Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Kibole Cracovii pobili niewidomych sympatyków Wisły

Dawid Serafin
fot. Tomasz Bolt
Grupa kiboli Cracovii zaatakowała niewidomych sympatyków Wisły Kraków wracających z meczu. Użyli gazu pieprzowego. Byli agresywni, popychali i kilka razy uderzyli napadnięte osoby. Po blisko trzech miesiącach sprawcy wpadli w ręce policji. To nie jest ich pierwszy konflikt z prawem. Na rozprawę poczekają jednak na wolności.

Ulica Barska na Dębnikach. Piątkowy wieczór 10 kwietnia. Wychowankowie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla dzieci niewidomych i słabowidzących wraz z opiekunem wracają z meczu Wisły Kraków z Górnikiem Zabrze. Łącznie sześć osób.

- Wysiedliśmy z autobusu koło kina Kijów. Szliśmy w kierunku ośrodka na Tynieckiej. W pewnym momencie kątem oka zobaczyłem grupę młodych osób. Miałem przeczucie, że nie wróży to nic dobrego - opowiada opiekun pod którego opieką byli wychowankowie. (Z oczywistych względów nie ujawniamy jego imienia ani nazwiska).

Chwilę później grupa dziewięciu mężczyzn zaczepiła wracających z meczu. - Ich zachowanie było agresywne, zaczepiali grupę, a jedynym powodem takiego zachowania było to, że pokrzywdzeni mają przy sobie szaliki z logo klubu, któremu kibicują - relacjonuje podinsp. Mariusz Ciarka z małopolskiej policji.

Napastnicy byli agresywni. Obrażali napadnięte osoby, popychali ich i kilka razy uderzyli. Sprawcy zabrali także szaliki jakie mieli przy sobie wracający z meczu. Chuligani traktują taką zdobycz jako trofeum. W obronie wychowanków stanął ich opiekun. Chwilę później jeden z napastników wyciągnął gaz pieprzowy i zaczął pryskać w stroną napadniętych osób. Najbardziej ucierpiał wychowawca, który przez ok. 25 minut nie mógł otworzyć oczu.

- Taki przypadek zdarzył się po raz pierwszy. Nasi wychowankowie wracający z meczu skupiają się na tym jak dotrzeć do ośrodka i samej drodze, a nie na szukaniu kłopotów - opowiada Barbara Planta, dyrektorka ośrodka. Napad nie zraził jednak podopiecznych ośrodka, którzy mimo incydentu zapowiadają, że nadal będą chodzić na mecze "Białej Gwiazdy".

- Jesteśmy zasmuceni takim incydentem, bo z naszej strony staramy się osobą niewidomym stwarzać jak najlepsze warunki na stadionie by mogli przychodzić i wspierać naszą drużynę - mówi Maks Michalczak rzecznik prasowy Wisły Kraków.

- Klub nie komentuje tematów, na które nie ma wpływu i które dzieją się po za stadionem - wyjaśnia Dariusz Guzik, rzecznik prasowy Cracovii.

Sprawcy napadu wpadli właśnie w ręce policji. Mają od 16 do 20 lat. - Są oni znani policjantom. Wcześniej mieli już konflikt z prawem. Chodzi o drobne przestępstwa - relacjonuje Ciarka.

Mężczyźni usłyszeli już zarzut rozboju. Prokurator wobec zatrzymanych zastosowała dozór policyjny. Oznacza to, że na proces sprawcy poczekają na wolności. Grozi im do 10 lat więzienia. O ich dalszym losie zadecyduje sąd. Nie wyznaczono jeszcze terminu procesu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto