Od dziś w Krakowie pojawi się nie tylko więcej miejskich rowerów - będzie ich 300 - ale wprowadzone zostaną też nowe opcje ich wypożyczania. Sprawdza się jednak scenariusz, który przewidywaliśmy już kilka miesięcy temu. Firma BikeU, czyli operator systemu, zaczyna windować ceny.
Co prawda w końcu uruchomiona zostanie możliwość jednorazowego wypożyczenia roweru, ale godzina jazdy kosztować ma... ponad 11 zł. To ponad trzy razy drożej niż w poprzednich sezonach. I dwa razy więcej niż cena godzinnego biletu MPK. - Takie ceny odstraszają zamiast zachęcać do przesiadania się z aut na rowery - mówi Grzegorz Mazur, organizator Rowerowej Masy Krytycznej.
Pośrednią winę za tak wysokie ceny ponoszą urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. W umowie, którą zawarli z BikeU nie ma bowiem zapisu o maksymalnej kwocie, jaką firma może ustalić za godzinę wypożyczenia roweru. W ZIKiT nie widzą jednak w tym żadnego problemu. Podkreślają bowiem, że zapisana została maksymalna cena - 25 zł - za abonament miesięczny. Oczywiście trzeba przyznać, że abonamenty są atrakcyjne. Najtańszy w cenie 19 zł uprawnia do jazdy przez godzinę dziennie (za dłuższa jazdę trzeba już dodatkowo zapłacić).
Dla porównania w Warszawie pierwsza godzina kosztuje... 1 zł. Co więcej pierwsze 20 minut jest darmowe. Podobnie było w poprzednich sezonach w Krakowie. Gdy operatorem został BikeU (w październiku 2016 r. ) ta opcja zniknęła.
ZOBACZ TAKŻE: Prawdziwe latte macchiato - w Polsce go nie spróbujesz
źródło: naszemiasto.pl
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?