18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Radni chcą jeszcze jednego referendum

Dawid Serafin
Czy w 2014 roku krakowianie będą głosować w dwóch referendach?
Czy w 2014 roku krakowianie będą głosować w dwóch referendach? fot. Marek Szymaniak
Czy jesteś za poszerzeniem strefy płatnego parkowania? - to jedno z pytań, na które krakowianie być może odpowiedzą podczas listopadowego referendum. Radni Platformy Obywatelskiej chcą przeprowadzić głosowanie 16 listopada, razem z wyborami samorządowymi. Prócz kwestii ogólnomiejskich, mieszkańcy mieliby odnieść się do spraw dotyczących poszczególnych dzielnic. Co sądzisz o zorganizowaniu drugiego, jesiennego referendum w Krakowie? Wyraź swoją opinię na forum pod artykułem!

Decyzję, czy przeprowadzić drugie w tym roku referendum, rada miasta podejmie po ogłoszeniu wyników pierwszego, majowego głosowania. Wtedy to, przy okazji eurowyborów, krakowianie odpowiedzą, czy chcą organizacji igrzysk zimowych w 2022 r. Wypowiedzą się też w kwestii budowy metra, rozwoju ścieżek rowerowych i miejskiego monitoringu.

- Jeśli spodoba się taki pomysł angażowania w życie miasta, to dlaczego nie dać kolejnej szansy podczas wyborów w listopadzie - przekonuje radny PO Grzegorz Stawowy.

O co pytać mieszkańców
Na razie radni PO nie chcą mówić o szczegółach. Wiadomo, że rozważają dwa warianty głosowania. Pierwszy ogranicza się do zadania 3-4 pytań ogólnomiejskich. Drugi - bardziej prawdopodobny - zakłada dodanie jeszcze kwestii dotyczących poszczególnych dzielnic.

Radny Dominik Jaśkowiec zastrzega, że na sformułowanie konkretnych pytań dla mieszkańców jest jeszcze za wcześnie. Choć, jego zdaniem, warto z pewnością zapytać np. o to, czy krakowianie są za dalszym rozszerzeniem strefy płatnego parkowania.

Termin nieprzypadkowy
Wybór 16 listopada na drugie referendum pozwoli, zdaniem radnych PO, uniknąć dodatkowych kosztów głosowania.
- Komisje wyborcze do rad dzielnic byłyby jednocześnie komisjami referendalnymi - wyjaśnia Jaśkowiec.

W praktyce wyglądałoby to tak: każdy z mieszkańców otrzymywałby trzy karty. Na jednej oddawałby głos na kandydata do rady dzielnicy. Na drugiej odpowiadałby na pytanie dotyczące spraw ogólnomiejskich. Ostatnia karta dotyczyłaby kwestii dzielnicowych.

Dobry pomysł dla dzielnic
Organizację referendum z pytaniami odnoszczącymi się do poszczególnych dzielnic popiera Zbigniew Kożuch, przewodniczący dzielnicy XII. Sam ma zresztą kilka pomysłów, o co można by spytać mieszkańców Bieżanowa i Nowego Prokocimia.

- Czy jesteś za ograniczeniem dalszej zabudowy mieszkaniowej na terenie dzielnicy? - proponuje jedno z pytań. - To duży problem, ponieważ dotychczasowa infrastruktura powoli nie wytrzymuje obciążenia.

Jego zdanie podziela przewodniczący dzielnicy XVIII Stanisław Moryc.

- Referendum, w którym byłyby pytania dotyczące bezpośrednio dzielnic, pozwoliłoby zwrócić uwagę na problemy lokalne i potrzeby mieszkańców - zauważa Moryc.

Wątpliwości społeczników
Pomysł drugiego w roku referendum ostrożnie komentują osoby z organizacji działających na rzecz społeczeństwa obywatelskiego.

- Wydaje mi się, że idziemy trochę w kierunku wykoślawienia idei demokracji bezpośredniej. Wygląda to jak próba politycznego przypodobania się - twierdzi Paweł Hałat ze stowarzyszenia Przestrzeń-Ludzie-Miasto. - Radni powinni skupić się na ulepszeniu metod, które już są stosowane.

Jako przykład daje konsultacje społeczne. - Teraz wszystko polega na tym, że urzędnicy przekonują mieszkańców do już gotowego pomysłu - wyjaśnia. - Dobrze by było, gdyby przed rozpoczęciem prac nad projektem skonsultowali się wstępnie z mieszkańcami.

- Referendum ma pewne wady, ponieważ decyzja jest podejmowana powierzchownie - zastrzega dr Marcin Gerwin, politolog i współtwórca pierwszego w Polsce budżetu obywatelskiego. Chwali jednak radnych za budowanie w mieszkańcach poczucia możliwości decydowania o mieście.

Obywatelski nałóg
Pomysł Platformy z dystansem komentuje radny PiS Bolesław Kosior.

- Widać, że kampania wyborcza zaczęła się na dobre. Najpierw prezydent Jacek Majchrowski ogłosił "olimpijskie referendum", później temat podchwycili radni Platformy, a teraz popadli w nałóg referendalny - mówi Kosior.

Radni PO zapewniają, że pomysł drugiego, miejskiego referendum to nie zagrywka wyborcza.

- Jesteśmy jedyną partią, która od dłuższego czasu działa na rzecz budowy społeczeństwa obywatelskiego - zaznacza Jaśkowiec.

Jak mieszkańcy mogą decydować o mieście
W tym roku po raz pierwszy w ramach tzw. budżetu obywatelskiego mieszkańcy zdecydują, na co wydać 4,8 mln złotych. Projekty do realizacji zostaną wybrane w głosowaniu, które potrwa od 27 września do 5 października.

Dzięki zmianom w statucie dzielnic i miasta krakowianie mogą zgłaszać swoje projekty uchwał. Aby tak się stało, potrzeba zebrać 4tys. podpisów. Radni Platformy chcą w najbliższym czasie zmniejszyć wymaganą liczbę o połowę. Do tej pory skorzystano z tego tylko raz. Uchwała dotyczyła rozwiązania straży miejskiej w Krakowie.

Przed wakacjami radni Platformy przegłosują projekt dotyczący przeprowadzania konsultacji. Zgodnie z jego założeniami, jeśli mieszkańcy zbiorą 500 podpisów, władze miasta będą musiały przeprowadzić konsultacje we wskazanym temacie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto