Kraków jak Kraina Śniegu - sytuacja w mieście

Kraków po dwóch dniach intensywnych opadów wygląda jak Kraina Śniegu. Biały puch zalega na dachach, olbrzymie, grube sople budzą grozę u przechodniów. Chodniki są grodzone taśmą, bo niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą oderwany sopel lodu, jest niekiedy śmiertelne. Hałdy zgarniętego śniegu zalegają przy krawężnikach i blokują przejście na drugą stronę ulicy. Ruch na ulicach nie jest sparaliżowany, ale pieszym z każdą godziną chodzi się coraz trudniej - jak nie śnieg, wpadający w buty, to błoto i woda.

Do walki z żywiołem miasto skierowało cały dostępny sprzęt. Na ulicach Krakowa pracuje obecnie około 100 specjalnych pojazdów - solarek, piaskarek i ciągników z rozrzutnikami. Śnieg usuwany jest też z chodników. W dużej mierze to zasługa i praca dozorców i opiekunów kamienic.

Mimo intensywnych opadów, nie doszło do komunikacyjnego paraliżu miasta, a najgorsze warunki utrzymywały się na drogach lokalnych, szczególnie w rejonach podgórskich. Zanotowano też nieznaczne opóźnienia w komunikacji miejskiej.

Obecnie wszystkie ulice są przejezdne. Na głównych trasach nawierzchnia jest czarna, jednak policja i drogowcy apelują o ostrożną jazdę.

Zdaniem synoptyków, w kolejnych dniach opady śniegu zmaleją. Ujemna temperatura sprzyjała będzie powstawaniu nowych sopli i nawisów śnieżnych, więc trzeba mieć głowę nie tylko na karku, ale i ze wzrokiem skierowanym ku górze.  Straż Miejska przypomina właścicielom nieruchomości o obowiązku niezwłocznego usunięcia sopli w miejscach, gdzie stanowią one zagrożenie dla pieszych.

Właściciele i zarządcy nie powinni też zapominać o odśnieżaniu chodników, uprzątnięciu błota, śniegu, lodu z części nieruchomości udostępnionej do użytku publicznego oraz chodnika położonego bezpośrednio przy granicy nieruchomości.