Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niezwykłe sarkofagi powróciły na Wawel

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Na Wawel wróciło w nocy z czwartku na piątek pięć XVII-wiecznych sarkofagów z krypty Wazów, które w tym roku przechodziły konserwację w pracowni Agnieszki i Tomasza Trzosów w Tychach. Dwa z nich: sarkofagi Zygmunta III Wazy i jego żony Konstancji Habsburżanki na nowo zachwycają bogactwem zdobień i przywróconych im kolorów oraz złoceń.

Z Wawelu sarkofagi wyjeżdżały monochromatyczne, brudne, pokryte warstwą tlenków. Dzięki pracy konserwatorów odzyskały blask, a dzięki zachowanym śladom polichromii i złoceń oraz XIX-wiecznej dokumentacji dwa z nich znów zdobią wielobarwne laserunki.

W pracowni w Tychach odnawianych było w tym roku pięć sarkofagów z krypty Wazów: Konstancji Habsburżanki, Zygmunta III Wazy, także ich syna Jana Alberta, królowej Ludwiki Marii Gonzagi oraz jej syna Jana Zygmunta. Dwa spośród sarkofagów są cynowe, kolejne dwa miedziane, jeden mosiężny.

Największe wrażenie robią cynowe polichromowane sarkofagi Zygmunta III Wazy i jego żony Konstancji. - Jest to przepięknie zrobione, przecudne są dekoracje grawerskie - nie kryje zachwytu dr Elżbieta Maria Nosek, rzeczoznawca ministra kultury ds. konserwacji zabytków metalowych. Jednocześnie zaznacza, że przywrócona jasna kolorystyka trumien może niektórych zaskakiwać, bo będzie się kojarzyć z czymś wesołym. - Tu wygląda to, jakby przejście na drugi świat nie było czymś tak straszliwym - zauważa.

Pozbyto się wtórnego werniksu, który pożółkł, z mosiężnego sarkofagu Ludwiki Marii Gonzagi; jest on teraz srebrzony. Z kolei sarkofag Jana Alberta odzyskał pierwotną czarną barwę. Jest on wykonany z miedzi i był pierwotnie czerniony - metodami chemicznymi, a nie malowany. Natomiast w trakcie późniejszych napraw został przemalowany i przed tegoroczną konserwacją wyjeżdżał z krypty jako bordowy. Ale teraz znów ma swój pierwotny czarny kolor.

Ponowne umieszczenie sarkofagów w krypcie - z których największy i najcięższy, cynowy sarkofag Zygmunta III Wazy, waży ok. 700-800 kg - było prawdziwym wyzwaniem logistycznym. Oprócz siły mięśni wieloosobowej męskiej ekipy potrzebne było wykorzystanie specjalnej suwnicy oraz tzw. wózka kroczącego, który "schodzi" po stopniach schodów.

Gdy sarkofagi zostały wniesione do podziemi, umieszczono w nich na powrót wyjęte wcześniej trumny ze szczątkami zmarłych. Dwie z drewnianych trumien - Zygmunta III Wazy i jego żony Konstancji - były mocno zdegradowane. To zdecydowało, że ich pozostałości razem ze szczątkami króla i królowej trafiły do dodatkowych trumien ze stali nierdzewnej. Stan pozostałych drewnianych trumien był bardzo dobry, dlatego nie były one otwierane.

Jak zapowiada proboszcz parafii archikatedralnej ks. prałat Zdzisław Sochacki, po dokonaniu ostatecznych prac poprawkowych i zamontowaniu barierki, odnowiona krypta wraz z umieszczonymi w niej na nowo sarkofagami będzie dostępna dla zwiedzających - po rocznej przerwie - od środy w przyszłym tygodniu. Monitor, który przy niej się pojawi, pozwoli lepiej poznać postaci, których sarkofagi będziemy oglądać.

Sarkofagi i krypty wawelskie przechodzą konserwację w ramach jednego z tzw. projektów kluczowych, które mają zagwarantowane kilkuletnie dofinansowanie ze środków Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Tegoroczna naprawa i konserwacja pięciu metalowych sarkofagów kosztowała prawie 890 tys. zł (większość tej kwoty to pieniądze z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa, a pozostałe 132 tys. zł to wkład parafii).

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Pies na święta? Zły pomysł!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Niezwykłe sarkofagi powróciły na Wawel - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto