Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Rozpoczęto budowę hali Cracovii [ZDJĘCIA]

Piotr Rąpalski
Hala Cracovii jest potrzebna miastu, ale ścięto dla niej drzewa, które sześć lat temu udało się przesadzić.

Rozpoczęła się budowa Hali 100-lecia Cracovii wraz z centrum sportu dla osób niepełnosprawnych przy al. Focha. Prace warte prawie 38 mln zł mają potrwać do 2018 r. To potrzebna miastu inwestycja zapowiadana przez władze Krakowa od lat. Szkoda tylko, że poprzedziło ją wycięcie drzew, które... sześć lat temu przesadził tam prywatny inwestor budujący hotel przy ulicy Kościuszki.

Nie miał problemu z przeniesieniem drzew wraz z korzeniami. Przyjęły się one, wyrosły przez lata, ale urzędnicy postanowili je wyciąć.

Nowa hala powstanie między al. Focha a Rudawą. Będzie mieć salę o wymiarach 44 na 26 metrów do uprawiania różnych sportów i dyscyplin. Ponadto blisko 700 miejsc siedzących na widowni. Dodatkowe 150 miejsc ma zapewnić trybuna ruchoma. W hali stworzone zostaną też m.in. siłownia, sale wielofunkcyjne, taras widokowy i kawiarnia. Przy obiekcie zaplanowano parking na 100 aut.

- Trwają już prace związane z organizacją placu budowy. Zakończenie inwestycji planowane jest w drugim kwartale 2018 roku - informuje Jerzy Sasorski, rzecznik Zarządu Infrastruktury Sportowej. Wcześniej mówiło się jednak o końcówce roku 2017.

Inwestycja jest jedną z obietnic wyborczych Jacka Majchrowskiego zapowiadaną od lat.

- To potrzebny obiekt. Osoby niepełnosprawne w Krakowie nie mają zbyt dużo wygodnych miejsc, by uprawiać sport. Ważne jednak, aby hala była ogólnodostępna, a korzystanie z niej tanie - mówi Krzysztof Wajda, trener w drużynie piłkarskiej Husaria Kraków, która skupia zawodników po jednostronnej amputacji kończyn. Jest on ponadto trenerem reprezentacji Polski w tzw. Amp futbolu, a hala ma służyć też drużynom narodowym w wielu dyscyplinach sportów dla niepełnosprawnych oraz paraolimpijczykom.Będzie miejscem ich zgrupowań.

Gmina wyłoży na halę 31 mln zł, a dodatkowe 10 mln zapłaci Ministerstwo Sportu i Turystyki z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Więcej pieniędzy jest potrzebne, bo przetarg na budowę nie objął wyposażenia obiektu, a to koszt ponad 3 mln zł.

Prace ruszyły, środki na halę są, zniknęły tylko drzewa. Mieszkańcy dziwią się, że nie można było ich przesadzić, tylko zostały wycięte. - Pamiętam, że jakieś sześć lat temu przesadzono je tu z dawnego placu Włóczków, gdy powstawał tam hotel i stacja benzynowa - wspomina Adam Graj, mieszkaniec Salwatora. - Wtedy prywatny inwestor przesadził je specjalnym sprzętem i drzewa się przyjęły. Teraz je wycięto, choć wyrosły. A może to nie koniec, może wytną kolejne?

Już nie raz mieszkańcy apelowali do urzędników o zakup sprzętu, który pozwala drzewa wyciągać z ziemi wraz z korzeniami i przesadzać w inne miejsce. Tak robi się w wielu zachodnich miastach. Specjalnych koparek Kraków jednak ciągle nie kupił. - Jesteśmy zainteresowani zakupem takich maszyny do przesadzania roślin, ale nie dojdzie do tego w tym roku - mówi Hubert Kacprzyk z Zarządu Zieleni Miejskiej.

Urzędnicy z ZIS problemu nie widzą. - Pozyskaliśmy wszelkie decyzje administracyjne dotyczące wycinki drzew. Nasadzenia zamienne zlokalizowane zostaną na terenie inwestycji - mówi Sasorski.

Znajduje się tam około 100 drzew i krzewów. - W związku z inwestycją wydana została decyzja zezwalająca na usunięcie sześciu drzew i 33 mkw. krzewów - podaje Jan Machowski z biura prasowego magistratu. Zaznacza, że Wydział Kształtowania Środowiska nie zgodził się na wycinkę jeszcze 10 drzew, o co wnioskował ZIS. Urzędnicy zapewniają, że więcej roślin nie ubędzie.

Należy zaznaczyć też, że budowa hali pochłonie pieniądze podatników, choć jeszcze w 2012 roku liczono na inny sposób jej finansowania. Gmina miała udostępnić tylko ziemię prywatnej firmie, która sfinansowałaby inwestycję, a następnie przez 25 lat zarządzała nią i czerpała z tego zyski. To ona płaciłaby również za utrzymanie obiektu, a po latach oddała go gminie. Niestety, chętnych wyłożyć własny kapitał firm urzędnicy nie znaleźli.

Budowa hali potrwa ponad dwa lata. Urzędnicy wtym czasie powinniznaleźć dla niej operatora (klub sportowy, stowarzyszenie, prywatną firmę), który będzie utrzymywać obiekt. Szacunkowo ma to pochłaniać ok. 920 tys. zł rocznie.

A Kraków z szukaniem operatorów dla miejskich inwestycji ma problem. Np. bezskutecznie starano się pozyskać bogatą firmę do zarządzania Kraków Areną, a Wisła Kraków SA zrezygnowała z zarządzania stadionem przy ulicy Reymonta. Obiektami zajmują się spółki i jednostki miejskie.

Operator dla hali Cracovii, jeśli się znajdzie, będzie musiał zatem czerpać zyski dzięki obiektowi, z udostępniania sal i wynajmu lokali. Inaczej płacić za utrzymanie będzie gmina.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto