Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: kierowcy boją się kar za przepełnione busy

Katarzyna Ponikowska, Arkadiusz Maciejowski
Już na dworcu czasem trudno wsiąść do busa
Już na dworcu czasem trudno wsiąść do busa Michał Sikora
Jeśli nowy taryfikator mandatów zostanie zaakceptowany przez premiera, kierowcy busów zapłacą 100 zł kary za każdego pasażera ponad stan. Przy pięciu osobach kara wyniesie 500 zł, czyli pięć razy więcej niż dotychczas.

- Dlaczego w MPK nie ma limitu pasażerów? Autobusy są tak przepełnione, że kierowca ma często problem, żeby zamknąć drzwi - denerwują się "busiarze". Uważają, że robi się na nich nagonkę. - Za brak żarówki policja zabrała mi ostatnio dowód rejestracyjny. To gruba przesada! Nie miałem wyjścia, jeździłem bez dowodu - dodaje właściciel jednej z firm przewozowych.

Czytaj także: Będzie droga do Złocienia

Marek Dyszy, prezes Małopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników Osobowych także uważa, że kierowcy busów i miejskich autobusów są nierówno traktowani. - Będę ten problem zgłaszał małopolskiemu wojewódzkiemu inspektorowi ruchu drogowego - zapewnia. Jednak uważa, że zwiększenie kar za przepełnione busy to dobre rozwiązanie. - Powinno się jeszcze pomyśleć o karze dla pasażera. Są sytuacje, kiedy na przystanku nie wsiada jedna osoba, tylko sześć i nie chcą wysiąść - dodaje Dyszy.

Problem z nowym taryfikatorem i tak najbardziej dotknie pasażerów. Kierowcy busów zapowiadają bowiem, że nie będą się zatrzymywać na przystankach, jeśli będą mieć komplet. A busy to często dla osób dojeżdżających do podkrakowskich gmin jedyny środek transportu.

Władze gmin zapewniają jednak, że nie zostawią mieszkańców bez sprawnej komunikacji. - Rozpoczęliśmy już rozmowy z właścicielami busów, aby znaleźć wspólnie jakieś korzystne dla wszystkich rozwiązanie i zachęcić przewoźników, żeby np. zwiększyli liczby kursów - przyznaje Andrzej Żbik, zastępca burmistrza Krzeszowic i dodaje, że gmina dofinansowuje już część weekendowych kursów busów, aby zapewnić mieszkańcom transport. - Nie wykluczamy, że dofinansowane zostaną inne kursy, również w dni powszednie - zapowiada Żbik.

Jak twierdzi zastępca burmistrza Dobczyc Paweł Machnicki, problem z komunikacją jest jeszcze większy między małymi miejscowościami. - Przewoźnikom często nie opłaca się jeździć na niektórych trasach, dlatego też będziemy z nimi rozmawiać, aby rozwiązać ten problem - zapewnia Machnicki.

- Przez naszą gminę przejeżdża dużo busów i mieszkańcy w dużej mierze z nich korzystają. Na szczęście mamy też umowę z krakowskim MPK - zauważa z kolei Krzysztof Musiał, wójt Mogilan. Zwraca jednak uwagę, że kolejne autobusy, to następne wydatki dla gminy. Podmiejskie MPK jest bowiem w 35 proc. współfinansowane przez okoliczne gminy. - Już teraz mamy problem, by domknąć budżet - nie ukrywa Musiał i zapowiada, że jeśli zajdzie taka konieczność, gmina będzie negocjować z krakowskimi urzędnikami wprowadzenie dodatkowych kursów aglomeracyjnych.

- Jesteśmy gotowi usiąść do takich rozmów - mówi Jacek Bartlewicz z krakowskiego Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Tarnów: rodzice zabili noworodka. Ciało wozili w bagażniku

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto