Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Magistrat na poczęstunek dla gości urzędowych imprez planuje wydać milion złotych

Piotr Rąpalski
Maciej Stanik
Aż 940 tys. zł planuje wydać magistrat w tym roku na poczęstunek dla gości urzędowych imprez. Tak wynika z pierwszych rozstrzygniętych przetargów na usługi cateringowe. A może być ich więcej. Tymczasem okazuje się, że w całym zeszłym roku kwota zamówień na kanapki, roladki czy np. wieprzowinę duszoną w porach i białym winie z grzybkami, opiewała na 700 tys. zł.

Urzędnicy tłumaczą, że prezydent Krakowa musi podejmować ważnych gości, a miasto coraz bardziej angażuje się w organizację dużych, międzynarodowych kongresów. Ostatnio zamówiono jedzenie na wieczór galowy w ramach szykowanej konferencji branży lotniczej Routes Europe 2016, w tym np. 800 porcji „kompozycji pieczonej piersi z kaczki z kotlecikiem z podhalańskiej jagnięciny z duszonymi jabłkami łąckimi i gryczanym gołąbkiem” i drugie tyle „jesiotra z kaszą gryczaną z sosem z białego wina”. Wybrano ofertę za 185 tys. zł, warszawskiej firmy - Belvedere-Cafe Łazienki Królewskie.

Magistrat zapewnia jednak, że wydaje mniej niż wynika z przetargów. A to, co nie zostanie przejedzone, wraca do budżetu miasta.

Ale o tym decydują już sami urzędnicy. I to w ciągu roku, na bieżąco, bo wydają „w zależności od potrzeb i okoliczności”. Ile konkretnie „przejedzą” pieniędzy - to wiadomo dopiero pozakończeniu roku. Nie ma regulaminu określającego zasady zamawiania jedzenia.

Andrzaj Hawranek, szef komisji budżetowej rady miasta twierdzi, że „Kraków powinien umieć przyjąć gości”.

- Pozostaje tylko liczyć, że faktycznie przynosi nam to wymierne korzyści - zamyśla się na chwilę. I dodaje: - Kontroli nad tymi wydatkami nie mamy... A chyba powinna jakaś być.

***

Urzędnicy planują w tym roku wydać dużo więcej niż w minionych latach na poczęstunek przy magistrackich imprezach. Najwięcej pieniędzy przeznacza na to Kancelaria Prezydenta Krakowa i Wydział Rozwoju, który zajmuje się m.in. promocją gospodarczą i obsługą inwestorów w mieście.

Władze Krakowa tłumaczą się tym, że miasto gości bardzo ważne osobistości i jest współorganizatorem poważnych imprez, co musi kosztować, i dodają, że często kwoty z przetargów są maksymalne i ostatecznie mogą być nawet o połowę niższe. Ale wydatki zależą od decyzji samego urzędu i trudno kontrolować, ile pieniędzy faktycznie zostaje przejedzonych.

Sprawdziliśmy zamówienia na usługi cateringowe magistratu i jego wydziałów w 2015 roku oraz przetargi, które rozstrzygnięto już w tym roku. Dokumenty za cały miniony rok opiewają na kwotę ok. 700 tys. zł, natomiast na rok 2016, dopiero po kilku przetargach, kwota zamówień sięga już ok. 940 tys. zł. Podbija ją usługa dla Wydziału Rozwoju na kwotę aż 380 tys. zł!

Co się zamawia? Np. paszteciki z gęsi z marynowanymi borowikami, jagnięcinę podhalańską, comber z sarny na leśnej sałatce z maślaków, fileciki z dzika. A z niższej półki np. risotto cytrynowe z cukinią i krewetkami, mirunę z duszonym szpinakiem i polędwiczki wieprzowe z sosem tymiankowym. Do tego zupy, np. kwaśnica z wędzonym żeberkiem, i paleta dodatków. A wśród deserów mamy ciasta, koktajle, musy, tarty i tiramisu. Ponadto firmy muszą zapewnić kawę, herbatę, soki, wino, a czasem drinki wysokoprocentowe.

Nie są to homary, czarny kawior i trufle, ale i tak trzeba słono zapłacić. - Kwoty z przetargów, które wydziały mogą przeznaczyć na zamówienia, są maksymalne, mogą okazać się o 50 proc. niższe, w zależności od potrzeb i okoliczności - tłumaczy Jan Machowski z biura prasowego magistratu. - Takie umowy zapewniają elastyczność w realizacji wyzwań, w tym zwłaszcza nieprzewidzianych wydarzeń.

Pytamy, więc ile faktycznie wydano na catering w minionych latach i ile planuje się wydać w tym roku. Okazuje się, że Wydział Rozwoju w 2014 r. zapłacił za usługi 45,7 tys. zł, w 2015 już 155 tys. zł, a w 2016 planuje łącznie 416 tys. zł. Nawet jeśli spożytkuje połowę tej sumy, bedzie to ciągle ponad 200 tys. zł, czyli dużo więcej niż w poprzednich latach. Ale o tym zdecydują sami urzędnicy dopiero w ciągu roku.

Rosną też wydatki na catering kancelarii samego prezydenta Jacka Majchrowskiego. W 2014 r. wyniosły 134 tys. zł, w 2015 - 136 tys., a w 2016 planuje się wydać 318 tys. zł.

Skąd taki wzrost? Gmina była współorganizatorem m.in. Europejskiego Kongresu Samorządów (EKS), który odbył się w Krakowie 5-6 kwietnia, zamówiła też już catering na wieczór galowy konferencji branży lotniczej Routes Europe (24-26 kwietnia) oraz będzie partnerem kongresu biznesu CAMACOL, który planowany jest na 9-13 października.

Miasto jako gospodarz EKS zapewniało cały catering, a w ramach współpracy przy organizacji CAMACOL część uczestników, goście z zarządów amerykańskich izb handlowych, ma zostać podjęta uroczystą kolacją w magistracie. Tego typu imprezy goszczą po ok. 1000 osób.

Catering organizują też inne miejskie wydziały: promocji i turystyki, spraw społecznych, gospodarki komunalnej, kultury i dziedzictwa narodowego, kształtowania środowiska, organizacji i nadzoru oraz Kancelaria Rady Miasta. Wydają od kilku do nawet 60 tys. zł rocznie. W roku 2015, jak podają urzędnicy, za catering te wydziały zapłaciły ok. 150 tys. zł.

Przy jakich imprezach można było zjeść? W 2015 r. było ich 19. Np: wizyta delegacji byłych prezydentów i wiceprezydentów miast Francji, konferencja „Aktualne procesy modernizacyjne w administracji publicznej, wizyta delegacji z Tbilisi, spotkanie władz miasta z mieszkańcami Norymbergi, warsztaty urbanistyczne z przedstawicielami Edynburga, spotkanie dotyczące 42. Ogólnopolskiego Turnieju Tańca Towarzyskiego, wizyta delegacji z Ukrainy.

Kraków gości powinien podejmować, szkoda tylko, że trudno kontrolować ile na to wydajemy z naszych podatków. Nie ma regulaminu świadczenia usług cateringu. Nie ma na to też jednego paragrafu w budżecie miasta. Nie kontroluje tego jeden wydział. Faktycznie poniesione koszty znane są dopiero w roku kolejnym.

- W skali budżetu wydawane kwoty nie są duże, ale powinna być nad nimi kontrola. Mam nadzieję, że uczty dla gości rozsławiają miasto, a połowa osób biorących w nich udział to nie sami urzędnicy - komentuje Andrzej Hawranek, szef Komisji Budżetowej Rady Miasta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto