18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: protestują przeciwko Igrzyskom

Piotr Rapalski
Anna Kaczmarz
Grupa młodych ludzi na balkonie sali obrad rady miasta wywiesiła transparent "Chleba zamiast igrzysk". Sprzeciwiają się pomysłowi organizacji przez Kraków zimowych igrzysk w 2022 roku. Oburza ich szczególnie fakt, że już na rok 2013 prezydent i radni chcą zapisać w budżecie miasta 1,5 mln zł na promocję imprezy w Krakowie. - Miasto jest w kryzysie. Chcemy promować igrzyska, a nawet nie złożyliśmy jeszcze wniosku aplikacyjnego - grzmią protestujący.

W październiku władze Małopolski i Słowacji zawarły oficjalny sojusz, który ma na celu zdobycie dla Krakowa miana gospodarza Zimowych Igrzysk w 2022 roku. My mamy hale, lodowiska, Zakopane skocznie i stadion biathlonowy, a nasi południowi sąsiedzi trasy biegowe i zjazdowe. Brakuje tylko toru bobslejowego i porządnych dróg. Dlatego też wysłano list do premiera Donalda Tuska o poparcie, w tym finansowe, tej inicjatywy. Według urzędników organizacja igrzysk kosztuje ok. 1,5 mld dolarów, czyli jakieś 5 mld zł.

- Nikt nie pytał mieszkańców, czy chcą tej olimpiady. Podano fałszywe dane co do jej kosztów, a już chce się wydać 1,5 mln zł na promocję imprezy. Nawet nie złożyliśmy wniosku aplikacyjnego - mówi Piotr Marczak z inicjatywy "Prawo do miasta". Wniosek należy złożyć przed październikiem 2013 roku. - Na przestrzenni ostatnich 50 lat planowane koszty igrzysk zawsze rosły o nawet 135 procent. W Vancouver planowane 2 mld dolarów, a wydano ponad 6 mld - dodają protestujący.

Urzędnicy argumentują, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski pokrywa ok. 1/3 wydatków, a na przygotowania mamy dziesięć lat, więc sukces jest realny do osiągnięcia. Ale już pojawia się pierwszy zgrzyt. Strona polska myśli dyscypliny halowe rozgrywać w Krakowie, w tym hokej. Słowacy jednak nie chcą się z tym pogodzić, bo to przecież ich sport narodowy.

Największym atrybutem Krakowa jest budowana już hala widowiskowo-sportowa w Czyżynach na 15 tys. widzów, w której można organizować hokej, łyżwiarstwo, curling. Miasto nie wyklucza też wykorzystania miejskich stadionów Cracovii i Wisły oraz hali przy Siedleckiego. Zakopane z kolei chce budować 20 km tras biegowych i modernizować stadion biathlonowy. - Chcemy też zaangażować dwa miasta Małopolski. Bierzemy pod uwagę Krynicę i Myślenice - przyznawał w październiku prezydent Majchrowski. Trzeba będzie też zbudować kilka miasteczek olimpijskich dla kibiców. Najbliższa szansa na igrzyska w Krakowie to rok 2022. Wtedy planowane są one w Europie. Na następne będziemy musieli czekać osiem kolejnych lat.

W październiku 2013 Kraków złoży swoje zgłoszenie do MKOL. W listopadzie 2013 wpłaci 150 tys. dolarów "wpisowego", a w marcu 2014 prześle aplikację z potrzebnymi gwarancjami. Do tego czasu musi też zdobyć poparcie rządu, który musi wziąć na siebie znaczną część finansowania inwestycji. W połowie 2014 Kraków powinien otrzymać akceptację i zostać uznany za kandydata. Decyzję kto zostanie gospodarzem Igrzysk MKOL podejmie w 2015 roku.

Największy zysk z igrzysk to promocja miasta i regionu. W ciągu 16 dni zawodów przeprowadzanych jest 100 konkurencji z 3 tys. zawodników. Ich zmagania relacjonuje ponad 230 stacji telewizyjnych i radiowych do 220 krajów na całym świecie. To statystyki z igrzysk w Vancouver z 2010 roku.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto