Z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w piątek składano kwiaty przy kamieniu węgielnym pomnika „Tym, którzy stawiali opór komunizmowi w latach 1944-1956” na pl. Inwalidów. Przemawiający wyrażali nadzieję, że powstaną w końcu, po latach oczekiwań, dwa pomniki - ten na placu, jak i pomnik Armii Krajowej.
- Spotykamy się co rok i co rok mówimy o tych dwóch pomnikach, i nic się nie dzieje, a w sprawie pomnika Armii Krajowej wręcz cofnęliśmy się o krok - mówi z goryczą dr Jerzy Bukowski z Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie.
Przypomnijmy: 30 stycznia Rada Miasta Krakowa (23 radnych było za, a 14 przeciw) zdecydowała, że o losach upamiętnienia żołnierzy AK rozstrzygną konsultacje społeczne w formie panelu obywatelskiego. Dzieje się to w sytuacji, kiedy już w 2010 r. zostały podjęte uchwały w sprawie budowy pomnika i jego lokalizacji u stóp Wawelu, a w 2013 r. poświęcono kamień węgielny pod tę budowę. Nowa uchwała anulowała te wcześniejsze. I w efekcie to od oceny mieszkańców będzie zależało, czy pomnik powstanie, w jakiej formie i gdzie.
Sprawa budzi ogromne kontrowersje, posypały się więc listy otwarte w odpowiedzi na przyjęcie tej uchwały. Ostatnio z takim listem do prezydenta Krakowa i radnych miasta zwrócili się wspólnie marszałek Witold Kozłowski i wojewoda Piotr Ćwik. Prezydentowi m.in. przypominają oni, że w 2013 r. złożył podpis pod aktem erekcyjnym będącym zapowiedzią wzniesienia pomnika AK u stóp Wawelu. W liście czytamy ponadto: „Z rozczarowaniem i zdziwieniem stwierdzamy, że Królewskie Miasto Kraków w roku, w którym przypada 80. rocznica wybuchu II wojny światowej i powstania Polskiego Państwa Podziemnego, a także 75. rocznica Powstania Warszawskiego - zamiast okazać najwyższy szacunek żołnierzom Armii Krajowej, stanowiącej jeden z największych fenomenów II wojny światowej - podejmuje działania coraz bardziej oddalające w czasie inicjatywę budowy pomnika”.
Swoje stanowisko przekazał też teraz projektant pomnika Wstęga Pamięci, Alexander Smaga. Pisze on m.in.: „Dalsza zwłoka w budowie pomnika AK to piętrzenie trudności, strzelanie armatami na wróble i umniejszanie wartości Armii Krajowej i jej kombatantów”.
Listy to nie jedyna reakcja na uchwałę z 30 stycznia. 6 lutego wpłynęła ona do Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, ten ma 30 dni na jej ocenę nadzorczą.
- Ponieważ po wstępnej ocenie tej uchwały mamy wątpliwości dotyczące jej zgodności z prawem, zawiadomiliśmy Radę Miasta o wszczęciu postępowania dotyczącego kontroli jej legalności, zarazem prosząc radę o zajęcie stanowiska i przedstawienie wyjaśnień - przekazuje Joanna Paździo, rzecznik wojewody. Odpowiedź już wpłynęła i jest analizowana. Finalna ocena będzie możliwa po zakończeniu tej analizy, najwcześniej w przyszłym tygodniu.
- To są formalne zarzuty, wojewoda nie odnosi się do merytoryki, szuka na siłę argumentów do unieważnienia uchwały. Odbieram to jako działanie stricte polityczne - komentuje przewodniczący Rady Miasta Dominik Jaśkowiec (PO). Wymienia, że wojewodzie nie podoba się podstawa prawna, kształt uchwały, uzasadnienie.
- Moim zdaniem wojewoda uchyli tę uchwałę, z przyczyn politycznych - i trzeba będzie przygotować nowy jej projekt - kwituje Dominik Jaśkowiec. Jak mówi, jako przewodniczący rady miasta jest zobligowany prawnie do tego, by bronić jej uchwał. - Natomiast jeśli chodzi o moje zdanie na temat upamiętnienia żołnierzy AK, to uważam, że cały proces wyboru pomnika i miejsca, gdzie ma powstać, został źle przeprowadzony. Ale trzeba w końcu znaleźć konsensus w tej sprawie - dodaje.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Autor: Joanna Urbaniec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
