Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Kolejna rewolucja w segregacji śmieci. Będą kary?

Redakcja
Fot. Małgorzata Mrowiec
Altany śmietnikowe szczelnie wypełniły nowe kubły. Osoby z ciasnych mieszkań główkują, gdzie upchnąć dodatkowe worki i kosze. Część krakowian woli jednak zapłacić więcej i nie segregować. Ale taka opcja ma wkrótce zniknąć.

Dziś pierwszy dzień śmieciowej rewolucji w stolicy Małopolski. Segregacja odpadów przechodzi na wyższy poziom, rosną wymagania - i liczba koszy lub worków w naszych mieszkaniach. Dostosowujemy się do przepisów unijnych oraz do rozporządzenia Ministra Środowiska, które wprowadziło jednolity system w całym kraju.

Odtąd do brązowego kubła wyrzucamy resztki jedzenia, obierki, fusy, do niebieskiego jedynie papier i tekturę (a nie jak dotychczas odpady zmieszane). Żółte kontenery teraz przeznaczone są wyłącznie na metal, tworzywa sztuczne i opakowania wielomateriałowe. Odpady zmieszane mają trafiać do czarnego (lub szarego) kubła. Szkło - jak obecnie - do zielonego.

Według deklaracji śmieciowych w Krakowie segreguje odpady 93 proc. mieszkańców domów jednorodzinnych, 85 proc. osób w blokach, a najmniej przedsiębiorcy (np. sklepy, salony fryzjerskie) - tylko 30 procent firm.

Nowy system segregowania, na więcej tzw. frakcji, już rozpala emocje. Wielu krakowian uważa, że to gruba przesada i wyręczanie sortowni. Część woli zapłacić więcej, ale mieć jeden kosz na wszystko. Zwłaszcza że różnica w opłatach za zbiórkę selektywną i za śmieci niesegregowane wynosi od... kilku do kilkunastu złotych na osobę miesięcznie.

Na osiedlach nie ma dyskusji, nowe kubły już stoją w altanach. A jeśli przeciwnicy ostrzejszej segregacji nie będą jej stosować i śmieci w kubłach będą zmieszane? Wtedy urzędnicy mogą zmienić daną deklarację na tę z brakiem segregacji i opłaty wszystkim wzrosną.

- Inne kraje też postawiły na segregację u źródła, w domach. W sortowniach rozdzielamy to dokładniej, np. na rodzaje plastiku - podkreśla Piotr Odorczuk, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Krakowie.

Ministerstwo pracuje nad przepisami, które wprowadzą obowiązek segregacji w całej Polsce. Może już w tym roku i pod karą mandatu.

W ciasnych kuchniach w blokach trzeba upchnąć więcej pojemników. W altanach śmietnikowych - przeciskamy się między kubłami, bo zgodnie z nowymi zasadami ich przybyło. Dziś zaczynamy w Krakowie segregować odpady „po nowemu”, na więcej tzw. frakcji - jak w całej Polsce (w znacznej części gmin funkcjonuje to od dłuższego czasu).

Od wielu krakowian można usłyszeć, że ani im się śni sortować w domu śmieci jeszcze bardziej szczegółowo. Pojawiają się ironiczne pytania, czy może jeszcze np. risotto trzeba będzie rozkładać na części pierwsze...

Część osób oznajmia, że nie zamierza segregować wcale. Trudno zresztą mówić o zachęcie bądź presji finansowej, która by mogła tu działać, bo różnice w opłatach przy selektywnej zbiórce i w przypadku wrzucania wszystkiego do jednego kosza są niewielkie. Przykładowo dwuosobowe gospodarstwo domowe w zabudowie jednorodzinnej za śmieci segregowane płaci 36 zł na miesiąc, a za niesegregowane - 54. Dwie osoby w mieszkaniu w bloku płacą odpowiednio 29 zł lub 41 zł.

Jeśli chodzi o zmianę deklaracji śmieciowej na niesegregowanie, w ostatnim czasie przed zmianą zasad - jak podaje MPO w Krakowie - zrobiło to zaledwie 40 gospodarstw domowych (na 63 tys. wszystkich deklaracji jest w Krakowie).

- Nie planujemy składania deklaracji na śmieci zmieszane, bo to jednak kosztuje drożej. Nie rozważamy nawet tego kierunku, bo przecież musimy patrzeć w przyszłość - mówi z kolei Bogdan Pawela, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Widok” w Bronowicach. - Segregacja śmieci jest nieunikniona, musimy ją prowadzić, mimo niedogodności. Może jeszcze nasze pokolenie nie jest tego nauczone, ale następne - tak myślę - będą miały segregację we krwi.

Na ponad 5-tysięcznym osiedlu SM „Widok” wstawiła do altan śmietnikowych kubły zgodne z nowymi zasadami (jedną z 18 altan musi wymienić na nową, bo jest za ciasna, a pojemniki - poza tymi na szkło - nie mogą stać na zewnątrz). W wywieszonych informacjach ostrzega mieszkańców, że „niedostosowanie się do prawidłowej segregacji spowoduje wyższe opłaty za wywóz odpadów”. Wtedy bowiem urząd zmienia deklarację na tę z brakiem segregacji.

Warto pamiętać, że są też jeszcze kontrole strażników miejskich i pracowników MPO. Sprawdzają oni, czy właściciele nieruchomości mają pojemniki na odpady i czy segregują śmieci.

- Za prawidłową gospodarkę odpadami są odpowiedzialni właściciele, zarządcy nieruchomości. W przypadku ujawnienia nieprawidłowości, to oni ponoszą za nie odpowiedzialność - informuje Marek Anioł, rzecznik krakowskiej straży miejskiej. Mandaty karne wynoszą od 20 do 500 zł. W przypadku skierowania wniosku o ukaranie do sądu, kara grzywny może wynieść do 5 tys. zł.

Sam przegląd kontroli z 2018 r. pokazuje, że z segregacją jest różnie... Strażnicy przeprowadzili ponad 8,2 tys. kontroli . I ujawnili ponad 2,3 tys. nieprawidłowości. Posypało się 980 mandatów na łączną kwotę 95,4 tys. zł, do tego 29 notatek pod wniosek o ukaranie do sądu, pouczono 1 334 osoby. Najczęstsze są wykroczenia takie jak: brak pojemników do zbierania odpadów lub ich przepełnienie. Kontrole wykazywały też mieszanie wszelkich rodzajów odpadów.

Rzecznik MPO Piotr Odorczuk przyznaje, że rada miasta mogłaby tak podnieść miesięczne opłaty za niesegregowane śmieci, by machnięcie ręką na ekologię i odzyskiwanie surowców wtórnych było bardziej odczuwalne. Ale też przypomina, że w ministerstwie jest procedowana nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, która wprowadzi - może nawet w tym roku - obowiązek segregacji w całej Polsce. Jak ktoś nie będzie segregował, dostanie mandat.

Od strony „technicznej” obecnej zmiany zasad segregacji - warto wiedzieć, że nie trzeba natychmiast kupować całkiem nowych kubłów. Do 30 czerwca 2022 r. dopuszczone jest stosowanie pojemników w innych kolorach, tylko trzeba je opisać lub okleić informacją, co do którego wrzucać.

Uwaga! Odpadów niebezpiecznych: baterii, żarówek, zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego, starych leków, odpadów budowlanych - nie wrzucamy do żadnego z kolorowych kubłów. Można je zawieźć do lamusowni, wrzucić do eko-pudełek (są przy kilku centrach handlowych) czy skorzystać z usługi „Elektrobrygada na telefon”.

Nowe zasady segregacji. Co do czego wrzucamy od 1 kwietnia

Pojemnik NIEBIESKI - papier

  • opakowania z papieru, kartonu, tektura
  • torby i worki papierowe
  • gazety i czasopisma
  • katalogi i ulotki
  • papier biurowy
  • zeszyty i książki
  • papier pakowy

UWAGA!
Papier trafiający do niebieskiego pojemnika powinien być suchy i niezatłuszczony.

Pojemnik ZIELONY - szkło

  • szklane butelki i słoiki po napojach i żywności
  • szklane opakowania po kosmetykach (jeżeli nie są wykonane z trwale połączonych kilku surowców)

Natomiast NIE należy tutaj wrzucać szkła stołowego, luster, szkła zbrojonego lub hartowanego.

Pojemnik BRĄZOWY - BIO

  • odpadki warzywne i owocowe (obierki, ogryzki itp.)
  • skorupki z jajek
  • resztki jedzenia
  • fusy z kawy i herbaty

Uwaga!
NIE wrzucamy tutaj jednak mięsa ani kości

Pojemnik ŻÓŁTY - metale i tworzywa sztuczne

  • plastikowe butelki i opakowania po żywności
  • plastikowe worki, reklamówki
  • opakowania po środkach czystości
  • opakowania wielomateriałowe (np. kartony po mleku, napojach)
  • metalowe puszki
  • drobny złom żelazny
  • styropian (niebudowlany)

Pojemnik CZARNY (lub szary) - odpady zmieszane

  • zatłuszczony papier, zabrudzone folie
  • zużyte ręczniki i papierowe chusteczki
  • papier lakierowany i powleczony folią, paragony
  • artykuły higieniczne (np. pieluchy)
  • rozbite szklanki i talerze
  • ceramika, porcelana, kryształy
  • szkło żaroodporne
  • lustra
  • mięso, kości i ości

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

WIDEO: Krótki wywiad: Otwieram flipery, dlatego że kocham te maszyny i mam nostalgię

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Kolejna rewolucja w segregacji śmieci. Będą kary? - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto