Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Korty w Parku Krajobrazowym dzielą ludzi

Redakcja
Już w ubiegłym roku inwestor zaczął przygotowywać swoje tereny pod budowę kortów tenisowych
Już w ubiegłym roku inwestor zaczął przygotowywać swoje tereny pod budowę kortów tenisowych fot. Anna Kaczmarz
Planiści nie mają nic przeciw powstaniu kortów w Bielańsko-Tynieckim Parku Krajobrazowym. Sportowej inwestycji chce właściciel terenu. Mieszkańcy i aktywiście zamierzają protestować.

Urzędnicy z miejskiego Biura Planowania Przestrzennego wyłożyli do publicznego wglądu plan zagospodarowania „Bodzów - rejon ulicy Widłakowej”. Obejmuje on obszar w Bielańsko-Tynieckim Parku Krajobrazowym, na którym występują m.in. ściśle chronione gatunki nietoperzy i ptaków. Okoliczni mieszkańcy, właściciele działek i aktywiści miejscy cieszą się, że w końcu po prawie trzech latach plan został przedstawiony, ale już nie każdy jest zadowolony z założeń dokumentu.

Porządkowanie terenu

Kontrowersje dotyczą terenu, którzy planiści przeznaczyli pod obiekty sportowo-rekreacyjne. To pas gruntu o powierzchni ok. 7,8 ha, gdzie był kamieniołom Bodzów. Znajduje się nieopodal ul. Widłakowej i ma wysokie walory przyrodnicze. Michał Dąbrowski, prezes spółki Wapienniki i Kamieniołomy Pychowickie, do której należy teren, nie kryje się ze swoimi pomysłami.

- Chciałbym, aby powstało tam kilkanaście kortów tenisowych razem z towarzyszącą infrastrukturą. Szatniami, łazienkami, kawiarnią - opowiada.

Jeśli plan zagospodarowania przestrzennego zostanie uchwalony w niezmienionym stanie, to inwestor będzie mógł realizować swój pomysł. Pierwsze kroki do powstania kortu już zrobił. Rok temu ciężki sprzęt wjechał na teren kamieniołomu i zaczął go „porządkować”. Mieszkańcy od razu zaalarmowali straż miejską, a po interwencji m.in. „Gazety Krakowskiej” inspektorzy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Zarządu Parku Krajobrazowych Województwa Małopolskiego i Wydziału Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta Krakowa sprawdzili, czy cenna roślinność nie została zniszczona.

- „Wedłg naszej opinii inwestor nie załamał zakazów obowiązujących w Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego. Zarówno wielkość i zakres prac ziemnych, jak i charakter przeprowadzonej wycinki krzewów nie stanowią wystarczającej podstawy do skierowania sprawy do organów ścigania” - napisał rok temu Piotr Wawrzyk z RDOŚ, ale jednocześnie przyznał, że teren jest zniszczony. - „Bo przez wiele lat był ogólnodostępny i były tam deponowane m.in. odpady budowlane. Teren ten nadal jest silnie penetrowany i dewastowany m.in. przez osoby uprawiające sporty motorowe. Wielbicielom motocrossu na teren kamieniołomu pozwala wjeżdżać jego właściciel”.

Zgodny ze studium czy nie?

Mieszkańcy i aktywiści boją się dalszych zniszczeń w parku i nie rozumieją, dlaczego miasto chce pozwolić na budowę kortów.

- Według waloryzacji botanicznej z tego roku inwestycja ma powstać na terenach o wysokiej i najwyższej wartości przyrodniczej. Występują tam gatunki chronione - mówi Piotr Ciochoń z inicjatywy Ratujmy Bielańsko-Tyniecki Park Krajobrazowy. - Dlatego decyzja wydaje się niezrozumiała. Będziemy starać się ją zmienić. Nie jesteśmy przeciwni budowie kortów, takie inwestycje też są potrzebne, ale nie w tym miejscu.

Zarzuca, że plan jest niezgodny ze studium zagospodarowania przestrzennego. - Tam teren, o którym mówimy, przewidziany jest pod zieleń uporządkowaną, a nie obiekty sportowe. To może być powód do uchylenia planu - zaznacza.

Elżbieta Szczepańska, zastępca dyrektora w Biurze Planowania Przestrzennego, twierdzi co innego. - Przeznaczenie na sport i rekreację jest zgodne ze studium, w którym teren ten ma być zielenią urządzoną - przekonuje. Dodaje, że inwestor może też tam zbudować cukiernię, kawiarnię czy obiekty małej architektury.

Pozwolenie na ingerowanie w przyrodę budzi sprzeciw okolicznych mieszkańców. Chcą pojawić się na publicznej dyskusji o planie, która odbędzie się 19 lipca w magistracie o godz. 16.30.

- Nie zostawimy tak tej sprawy. W normalnym kraju nikt by nie pozwolił na korty w parku. Przyrodę trzeba chronić, a nie zabudowywać - mówi pan Adam (nazwisko zastrzegł do wiadomości redakcji).

Sprawą ochrony terenów w Bielańsko-Tynieckim Parku zajęli się już w marcu krakowscy radni. Przyjęli nawet uchwałę kierunkową dla prezydenta miasta, w której zaapelowali do Jacka Majchrowskiego m.in. o utworzenie użytku ekologicznego „Kamieniołom Bodzów”. To pozwoliłoby na ochronę terenu przed agresywną zabudową. W petycji apelowali też o to mieszkańcy Krakowa.

Apele nie rozwiązały jednak problemu. Stworzenie użytku będzie możliwe dopiero po serii badań, które Wydział Kształtowania Środowiska UMK może przeprowadzić dopiero w 2018 roku. Do tego czasu plan zagospodarowania dla tego terenu może zostać już uchwalony.

Starania o zachowanie parkowej przyrody dodatkowo komplikuje fakt, że Zarząd Parków Krajobrazowych Województwa Małopolskiego, ze względu na brak funduszy, nie przygotował do tej pory planu ochrony, czyli dokumentu nadrzędnego, który powinien wskazywać miejskim planistom, jak chronić i zagospodarować cenne tereny.

Jak nie korty, to domki

Prezes spółki zarządzającej terenem kamieniołomu zdaje sobie sprawę, że na skutek uwag plan zagospodarowania może się jeszcze zmienić. Podkreśla, że jego priorytetem są korty tenisowe, ale jeśli urzędnicy sprawią, że inwestycja stanie się nieopłacalna (np. zezwolą na tylko kilka kortów), to inaczej wykorzysta swoje działki. - Tuż przy Widłakowej mam wydane pozwolenia na budowę domków jednorodzinnych - przyznaje. Z kolei dla działki przy samej ulicy zostało już wydane pozwolenie na budowę bloku z garażem podziemnym.

"Co Ty wiesz o Krakowie" - odcinek specjalny. Czy miejscy radni znają Kraków? cz.2

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto