- Mieszkam na drugim piętrze kamienicy, w której w piwnicy jest klub „Gorączka”. Nie dość, że w nocy słyszę stamtąd ciągle basy, to jeszcze ta muzyka jest tak głośna, że naprawdę jestem w stanie codziennie spisać całą playlistę, piosenka po piosence - skarży się Magdalena Wawrzeniec, mieszkanka ul. Szewskiej.
Próbowaliśmy się skontaktować z właścicielem klubu „Gorączka”. Usłyszeliśmy, że jest na wakacjach. Takie samo wytłumaczenie było przy pytaniu o menedżera. Osoba pracująca w klubie przekonywała nas jednak, że według niej hałas nie pochodzi z ich lokalu.
Mieszkańcy ul. Szewskiej podkreślają natomiast, że nocą w miniony weekend było tam wyjątkowo głośno. - Do tego stopnia, że ściany drżały - relacjonuje Magdalena Wawrzeniec.
Mieszkańcy problem hałasu wielokrotnie zgłaszali do Urzędu Miasta Krakowa, straży miejskiej i na policję. - Wszyscy mówią to samo: nie możemy nic zrobić, jesteśmy bezsilni - mówi pani Magdalena.
Jej rodzice, również mieszkający przy ul. Szewskiej, prowadzą tam hotel i od czterech lat walczą z właścicielami klubów o to, aby nie zakłócali ciszy nocnej.
- Właściciele lokali otrzymują pojedyncze mandaty. Ale oni się z nas śmieją, bo co to dla nich za kara, jak zapłacą trzysta złotych? - mówi Marek Wawrzeniec, właściciel hotelu.
Zwraca uwagę, że problem się tylko powiększa, bowiem na ul. Szewskiej wciąż powstają nowe kluby i bary. Państwo Wawrzeniec skarżą się, że z powodu hałasu tracą hotelowych klientów. W tym roku wielokrotnie musieli przenosić gości do innych pokoi.
Czytaj więcej na www.dziennikpolski24.pl
WIDEO: Dlaczego warto dbać o środowisko?
Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?