WIDEO: Raport inwestycyjny z dróg powiatu brzeskiego i bocheńskiego

Źródło: Tarnowskie Media sp. z o.o./x-news