Wydatki na zimowe igrzyska ma zbadać "komisja śledcza" rady miasta, ale w dokumentach panuje totalny bałagan. Tego wszystkiego można było uniknąć, gdyby urzędnicy i politycy wcześniej spytali mieszkańców, czy chcą kosztownej imprezy.
Komitet ciągle działa
Aby walne zgromadzenie stowarzyszenia KKK2022 rozwiązało komitet, rady miast, gmin i sejmik małopolski (wchodzący w skład komitetu) muszą najpierw podjąć specjalne uchwały o rozwiązaniu stowarzyszenia.
- Wszystko powinno nastąpić do połowy lipca - mówi Jacek Krupa, wicemarszałek województwa. Obecnie w komitecie pracują cztery osoby. Po 30 czerwca pozostanie na pewno główna księgowa, która będzie nadzorować likwidację komitetu. Rozważana jest też możliwość pozostawienia jeszcze jednego pracownika. Likwidacja komitetu może potrwać kilka miesięcy.
Bałagan w fakturach
Komisja rady miasta do zbadania wydatków komitetu dopiero na trzecim posiedzeniu dostała ok. 400 stron dokumentów i faktur. Panuje w nich taki bałagan, że wyjaśnianie finansowej strony olimpijskich starań idzie bardzo mozolnie. Szczególnie, że już trzy razy nie pojawiła się na komisji zapraszana posłanka PO Jagna Marczułajtis-Walczak, pierwsza szefowa komitetu. Radni zawnioskowali nawet, by poprosić sejmowy klub PO, by zmusił ją do przybycia. Domagają się też wyciągu ze służbowej karty płatniczej posłanki, z której miała wydać ok. 10 tys. zł. Obecni szefowie komitetu - wiceprezydent Krakowa Magdalena Sroka i dyrektor Marcin Kandefer nie potrafią odpowiedzieć na wiele pytań z czasów rządów posłanki.
- W dokumentach jest wiele niejasności. Będziemy pytać, czy wszystkie wydatki były konieczne i przeprowadzone prawidłowo - mówi Katarzyna Pabian, szefowa komisji ds. ZIO.
Komisja dokładnie nie sprawdzi wydatków. Z powodu bałaganu w dokumentach radni poprosili komitet, aby ten przygotował im tabelki z zestawieniem poniesionych kosztów. A powinni sami doszukać się ewentualnych nieprawidłowości. - Powinniśmy mieć też umowy, bo same faktury nic nam nie powiedzą - dodaje radna PiS Barbara Nowak. Dokładnie skontrolować wydatki na ZIO ma też Najwyższa Izba Kontroli.
Pozostanie "Kopciuszek"
W sumie na starania o igrzyska wydano ok. 10,2 mln zł. Przypomni nam o tym jeszcze jesienią emisja spotu reklamowego pt. "Kopciuszek" z Alicją Bachledą-Curuś w roli głównej. Na to również poszły środki z olimpijskiej puli. Za 3,6 tys. zł wynajęto salę lustrzaną w Teatrze Słowackiego, za 3 tys. zł - dorożkę na 8 godzin, a za 5,1 tys. - pomieszczenia w Pieskowej Skale. Samej aktorce za trzy dni zdjęciowe zapłacono 61,5 tys. Spot nakręciła Alverina Studios za 474,8 tys. zł. Nie był jeszcze emitowany, bo nagrany został w zimowej aurze. Urzędnicy tłumaczą, że będzie go można wykorzystać zmieniając końcowe plansze.
- Prace nad spotem zaczęliśmy wcześniej. Później pojawiła się możliwość wykorzystania go w ramach starań o igrzyska - mówi Marcin Kandefer, szef biura Komitetu 2022.
Więcej przeczytasz na gazetakrakowska.pl
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?