Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Kombinują, jak obejść zakaz dla striptizów w Parku Kulturowym

Piotr Tymczak
Urzędnicy zapowiadają kontrole, ale kluby nocne, np. ten w Rynku Głównym, będą teraz wpuszczać tylko za zaproszeniami
Urzędnicy zapowiadają kontrole, ale kluby nocne, np. ten w Rynku Głównym, będą teraz wpuszczać tylko za zaproszeniami Andrzej Banaś
Urzędnicy zapowiadają kontrole klubów z tańcami na rurze, więc nocne kluby zapraszają teraz na imprezy zamknięte.

Do wczoraj właściciele i wynajmujący lokale w Parku Kulturowym Stare Miasto mieli czas, aby dostosować się do nowych przepisów. Zabraniają one m.in. działalności polegającej na pokazach striptizu, tańców erotycznych lub świadczenia usług seksualnych. Od dziś mają się rozpocząć kontrole, czy nowe przepisy są respektowane. Od osób orientujących się w tajnikach branży można usłyszeć, że zarabiający na erotyce w centrum znajdą obejścia nowych zasad.

- Jak ktoś będzie chciał to nadal zobaczy w centrum roznegliżowane dziewczyny tańczące na rurze. Wystarczy zapoznać się z promotorką i dostać zaproszenie na taką imprezę - usłyszeliśmy wczoraj od jednego z informatorów.

Na szybach dwóch nocnych klubów w centrum, w Rynku Głównym i przy ul. Floriańskiej, można było wczoraj zobaczyć naklejone na szyby informacje w języku polskim i angielskim, że od godz. 20 jest tam impreza zamknięta, na którą można wejść tylko z zaproszeniami. W razie potrzeby jest też podany kontaktowy numer telefonu. Zaznaczono także wyraźnie: „Brak wstępu dla osób nie będących uczestnikami imprezy zamkniętej”.

Nie wszyscy jednak zamierzają nadal prowadzić kluby Go Go w centrum. - Zrezygnowałem z powodu nowych przepisów. Nie zamierzam przenieść działalności poza Park Kulturowy. Ten biznes stał się już mało opłacalny w Krakowie - mówi jeden z właścicieli, który prowadził klub nocny w centrum. - Więcej z tym kłopotów niż pieniędzy. Wielu turystów przyjeżdżało do Krakowa na hulanki i swawole. Teraz jeżdżą do innych miast takich jak Praga, Berlin, Amsterdam gdzie podejście do erotyki jest dużo bardziej swobodne, ta branża tam się rozwija, jest na dużo wyższym poziomie - dodaje.

Urzędnicy skontrolują erotyczny biznes. Szczegóły są tajemnicą

Mieszkańcy z ul. Mikołajskiej dopytują się natomiast, czy w związku z nowymi przepisami nadal będzie prowadzony nocny klub w gminnym lokalu w kamienicy pod nr 4. Zapytaliśmy w magistracie o działalność w tej lokalizacji i zwróciliśmy się o wyjaśnienia. Jednak na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Urząd potwierdza natomiast, że od dziś (29 marca) służby miejskie będą sprawdzać, czy są przestrzegane nowe regulacje dla Parku Kulturowego Stare Miasto. Jego granice przebiegają ulicami: Straszewskiego, Podwale, Dunajewskiego, Basztową, Westerplatte, św. Gertrudy, Bernardyńską i fragmentem bulwarów Wisły do ul. Podzamcze. Organizowanie tam striptizu jest teraz wykroczeniem zagrożonym karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywną.

Kontrole, w razie potrzeby, mają być wykonywane przy współpracy z policją, choć niewykluczone jest również współdziałanie z innymi instytucjami, np. Państwową Inspekcją Pracy i Krajową Administracją Skarbową.

Zapytaliśmy, jak mają dokładnie wyglądać kontrole, ale w urzędzie - by zapewnić ich skuteczność - nie zdradzają szczegółów. - Ze zrozumiałych względów niewłaściwe byłoby obecnie publiczne informowanie o podjętych ustaleniach i planowanych działaniach - wyjaśnia Katarzyna Olesiak, dyrektor Wydział Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Miasta.

Koniec z nachalną reklamą, zakaz dla człowieka - lustro

Kontrole nie tylko będą dotyczyć nocnych klubów. Zgodnie z nowymi przepisami w Parku Kulturowym zabronione jest też m.in. nachalne rozdawanie ulotek informujących o ofercie klubów erotycznych i reklamowanie niektórych lokali i usług poprzez noszenie przez promotorów różnego rodzaju kostiumów i przebrań (np. motyle, kufel piwa, człowiek - lustro). Nowe zasady mają też ukrócić agresywną emisję obrazów, dźwięków i światła do przestrzeni publicznej. Chodzi tu np. o umieszczone w witrynach wyświetlacze LCD i LED czy też głośniki emitujące dźwięki.

Zakazane zostało również podświetlanie okien kondygnacji powyżej parteru światłem o jaskrawych barwach. To nie wszystko: na ruchomych stoiskach z pamiątkami nie będzie można handlować m.in. góralskimi ciupagami czy szalikami np. Bayernu Monachium. W handlu obwoźnym dopuszczono tylko sprzedaż certyfikowanych obwarzanków krakowskich, pamiątek związanych z Krakowem i jego tradycją, oraz - jako powrót do tradycji - kasztanów jadalnych.

Nowe przepisy wprowadzają również ograniczenia działalności usługowej w zakresie przewozu osób na terenie Parku Kulturowego. Tego typu działalność będzie dopuszczona tylko przy wykorzystaniu meleksów, dorożek, autobusów i tramwajów oraz taksówek. Nowe przepisy dotyczą też segway’ów, czyli dwukołowych, jednoosobowych pojazdów elektrycznych, które będą mogły być wypożyczane tylko do wykorzystania podczas zorganizowanych wycieczek z przewodnikiem, w grupach do 10 uczestników.

- Władze Krakowa są zdeterminowane w dążeniu do ochrony krajobrazu kulturowego historycznego centrum oraz obrony dobrego wizerunku miasta i mają nadzieję, że nowe uregulowania oraz podjęte na ich podstawie czynności doprowadzą do skutecznego usunięcia niepożądanych działalności z terenu Starego Miasta - podkreśla dyr. Katarzyna Olesiak. - Trudno zakładać, że w obszarze Parku nie zostanie umieszczony żaden nielegalny szyld, a wszystkie lokale erotyczne z dnia na dzień zaprzestaną swojej działalności. Wprowadzone przepisy stanowią jednak wyraz woli samorządu oraz legitymizują działania odpowiednich służb, podejmowane w dążeniach do egzekwowania norm prawa miejscowego.

Meleksiarze idą do sądu

skarżą się na uchwałę, Nowe przepisy dotyczące Parku Kulturowego Stare Miasto wprowadzają również ograniczenia dla meleksów. Teraz wydawanych ma być rocznie tylko 70 zezwoleń na taką działalność. Meleksy mają wyznaczone drogi, którymi mogą się poruszać. Pojazdy nie mogą być starsze niż 60 miesięcy, a ich właściciele muszą mieć zaświadczenie o przeglądzie technicznym. Zdaniem przedsiębiorców nowe prawo ogranicza działalność usługową i dyskryminuje ich wobec taksówek i dorożek. Meleksiarze poskarżyli się na uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, ale ten odrzucił ich skargę. Przedsiębiorcy nie składają jednak broni i zapowiadają złożenie odwołania do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jeśli i to nie pomoże meleksiarze chcą walczyć o swoje przed Trybunałem Konstytucyjnym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto