Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Jedyny taki zakład witrażów w Europie [ZDJĘCIA]

Joanna Dolna
Krakowski Zakład Witrażów S. G. Żeleński działa nieprzerwanie od 1902 roku. Od kilku lat do pracowni przy al. Krasińskiego mogą zajrzeć turyści.


Autorka: Joanna Dolna

Zakład Żeleńskiego to jedyny zakład witrażów w Europie, do którego od kilku lat mogą zajrzeć turyści. Podstawową ideą muzeum jest połaczenie przestrzeni ekspozycyjnej i działającej wciąż firmy. Muzeum-pracownię odwiedza ok. tysiąc osób miesięcznie. Mają niecodzienną okazję obserwować pracę artystów, historyków sztuki i rzemieślników, którzy zajmują się renowacją starego szkła i realizują nowe zamówienia dla obiektów świeckich i sakralnych z całej Polski i Europy. Witraże projektują sami albo pracują według gotowych projektów.

- Zrealizowaliśmy już ponad tysiąc witraży, od Gdańska po Zakopane, od Moskwy po Berlin. Zdarzały sie też realizacje
w Stanach - mówi Piotr Ostrowski, dyrektor muzeum i właściciel pracowni.
Najstarsze są m.in. na Wawelu, w Bazylice Franciszkanów, ale też w dziesiątkach krakowskich kamienic. Od lat produkuje się je
ręcznie, metodami, które nie zmieniły się od średniowiecza.

Tradycje firmy Stanisława Gabriela Żeleńskiego sięgają 1902 roku. Kamienica przy Alejach została wzniesiona
specjalnie na potrzeby zakładu. Każde z pomieszczeń miało swoją funkcję i odzwierciedlało proces powstawania
witrażu, m.in. oświetlenie potrzebne przy doborze koloru szkła. - Zakład działał zgodnie z myślą panującą na
początku XX wieku - podniesienia rzemiosła do rangi sztuki. Ideą Żeleńskiego było stworzenie miejsca, gdzie witraże
będą powstawać kompleksowo: od projektu inwestorskiego w skali 1:10, przez projekty w skali 1:1, wszystkie etapy
wykonywania, aż po przegląd finalny, który następował przed montażem - wylicza Piotr Ostrowski.
Do dziś w pracowni można zobaczyć okno w najwyższym pomieszczeniu, w którym dokonywano przeglądu.
Artyści i pracownicy dalej używają tych samych stołów, krzeseł i sztalug, z których korzystano ponad sto lat temu.

Żeleński chciał, by w pracowni powstawały dzieła sztuki. - Jego największym sukcesem było to, że udało mu się
zaprosić do współpracy i zainteresować techniką witrażownictwa najwybitniejszych artystów tamtej epoki -
Wyspiańskiego, Mehoffera, Uziembłę - mówi Piotr Ostrowski. - Było go na to stać, bo wówczas witraże kosztowały ponad
10 razy więcej niż obecnie. Był świetnym przedsiębiorcą - udało mu się połączyć sztukę i biznes.

Obecnie pracownia realizuje nawet kilkanaście projektow jednocześnie. Najważniejsze, które ma w tej chwili na
warsztacie to m.in. konserwacja witraży Mehoffera w Domu pod Globusem, witraże dla Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w
Białymstoku oraz Sanktuarium bł. Karoliny Kózkówny w Zabawie.

Zwiedzający mogą się dowiedzieć jak powstaje witrażowe dzieło, obejrzeć projekty historyczne i współczesne, patynowanie, czyli malowanie twarzy, szat itp., wypalanie, montaż poszczególnych elementów.
- Liczymy na to, że turystyka da nam stabilizacje finansową, uniezależniając nas od wahań na rynku usług witrażowych
- podkreśla Piotr Ostrowski.
Muzeum mieści się w kamienicy należącej do miasta. Dzięki temu może płacić symboliczny czynsz. Do końca roku lokatorzy trzech sąsiadujących z placówką mieszkań dostaną nowe lokale i ekspozycja zostanie poszerzona o kolejne pomieszczenia.
-Trzeba zabiegać o szerszą możliwość ekspozycji. To, co można zobaczyć w muzeum, to jedynie niewielka część jego
zbiorów - podkreśla Stanisław Dziedzic, dyrektor Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego UMK.
W portalu Trip Advisor, który gromadzi recenzje o miejscach wartych odwiedzenia, Muzeum Witrażu zajmuje 6 pozycję
wśród krakowskich muzeów i 16 wśród wszystkich atrakcji w mieście. Niedawno wydało bezpłatną mapę obiektów w
Krakowie, w których są witraże Żeleńskiego.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto